komparatory z histerez? (bardzo pilne)

Witam. Bardzo proszę o pomoc w napisaniu referatu. Poszukuję informacji na temat komparatorów z histerezą. Z góry dziekuje za pomoc. Pozdrawiam.

Reply to
wodzu1984
Loading thread data ...

snipped-for-privacy@o2.pl napisał(a):

Wszystkie komparatory są z histerezą.

Reply to
A.Grodecki

Chyba, ze zrobisz sobie swoj komparator na opampie tak, zeby nie mial histerezy. A i tak, podejrzewam, bedzie to trudne... Pzdr, POKREC.

Reply to
POKREC

POKREC napisał(a):

Mylisz ideę z realizacją. Komparator to układ o konkretnych cechach, nie ważne czy zrobiony dyskretnie czy specjalizowany układ scalony, nawet czy to układ elektroniczny (!). Co się zaś tyczy w.o., to scalony kmparator jest niczym innym jak właśnie w.o. (zwykle uproszczonym, za to szybkim) z wewnętrznym dodatnim sprzężeniem zwrotnym.

Coś takiego jak komparator bez histerezy nie istnieje bo... to już nie jest komparator. To tak w ramach wyjaśnień w obliczu braku wiedzy elementarnej ;)

Reply to
A.Grodecki

Nie zgodzę się, są komparatory bez histerezy. Histereza jest opcją szkodliwą dla komparatora i stosuje się ją w celu wyeliminowania zjawiska wzbudzania się układu na granicy przejścia. Dodam że najprostszym komparatorem jest przerzutnik schmitta.

Reply to
Władysław Skoczylas

No własnie komu brakuje wiedzy elementarnej ? Trochę nadinterpretujesz nazewnictwo, ponieważ komparator to układ porównujący dwie wartości analogowe i wcale w komparator nie jest wpisana histereza jako coś nieodłącznego i powodującego, ze komparator jest komparatorem. Istnieją komparatory bez histerezy :)

Jacek "Plumpi"

Reply to
Jacek "Plumpi

Akurat dałeś zły przykład, bo przerzutnik Schmitta to typowy komparator z histerezą. Komparatorem bez histerezy jest po prostu idealny wzmacniacz operacyjny, czyli taki, który posiada nieskonczenie duże wzmocnienie. Problem w tym, że w rzeczywistości takie wzmacniacze nie istnieją, gdzyż zawsze mają wzmocnienie wyrażone skonczoną wartością i być może kolega kolega "niedowiarek" Grodecki miał to na myśli. Jednak jest to wywód typowo filozoficzny, a w praktyce wzmocnienie jakim dysponują obecnie produkowane wzmacniacze jest tak duże, że jest nieistotne w praktyce :)

Jacek "Plumpi"

Reply to
Jacek "Plumpi

Użytkownik "A.Grodecki" <ag.usun snipped-for-privacy@modeltronik.com napisał w wiadomości news:e0r5pp$9jl$ snipped-for-privacy@nemesis.news.tpi.pl...

Czy "staruszek" LM311 ma histerezę ? Jaką ? Czy da się na nim zrobić wzmacniacz liniowy ? Czy wzmacniacz operacyjny uA741 ma histerezę ? Oba mają , ale znikomą i jako efekt uboczny, a nie zamierzony, zdefiniowany, jak np histereza przerzutnika Schmitta. Wszelakie urządzenia mechaniczne też mają mniejszą lub większą histerezę. Popularny przekaźnik elektromagnetyczny też.

