Kłopot z metodą fotochemiczną

Witam Was,

Eksperymentuję z metodą fotochemiczną. Ponieważ rezultaty jakie nią otrzymuję są rewelacyjne (gdy proces się powiedzie), to chciałbym przy niej pozostać. Jednakże często występuje dziwaczny problem, którego nie potrafię rozwikłać. Może ktoś z Was go również doświadczył i podpowie co zrobić. Otóż nierzadko w ogóle nie mogę wykonać płytki. Wrzucam ją do wywoływacza i ... nic. Zwiększam jego stężenie - też nic. A wcześniejszy egzemplarz wyszedł super.

Stosuję gotowe światłoczułe PCB. Problem powstaje w obrębie jednego arkusza PCB, z którego wycinam mniejsze fragmenty więc emulsja jest ta sama. Wydruki robię laserówką na folii, z której tworzę kopertę. Potem umieszczam płytkę we folii tonerem do miedzi i następnie między szybkami ze szkła OPTI (4mm). Naświetlam minutę każdą ze stron za pomocą rozgrzanej wcześniej lampy UV do paznokci. Wszystkie świetlówki świecą. Trawienie w standardowym nadsiarczanie.

Ubiegając komentarze dodam, że kalka techniczna nie sprawdziła się z uwagi na niską rozdzielczość i niski kontrast. Różnica między prześwietleniem a niedoświetleniem PCB była zbyt mała. A do tego "pory" kalki wytrawiały się w postaci mikroskopijnej siateczki na większych obszarach miedzi.

Jedyne co mi do głowy przychodzi, to odprawić voo-doo.

Reply to
Marek S
Loading thread data ...

Proponuję zrobić doświadczenie, którego celem jest określenie optymalnego czasu naświetlania. Metoda ta znana jest z ciemni fotograficznej. W naszym przypadku proponuję naświetlać płytkę poprzez maskę i płytkę OPTI przez 30 sekund a następnie, nie przerywając naświetlania, przysłonić nieprzeźroczystym kartonikiem pasek płytki o szerokości np 1 cm. Po upływie następnych 30 sekund przesunąć kartonik tak aby przysłonięty był pasek 2 cm. I tak kilka razy. Po zakończonym naświetlaniu otrzymamy płytkę naświetloną paskami oświetlanymi przez 30 sekund, minutę, 1,5 minuty, 2 minuty... itd. Po "normalnym" wywołaniu łatwo wybrać optymalny czas naświetlania. Pamiętać też trzeba, że stężenie oraz temperatura wywoływacza mają bardzo duży wpływ na jego skuteczność.

Reply to
kilokitu

Mnie to wygląda na problem z tą folią jednakowoż (kryciem). Kiedyś walczyłem z różnymi tego typu protezami i też miałem problemy z prześwietleniem (bo to wygląda ma prześwietlenie).

Niby stosując zawsze te same czasy powinno być dobrze, ale wydruk z drukarki ma na tyle słabe krycie, że prawidłowe "okienko" czasowe jest wąskie (żeby nie prześwietlić i nie niedoświetlić).

Dlatego ja stosuję obecnie tylko normalne klisze z naświetlarni. Jeżeli jesteś z większego miasta to znajdź sobie jakąś w pobliżu. Naświetlarnie zazwyczaj pracują bardzo dużo godzin na dobę - kiedy ja wysyłam plik w nocy, to na rano zazwyczaj już jest. Cena to kilka zł/A4.

Mając kliszę właściwie nie masz szansy, żeby nie wyszło. Tzn. musisz naświetlać przynajmniej tyle czasu ile trzeba, ale jak go przekroczysz nawet dużo to nie ma ryzyka prześwietlenia.

Wiem - fajnie by było jednak być samowystarczalnym i obejść się bez naświetlarni, ale to trzeba mieć fotoplotter.

Być może jakaś porządna drukarka by się sprawdziła - mam nawet takiego xeroxa (workcentre 7428), ale nawet nie sprawdzałem, czy byłoby ok. Bo jak coś muszę zrobić, to nie mam czasu na kolejne eksperymenty - wolę wysłać do naświetlarni i mieć 100% pewności, że będzie OK.

Może kiedyś sprawdzę - bo ta drukarka ma jednak druku zupełnie innej jakości niż "biurkowce". No ale nie wiem kiedy będzie czas....

Reply to
sundayman

W dniu 28.04.2017 o 18:55, kilokitu pisze:

Założyłem, że kolega to już zrobił, bo to podstawa :) Bez tego to jest strzelanie w ciemno.

Ale jeżeli nie - to koniecznie to trzeba zrobić.

Reply to
sundayman

a ja polecam gościa z allegro, robi jednostronne po mistrzowsku!

