ptoki napisały:
Taka rzecz mi się teraz przypomniała. Potrzebowałem kiedyś silnej żarówki halogenowej. Poszedłem do sklepu fotogreficznego wybrać coś odpowiedniego. Padło na żarówę do enerdowskiego projektora. Napięcie miała dziwne, chyba 8,5V, ale była jak trzeba. A że były tanie, to pomyślałem, że można kupić na zapas. Sprzedawca doradził: panie mam tu spakowane po sto sztuk, weź pan całe pudło. Zapłaciłem za całość mniej niż za gazetę. Hiperinflacja czasem ma swoje uroki. Większość z tego zapasu leży jeszcze gdzieś w garażu.