Reply to
sp9lwh

Użytkownik snipped-for-privacy@o2.pl napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@t31g2000cwb.googlegroups.com... Bardzo proszę o pomoc w napisaniu referatu. Poszukuję informacji na temat komparatorów z histerezą.

to obejrzałeś: ?

formatting link

Reply to
sp9lwh

Jacek "Plumpi" napisał(a):

Tak? W którym miejscu? ;)

ponieważ komparator to układ

A dlaczego analogowe?

i wcale w komparator nie jest wpisana

Mówimy teraz o w.o. i komparatorach napięć. Jeśli nie mają żadnej histerezy, to przy określonym poziomie sygnałów wejściowych mają stan pośredni na wyjściu - czyli nieinterpretowalny, brak jednoznacznego wyniku. A komparator daje JEDNOZNACZNY wynik. Więcej, mniej, równo (ale nie w tym wypadku). Więc histereza, choćby mikroskopijna, musi być. Gdyby nie było histerezy, to teoretycznie możnaby uzyskać wynik równosci. Spróbuj to uzyskać w tzw komparatorze scalonym.

Reply to
A.Grodecki

sp9lwh napisał(a):

Histereza jako asymetria zmian kierunkowych występuje w całej przyrodzie. NIe mówimy tu o histerezie zjawisk fizycznych jak efekt tarcia, podgrzewania itp, lecz o zdefiniowanej histerezie charakterystyki przejściowej, użytej dla uzyskania efektu przerzutnikowego. W 741 jakakolwiek histereza jest niezamierzona i szkodliwa, natomiast w przekaźniku i komparatorze napięciowym, w "scalonym" rozumieniu tego słowa, specjalnie wywołana konstrukcją.

Po odpowiednim zlinearyzowaniu charakterystyki z komparatora scalonego da się (zapewne) uzyskać wzmacniacz quasi-liniowy. Z bramki logicznej, zupełnie do tego nie przystosowanej, też

Reply to
A.Grodecki

Użytkownik "Jacek "Plumpi"" snipped-for-privacy@wp.pl napisał w wiadomości news:e0rcej$49g$ snipped-for-privacy@nemesis.news.tpi.pl...

tak, typowy "szkolny" posiada histerezę, ale znam układ ktory takowej nie posiada Przerzutnik schmitta odnosiło się do "najprostszy", a nie "bez histerezy".

Reply to
Władysław Skoczylas

Właśnie, cyfrowy komparator jest dobrym przykładem układu bez histerezy. I jako prawdziwy komparator posiada trzy wyjścia: <, = i >.

i teraz wróćmy do komparatora cyfrowego: posiada trzy wyjścia. Tak samo jest w analogowym. Że produkuje sie komparatory o jednym wyjściu... tak, ale trzeba pozostałe zastąpić histerezą.

A teraz inaczej: sygnał wchodzi na przetwornik analog-cyfra porównywany jest z wzorcem za pomocą komparatora cyfrowego i na wyjściach daje jednoznaczny wynik... a histerezy nie ma...

Reply to
Władysław Skoczylas

Jacek "Plumpi" napisał(a):

w praktyce wzmocnienie jakim dysponują obecnie produkowane

Zależy w jakiej praktyce ;)

Reply to
A.Grodecki

Władysław Skoczylas napisał(a):

Elektronika zna trzy (słownie TRZY - TYLKO!) konfiguracje tranzystorowe dające efekt przerzutnikowy. Jeśli ktoś odkrył czwartą, to na bank dostanie wielką nagrodę w twardej walucie :) Tak więc życiowa szansa aprzed Tobą ;)

Przerzutnik ze sprzeżeniem emiterowym, powszechnie znany pod nazwą przerzutnika Schmidta, również jest tylko jeden i z definicji działania układu nie istnieje przerzutnik Schmidta BEZ histerezy :)

Poza tym przerzutnik Schmidta NIE JEST komparatorem, tylko przerzutnikiem, czyli układem dwustabilnym. Nic nie porównuje tylko ma napięcie progowe włączenia i wyłączenia i JEDNO wejście.

Reply to
A.Grodecki

Władysław Skoczylas napisał(a):

NIe wracajmy, bo tematem głównym jest komparator elektroniczny a nie zjawisko porównywania wielkości. To była tylko dygresja w momencie gdy zaczęło się mieszanie pojęć.

