Kolejny raz wzmacniacz (chyba ró?nicowy).

Witam ponownie, Na początek schemat (który wydaje mi się błędny).

formatting link
Myślałem, że to ma być wzmacniacz różnicowy, tylko źle jest schemat narysowany... Jednak w realu (w urządzeniu) jest dokładnie takie połączenie. Co to za układ (skoro nie różnicowy)? Co on robi z sygnałem?

Zbadałem połączenie oryginalne przy Uwe = 100mV. Daje Uwy = 1,78Vp-p Przy podłączeniu jak w różnicowym Uwy = 3,32Vp-p.

Reply to
xaveri
Loading thread data ...

xaveri napisał(a):

To jest wzmacniacz instrumentalny, czyli pomiarowy

Reply to
A. Grodecki

A. Grodecki napisał(a):

Tylko błędnie narysowany :)

Opornik R4 połaczony powinien być do wejść "-" obydwu wzmacniaczy wejściowych, bo inaczej R6 nie ma sensu a wzmacniacz przestaje być różnicowy.

Reply to
A. Grodecki

Obstawiam ze konstruktor sie pomylil :-) A co robi to urzadzenie ? A moze sam sie pomyliles .. R4 na pewno NIE jest wlaczony miedzy piny

2 obu wzmacniaczy ?

W ogolnosci robi Uwy=A*U1+B*U2, gdzie A i B to sa jakies stale wspolczynniki, jeden zapewne ujemny.

Liczyc mi sie nie chce .. hm, moze to nawet nadal jest wzmacniacz roznicowy.

zasilanie masz symetryczne i duze ? Moga powstac niespodziewane napiecia w roznych punktach ukladu.

J.

Reply to
J.F.

Na pewno jest tak jak na schemacie. Sprawdzałem bo przy pomiarach oscyloskopem coś mi się nie zgadzało z teorią wzmacniacza różnicowego tzn. wzmocnienie ze wzoru miało się nijak do wzmocniena rzeczywistego. Do urządzenia podłączony jest mikrofon piezoelektryczny z wyjściem symetrycznym.

Reply to
xaveri

Krótko: projektant się rąbnął. Brzydko. A, że działało, to olał. Wzmacniacz pozostał wzmacniaczem różnicowym.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" snipped-for-privacy@pik-net.pl napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@pik-net.pl...

No to skoro tak mówicie, to poprawię :). Ciekaw jestem jaki był wzór na wzmocnienie hehe...w tym przypadku?

Pozdrawiam i życzę wizyty pana z brodą i workiem prezentów ;).

Reply to
xaveri
[...]

W tym przypadku jeden ze wzmacniaczy w pierwszym stopniu pracuje jako wtórnik a wzmocnienie jest iloczynem wzmocnienia drugiego wzmacniacza wstępnego * wzmocnienie wzmacniacza różnicowego. Czyli niemal dokładnie dwukrotnie mniejsze.

[...]
Reply to
RoMan Mandziejewicz

Policz, to niezbyt trudne, a czegos sie nauczysz :-)

J.

Reply to
J.F.

RoMan Mandziejewicz napisał(a):

Wzmacniacz nie jest już różnicowy i problem jest większy niż tylko błąd wzmocnienia. Z powodu w zasadzie braku tłumienia składowej wspólnej, bardzo słabo tłumiony jest przydźwięk. Pewnie robił to jakiś audiofil ;) Kondensatory olejowe były dla niego ważniejsze niż poprawność elektryczna :) Dobry kondensator audiofilski tłumi przydźwięk zam z siebie ;) :)))))))))

Reply to
A. Grodecki

Jest różnicowy - zamodeluj go sobie w jakieś symulacji.

A to akurat oczywiste. Tylko nie może być olej rzepakowy - kwas erukowy zżera okładziny kondensatora.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

RoMan Mandziejewicz napisał(a):

Po co? Widzę, że nie jest.

Reply to
A. Grodecki

Żeby się przekonać.

Popatrz jeszcze raz. Nie byłby, gdyby rezystor dzielnika górnego wzmacniacza był podłączony do masy zamiast do wyjścia dolnego wtórnika. Między wyjściami piewszego stopnia masz wzmocnioną różnicę.

Je sto zrobione zdecydowanie "nie po bożemu" ale działać będzie i tłumienie sygnału wspólnego zapewni.

Swoją drogą - kiedyś popełniłem jeszcze prymitywniejszy układ tłumienia zakłóceń na masie samochodu - wzmacniacz różnicowy na parze PNP/NPN - działał zaskakująco dobrze.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

To źle - rację ma J.F. R4 powinien być między oba we (-) wzmacniaczy OA.

Pierwsze 2 OA tworzą wzmacniacz symetryczny - we i wy różnicowe. Robiłem kiedyś taki układ jako wzmacniacz "mostkowy" audio, małej mocy.

Powinno działać tak, że przyłożenie jednego napięcia do input(-) powinno dać na obu wyjściach tych OA takie same napięcia, ale w przeciwfazie (wzmocnione

11 razy). Podobnie przyłożenie napięcia tylko do input (+) - napięcia wyjściowe jak poprzednio, ale w odwrotnych fazach.

Trzeci OA to klasyczny układ odejmujący.

Roman

Reply to
Roman

RoMan Mandziejewicz napisał(a):

Faktycznie, masz rację! Składowa stała jest tłumiona a wzmocnienie =1+r3/r4. Wadą układu z błędem jest tylko asymetria impedancji wejściowej i asymetria pasma przenoszenia obwodów wejściowych. Dla przydźwięku nie będzie różnicy praktycznie, chyba że źródło sygnału o znacznej impedancji wyjściowej. Szumy też zapewne bedą większe niż w przypadku układu symetrycznego o tym samym wzmocnieniu.

Czasami dobrze jest sie przyjrzeć... nauczka :)

Reply to
A. Grodecki

Użytkownik "xaveri" snipped-for-privacy@poczta.fm napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@p69g2000hsa.googlegroups.com... Witam ponownie, Na początek schemat (który wydaje mi się błędny).

formatting link
To jest OK Klasyczna różnicówka na realnie małą impedancję co jest istotne w związku z tym że jak piszesz do wzmacniacza było podpięte piezo. Ten układ załatwia sprawę dużej impedancji wejściowej i charakter różnicówki, ale jest tu jeden mały myk który może popsuć sprawę. Kondensatory w pierwszym stopniu jeśli nie będą identyczne ( a zwykle mają duży rozrzut pojemności ) ze względu na przesunięcia fazowe wprowadzą niestety zaburzenia w tłumieniu sygnału wspólnego. Piotr

Reply to
Piotr Pitucha

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.