Reply to
invalid unparseable

W dniu 28.04.2017 o 17:19, Marek S pisze:

Problem rzeczywiście jest dość dziwny. Jakby lampa nie emitowała wystarczającej ilości UV.

Stawiam na to, że przyczyną są te świetlówki. Może lampa ma jakieś zabezpieczenie, żeby użytkowniczka nie zrobiła sobie kuku na skutek zbyt długiej ekspozycji na UV? Problem występuje przy pierwszej naświetlanej płytce, drugiej czy losowo?

P.S. Kiedyś też próbowałem używać gotowego, pokrytego emulsją laminatu (taki o zielonkawej barwie) - był beznadziejny w porównaniu do Positiv 20.

Reply to
Kaczin

W dniu 28.04.2017 o 19:06, sundayman pisze:

Powiedziałbym jednak, że niedoświetlenie (o ile mówimy o emulsji pozytywowej).

Reply to
Kaczin

W dniu 2017-04-28 o 19:08, sundayman pisze:

Koledzy,

Problem rozwiązałem dosłownie parę minut temu - zaskakujący detal, a wszystko zmienił. Ale o tym na końcu.

Oczywiście od tego zacząłem. Mało tego - przeprowadziłem drugi eksperyment w "drugą stronę". Za pomocą opisanej powyżej metody wyznaczyłem nazwijmy umownie "punkt bieli" - minimalny czyli czas potrzebny do prześwietlenia PCB. Jako wspomnianą "maskę" stosowałem niezadrukowaną folię jak i kalkę techniczną gdyż chciałem uwzględnić przejrzystość dla UV obu materiałów. W ten sposób wyznaczyłem "punkt bieli".

Teraz kolej na "punkt czerni". Zadrukowałem na czarno oba materiały i zastosowałem analogiczną metodę jak kolega kilokitu opisał. Wiadomo, że czerń zadrukowanej powierzchni jest daleka od całkowitej czerni - przepuści mnóstwo światła. No i zgodnie z powyższą metodą wyznaczyłem czas, po którym UV prześwietla tą czerń.

Naświetlam więc płytkę dłużej niż punkt bieli ale i krócej niż punkt czerni.

Wszystko niby ok, idealnie, ale nie działa... Co się okazało. Otóż ta naświetlarka kosmetyczna ma kiepski rozkład światła. Im bliżej miejsca, w którym wsuwa się dłoń tym mniejsze natężenie światła. Zakładałem to ale nie przypuszczałem, że spadek natężenia będzie aż 2-krotny! To kolosalna różnica z punktu widzenia światłoczułej płytki PCB. Wystarczyło trochę przesunąć płytkę w jedną lub drugą stronę a efekt naświetlania był skrajnie różny.

Rozwiązałem to następująco: zakrywam otwór na dłoń zdemontowaną odblaskową szufladką wchodzącą w skład urządzenia podobnego do tego:

formatting link
to ta dolna część. Zdjąłem niebieską folię oczywiście. Ścieżki 10 milsów nie są żadnym wyzwaniem. Czas naświetlania spadł z minuty do 30 sekund. Efekt jak na obrazku:

formatting link

Reply to
Marek S

W dniu 2017-04-28 o 19:06, sundayman pisze:

Hej,

Rozwiązałem problem. Opisałem co było przyczyną we wcześniejszej gałązce tego wątku.

A ja zawzięcie walczyłem o tą samowystarczalność. Zależy mi na szybkiej reakcji na własne błędy. Robię jakieś urządzenie do auta, na stole działa bez zarzutów a po podłączeniu zachowuje się dziwacznie. No więc pomiary, korekty itd.

Termotransfer przy druku dwustronnym do ściema. Metoda foto okazała się rewelką no ale trzeba było uzyskać odpowiedni kontrast maski na domowym sprzęcie... Owszem, ostatecznie myślałem o kliszach jednakże nie chciało mi się do drukarni jeździć a w dodatku od ręki nie zrobią. Testowałem więc kalkę techniczną + toner w sprayu ale zbyt wąskie okno czasowe uzyskiwałem - podobnie jak Ty. Ale folia dała mi o całą klasę lepsze rezultaty. Oczywiście toner ma tu kluczowe znaczenie - zastosujesz śmieciowy, to i wydruk będzie śmieciowy. Na tym polu też eksperymentowałem. Udało mi się uzyskać okno czasowe rzędu 15-20 sekund. Po drinku daje się nad tym zapanować :-)

Zerknij na efekt sprzed chwili:

formatting link
... i bez klisz.

