- posted
12 years ago
Kitajska elektronika :)
- Vote on answer
- posted
12 years ago
Ale to chyba spełnia specufikację, w dodatku stosuje wzorce projektowe z ponownym wykorzystaniem gotowych rozwiązań, więc jak dla mnie OK.
Z tym już gorzej;
- Vote on answer
- posted
12 years ago
ted pisze tak:
jak wrzucasz link to skomentuj o co chodzi
Bo ja tu widzę gniazdo Canon szt 1 i gniazdo BNC, także jest to topowy sprzęt z wsadem najwyższej klasy drogich elementów, za 4zł
Oj chyba polecą głowy w dziale projektowym :)
- Vote on answer
- posted
12 years ago
"Jeśli coś jest głupie i działa, to nie jest głupie" ;)
Stare. Znajomi sobie na wizycie w kitajlandzie kupili pendrive niby Sony Viao (czy jak się ten komputerek nazywa). To, że nadruki fałszywe to oczywiste, ale myk z pojemnością był dokładnie taki sam.
Generalnie to straszni oszuści. Głupio tzw. "zachód" zrobił otwierając rynek na chińskie gówna :(
- Vote on answer
- posted
12 years ago
albo to:
- Vote on answer
- posted
12 years ago
- Vote on answer
- posted
12 years ago
- Vote on answer
- posted
12 years ago
Użytkownik Andrzej Lawa napisał:
Chiński wyrób jest warty tyle ile jego kontrola techniczna. Jak zlecić kitajcom zrobienie czegoś i zaznaczyć że zapłaci się po pozytywnym odbiorze jakościowym dostawy to można mieć dowolnie wysoka jakość. Jak kupować w ciemno - cóż, dla Chińczyka zawarta umowa ma wartość mniejszą od papieru na którą ją spisano, ot, taka kultura, tam nie istnieje pojęcie "pacta sunt servanda"
- Vote on answer
- posted
12 years ago
zachód otworzył się na własne wyroby które wytwarzał w Chinach i nie da się niestety odcedzić chińskiego z Chin od zachodniego z Chin ogólnie koncepcja była dobra, my trzymamy know how a biedaki w Chinach nam to przekuwają w realny wyrób.
z tym, że know how jednak trudno otrzymać pod kluczem.
- Vote on answer
- posted
12 years ago
Kontrabanda jest, ten maly Rubycon pewnie jest warty 3 razy wiecej niz ten duzy nieznanej marki kondensator. Produkcja tego by sie nie oplacala...
Z drugiej strony iPhony i iPady produkuja w Chinach i nikt na jakosc nie narzeka, trzeba sie z nimi umiec dogadac.
Tomek
- Vote on answer
- posted
12 years ago
Am 16.04.2012 13:55, schrieb Albercik:
He, za komuny tak przeszmuglowałem dolce za granicę. Wbudowałem mały kondensator (ale o takiej samej pojemności i napięciu) do dużego i owinąłem dolcami. Zasilacz działał i dolce wyszły za granicę. A na granicy naprawdę sprawdzili, czy ustrojstwo działa ;-)
Waldek
- Vote on answer
- posted
12 years ago
Użytkownik "Tom" snipped-for-privacy@no.spam.invalid> napisał w wiadomości news:jmjk5l$pln$ snipped-for-privacy@dont-email.me...
iPhone...a może SCiPhone? Niby może tak, ale próbowałem, wszystko ponad 320x240 rwie niemożebnie, nawet sobie filmów z domu nie obejrzę w autobusie. Działa, telefon w swej podstawowej funkcji nie stwarza problemów, ale reszta jest taka jakaś... a ja nie mam do tego zdrowia... Aż wkurwiony kiedyś stłuklem szybkę (bo dotyk działał, jak zapałką w psiej kupie grzebać) i jakoś mi się nie chce jej naprawiać (można kupić i wymienić), korzystam z Eryka R320s, wystarcza mi z zapasem. Ale on nie z Chin... (choć Sferiowy C161c nawet nieźle się sprawuje, a to Chończyk...)
- Vote on answer
- posted
12 years ago
A w którą stronę ty je przewoziłeś? Wydawał mi się, że ich nie wolno było PRZYwozić, a nie WYwozić.
- Vote on answer
- posted
12 years ago
Odwrotnie.
- Vote on answer
- posted
12 years ago
Michoo <michoo snipped-for-privacy@vp.pl napisał(a):
Wydawało ci się. Komuna to nie tylko do śmierci Stalina. Jak wykitował też była komuna. To były dwie różne komuny.
- Vote on answer
- posted
12 years ago
- Vote on answer
- posted
12 years ago
Dnia pięknego Tue, 17 Apr 2012 21:30:08 +1000 osobnik zwany Tom wystukał:
o ROTFLu
- Vote on answer
- posted
12 years ago
- Vote on answer
- posted
12 years ago
Wywozić można było jeszcze to, co się miało na rachunku PeKaO SA. A w przypadku wyjazdu na prawdziwą zagranicę można było kupić chyba 23$. Straszna suma, ale darowanemu się do pupy nie zagląda, bo wymiana była też wg kursu państwowego. Ja miałem chyba 1000DM, na czarno zarobionych i przywiezionych i na równie czarno wywiezionych :-).
Waldek
- Vote on answer
- posted
12 years ago
W dniu 19.04.2012 18:16, Włodzimierz Wojtiuk pisze:
Jesteś pewien, że nie jest to "legenda Urbana"?
W sumie dużo prościej byłoby to przesłać pocztą dyplomatyczną.