Tak samo

Wcale nie tak samo. Spróbuj złożyć z tranzystorów komparator o 3 wyjsciach, w tym jedno "EQ" :)))))

Co Ty pleciesz! Od kiedy wynik z przetwornika wartości ciągłej na dyskretną jest "jednoznaczny"??? Napięcie określonej wartości jest praktycznie zbiorem miary zero, chyba że mieć przetwornik który potrafi mierzyć napięcie z dokładnością do jednego elektronu. A że żaden przetwornik AC tego nie potrafi, więc po pierwsze wynik pomiaru NIE JEST jednoznaczny, lecz obarczony błędem interpretacji (szumy, dryfty, nieliniowość). Nawet jeśli wziąć przetwornik idealnie liniowy i bezoffsetowy, to jakikolwiek mały szum termiczny bedzie powodował zmianę wyniku cyfrowego jeśli tylko napięcie będzie na progu miedzy dwiema wartościami cyfrowymi. A po drugie jest błąd kwantyzacji, czyli zaokrąglenia, co powoduje ze RÓŻNE pobliskie wartości napięć mają tę samą interpretację w dziedzinie cyfrowej. Czyli różne napięcia są traktowane jako takie same - i to ma być według ciebie synonim równości?

Nie istnieje urządzenie, które potrafi porównać 2 napięcia i stwierdzić ich równość. Po prostu NIE ISTNIEJE. Tak samo jak nie istnieje woltomierz, który ma chocby 15 cyfr znaczących.

Reply to
A.Grodecki

A.Grodecki napisał(a):

Źle - miało być od kiedy nadaje się do jednoznacznego porównania wartości ciągłych.

Reply to
A.Grodecki

Obecnie wszystkie konfiguracje są tranzystorowe.

Tak, masz rację. Przerzutnik ze sprzężeniem emiterowym wymyślił pan SchmiTT i nie możeon być inny. Niemniej jednak znam układ o podobnych właściowościach bez histerezy.

Tak, ma jedno wejście i jedno wyjście dlatego jest najprostszym komparatorem, bo: porównuje napięcie wejściowe ze swoim wewnętrznym wzorcem, który jest właśnie drugim wejściem. Przełączanie wyjścia jest zgodne z zasadą zachowania się komparatora (takiego jedowyjściowego). Ze względu na prymitywną konstrukcję takiemu komparatorowi daleko do ideału.

Reply to
Władysław Skoczylas

komparator elektroniczny nie przeczy cyfrowemu. Kupując układ scalony mało interesuje nas jego wewnętrzna budowa, oczekujemy że posiada określone parametry. i nie jest istotne że wzmacniacz operacyjny posiada przetwarzanie napięcia, czy też nie (oczywiście poza kosztami, ale gentelmeni nie mówią o pieniądzach :-) )

Gdyby szło o wyższą stawkę .... Zauważ że w układach scalonych stosowane są tranzystory.

jeżeli jest "dokładniejszy" od układu podającego wartość ciągłą.

szumy, dryft, i inne niedokładności to po prostu przyjęcie prostszych, łatwiejszych założeń głównie z powodu kosztów. Gdyby ten wywód powyżej odnieść do wzmacniaczy operacyjnych to LM324 nie jest wzmacniaczem operacyjnym ( z takim wzmocnieniem?)

no to, komparatory nie istnieją :-)

Reply to
Władysław Skoczylas

Użytkownik "A.Grodecki" <ag.usun snipped-for-privacy@modeltronik.com napisał w wiadomości news:e0rns6$bfh$ snipped-for-privacy@atlantis.news.tpi.pl...

podtrzymuję odpowiedź. (w poprzednim poście). Inaczej: kiedy będzie miał więcej miejsc po przecinku niż nas interesuje.

Władysław

Reply to
Władysław Skoczylas

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.