Reply to
Marek S

W dniu 2017-04-28 o 19:31, niepełnosprawny intelektualnie 'POPIS/EU pisze:

Poradziłem sobie. Opisałem przyczynę w pierwszej gałązce dyskusji.

Zależy mi na samowystarczalności i dwustronnych płytkach. Chyba właśnie jestem bardzo blisko ideału - łącznie z wierceniem otworów i wycinaniem dowolnych kształtów :-)

Reply to
Marek S

Uhum...no dobrze. To faktycznie spróbuję jeszcze raz tą folie pomęczyć jak będzie chwila. Muszę jednak najpierw zrobić/kupić lepszą naświetlarką, bo mam jakieś badziewie też ze świetlówek do poznokci.

Z kliszą to nie ma problemu, ale z folią to już jednak powinien być równomierny rozkład światła.

Reply to
sundayman

Kiedyś dawno robilem metoda foto płytki. Kilka obserwacji, może coś się przyda: a) źrodło światła powinno być punktowe, przy kilku widoczna była utrata kontrastu. najlepiej sprawdzało się światlo odległe o metr. b) źrodlo światła nie musi być cieżkim UV, "filoteowa" swietlówka była ok, tylko naświetlała godzinę a nie sekundy. Wbrew pozorom to lepiej: mozna było precyzyjniej regulować czas. c) kalka techniczna jest ok, nawet zwykły papier + toner + jakiś srodek typu Transparent jest ok. W przypadku wydruków z laserówki należało je spulchniać w oparach acetonu i naczej wychodziły algorytmy optymalizacji ilosci toneru w drukarce w postaci dziur w płatach miedzi d) kluczowy nie był proces naswietlania tylko wywoływacz. Stężenie wywoływacza było krytyczne. Za male nic nie wywoływalo, za duże rozpuszczało cały rysunek, a rożnica to kilka "zierenek" kreta na kuwetę. Wywoływacz który był zuzyty wywoływał łagodniej i pewniej (!). e) niektóre lampy UV mają różną moc w zależności jak się im chce. Dotyczy to tych z zapłonnikiem elektronicznym. Odkrylem to przypadkowo po wsadzeniu elementu swiatłoczułego i zmierzeniem odpowiedzi. Dziabli wiedza czemu. f) płytki pokryte fabrycznie lakierem są czasem robione na "odwal się" i mają różną grubość na końcach. Ja robiłem samodzielnie tak że płytka stała pionowo i pozwalałem jej "scieknąć" co dawalo bardzo cienką, ale równomierną warstwę. Inni odwirowywali na gramofonie. Największą przeszkoda jest kurz, w cienkich warstwch powoduje dziure w lakierze. g) metoda transferu tonera z drukarki laserowej jest tańsza, szybsza i lepsza do zastosowań amatorskich.

Reply to
Sebastian Biały

Cenie sobie samowystarczalnosc. Poradze cos co pomoze. Przy robieniu pieczatek uzywaja kliszy na ktora stykowo kopiuja wydruk z drukarki. Na kliszy jest bardzo twarda pod wzgledem fotograficznym emulsja. Klisze naswietla sie UV i jest praktycznie nieczula na typowe sztuczne swiatlo widzialne. Wywoluje sie ja w wodzie. Po wywolaniu czerwona emulsja pod wzgledem nieprzepuszczania swiatla jest duzo lepsza od najlepszego wydruku z drukarki. Jako klisz do naswietlania kliszy wydruki z plujek sa tak samo dobre jak z laserow pod warunkiem uzycia wysoko pigmentowego tuszu.

Reply to
Zenek Kapelinder

W dniu 2017-04-28 o 20:43, sundayman pisze:

Naświetlarkę do paznokci (za 20zł) kupiłem tylko po to by się przekonać czy dam radę z metodą fotochemiczną. Naświetlarka nie nadaje się za bardzo do naszych zastosowań z uwagi na nierównomierność oświetlenia. Jednakże na bazie moich skromnych doświadczeń wiem, że to dobry kierunek działań. Wiem, że jest sens zbudować własną naświetlarkę, która będzie pozbawiona w/w wady.

Chcę zrobić ją w postaci skrzynki bez dna wysokiej na ok 20 - 30 cm. świetlówki wewnątrz powinny być możliwie daleko od PCB aby nie skupiały wokół siebie światła a pomiędzy nimi nie dawały efektu "czarnej dziury". Płytka z maską zamknięta pomiędzy szybkami OPTI a cała konstrukcja nad nią. Płytka może leżeć sobie na stole a lampa nad nią. Maksymalnie prosta konstrukcja. Zero ruchomych części. Oczywiście folia aluminiowa od wewnątrz naświetlarki. Powinno zadziałać.

Sprawdź najpierw czy folia w Twojej drukarce nie będzie dawała efektów specjalnych w postaci rozciągnięć czy dziur w tonerze. Kupiłem specjalną folię do czarnego toneru. Nie była droga. Folię po wydrukowaniu pokrywam fiksatywą Talens 064 jaką używam do zdjęć. Powoduje ona, że toner trudniej uszkodzić podczas wkładania do koperty PCB. Folia wygląda nieładnie po takim pokryciu ale to nie przeszkadza a i daje dodatkowy efekt - nie elektryzuje się tak bardzo i tym samym nie przyciąga śmieci z całego wszechświata :-)

Tyle moich doświadczeń.

Reply to
Marek S

W dniu 2017-04-28 o 21:37, Zenek Kapelinder pisze:

Hmmm, ciekawe. Co znaczy "stykowo" ? Zauważyłem, że płytki PCB z emulsją są strasznie wrażliwe na zarysowania podczas wywoływania. Poczytam sobie o tej technologii. Może to będzie kolejny krok do przodu.

Reply to
Marek S

W dniu 28.04.2017 o 21:37, Zenek Kapelinder pisze:

toto ma jakąś konkretną nazwę, coby wyszukać ?

Reply to
sundayman

Ma nazwe ale jak kupowalem to z 20 lat temu od znajomego co robil pieczatki, nie wymagaj zebym pamietal czegos czego nie wiem. Poszukaj jakis hurtowni poligraficznych i wykieruja na wlasciwa droge. Dasz rade. To jest negatywowa klisza i wydruki z drukarki musza byc w negatywie. Ma to swoje dobre strony bo nie trzeba marwic sie zaczernieniem sciezek bo maja byc na nadruku bez tuszu czy tonera. Jeden babol z glowy mniej.

Reply to
Zenek Kapelinder

Stykowo to jak materialy sie stykaja. Plytki naswietla sie stykowo. Kladziesz klisze na laminacie z warstwa swiatloczula i przyciskasz zeby miejsca na powietrze nie bylo. Nie stykowo to np. z powiekszalnika.

Reply to
Zenek Kapelinder

W dniu 2017-04-29 o 02:36, Zenek Kapelinder pisze:

Ale może być tak że już nie używają takiego procesu. Przeglądam firmy z materiałami dla pieczątkarzy, i nie widzę nic takiego. Jedyne co znalazłem to film UV tutaj :

formatting link

Ale on nie obrabiany w chemii (wywoływacz i utrwalacz). Jakoś nie chce mi się wierzyć w wywoływanie tylko w wodzie... Naprawdę tak to wygląda ?

Reply to
sundayman

Do takich celow jak potrzebujesz uzywa sie punktowego zrodla swiatla oddalonego maksymalnie jak sie da ewentualnie swiecacej plaszczyzny z czyms co przypomina czarny plaster miodu zaraz za zrodlem swiatla. Rozne odblysniki itp powoduja podswietlanie brzegow bo warstwy emulsji maja konkretna grubosc. Przy kliszy pozytywowej powinno byc punktowe zrodlo swiatla bo bedzie powodowalo pogrubienie lini. Przy oswietleniu swiatlem odbitym i rozproszonym cienkie linie beda podswietlane i beda ciensze niz na kliszy. Jest to zasada stosowana w poligrafi gdzie ze wzgledu na bardzo male wymiary punktow ma to duze znaczenie. Przy kresce o grubosci pol milimetra moze to byc niezauwazalne chocia bedzie wystepowalo. Im dalej zarowka tym lepiej bo wazne zeby ilosc swiatla na srodku i na brzegach byla jednakowa. A ze swiatlo to fala elektromagnetyczna i jego ilosc jest odwrotnie proporcjonala do kwadratu odleglosci to jak do srodka bedzie 10 centymetrow a do brzegow ( przy punktowym zrodle swiatla) 12 centymetrow to te 2 centymetry beda robily duza roznice w oswietleniu. Czyli punktowe zrodlo swiatla daleko nawet kosztem wydluzenia czasu naswietlania. Na swiecaca plaszczyzne i plaster miodu bym sie nie rzucal bo to trudne do zrobienia dla elektronika. Niby mozna wziac kilka malych swietlowek uv ustawic obok siebie, folie rozpraszajaca 3M ale to raczej dla majsterkowicza co w drewnie i blasze robi robote. No i skad wziac plaster miodu wysoki na jakies 2-3 centymetry, na dodatek czarny matowy. Lepiej kupic rteciowke typu mix. Potluc banke i wykorzystac z niej rteciowke. Taka rteciowka daje bardzo twarde uv. Tylko wentylacje trzeba miec bo ozon robi.

Reply to
Zenek Kapelinder

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.