Tym razem nie o profrsjonalne wykonanie chodzi, lecz o jednostronne domowe/
zbyt eleganckie.
=====================
Metoda Fotochemiczna !!
==================
Tym razem nie o profrsjonalne wykonanie chodzi, lecz o jednostronne domowe/
zbyt eleganckie.
=====================
Metoda Fotochemiczna !!
==================
Kup gotowy laminat w TME.
*** MASKA*** LAMPA
takich )
prezencie :)
*** SZYBA- moc lamp
wodzie o temp. ok. 50 st. C
*** TRAWIENIEpodtrawia, jest bezbarwny itp.
*** FINITO !I jeszcze;
warto :)
sundayman wrote:
-- [ Marcin Kulas jid: hit@jabber.kropka.net ]
W dniu sobota, 25 stycznia 2014 04:54:31 UTC+1 użytkownik sundayman napisał:
Serdeczne dzięki za wyczerpującą odpowiedź !!
Nawet nie wiedziałem, że istnieje takie paskudztwo. Dzięki za info.
A ja i z nim bym nic nie naświetlał. On rozpuszcza toner i faktycznie jakieś\ dziury giną. Ale one giną dla oczu. Liczy się nie jak jest czarne tylko stosunek ilości światła jaka przechodzi przez kalkę do ilości jaka przechodzi przez toner i kalkę. Temat znany od dawna z poligrafii. jak się pokazały drukarki laserowe to wszyscy co mieli małe drukarnie myśleli ze jak kupią to pana Boga za nogi złapią. naświetlarki jakie wtedy mieli drukarze to w stosunku do współczesnych amatorskich naświetlarek urządzenia przywiezione przez UFO. Pomimo ze z drukarek laserowych korzysta się w poligrafii do dzisiaj to używa się ich do wykonywania najprostszych prac co do których nie jest wymagana praktycznie żadna jakość. Miałem kiedyś małą drukarnię. Miałem drukarkę laserową. Przypominam sobie że może kilka razy z niej coś zrobiłem. Ale to nie da się w żaden sposób policzyć jak to były z trzy prace w przeciągu kilku lat a form drukowych z klisz z naświetlarni czasami robiło się po 8-10 dziennie. Dobrze poradzono. Klisza z naświetlarni i laminat z emulsją naniesioną przez fabrykę.
Użytkownik snipped-for-privacy@gmail.com napisał:
Powoli! Najpierw musisz laminat przygotować. Mycie, odtłuszczanie, usuwanie tlenków... Przemysłowo laminat szoruje się mielonym naturalnym pumeksem przy pomocy szczotek ze świńskiej szczeciny. Z mojego doświadczenia wynika że równie dobra jak pumeks jest szara ziemia okrzemkowa - główny składnik mocno agresywnych środków szorujących, np. starego, dobrego Javoksu. Tak więc jakakolwiek szczota ze szczeciny (ale nie plastikowa - za twardy włos), coś w podobieństwie Javoksu i szorujemy do czysta. Następnie płuczemy, ale bardzo dokładnie płuczemy - jak nie mamy (a zapewne nie masz) możliwości podtrawienia w kwasie azotowym to płukanie kończymy lekkim zakwaszeniem - choćby octem. To ważne - niektóre ze środków szorujących pozostawiają odczyn alkaliczny. Miedź suszona z resztkami alkaliów na powierzchni pokrywa się szarymi tlenkami miedzi+2 - a do tych fotorezysty marnie się trzymają. Po suszeniu powierzchnia miedzi może ściemnieć - ale na czerwono, bez zaszarzeń - świadczy to o powstawaniu tlenku miedzi +1 do którego fotorezyst będzie się dobrze trzymał.
Jak już płytka sucha - można nanosić fotorezyst. Suszenie fotorezystu zalecam robić pod przykryciem jakimś pudełkiem - żeby ograniczyć osiadanie drobin pyłu opadających z góry. I nie trzeba pracować w ciemnościach - najważniejsze żeby nie używać oświetlenia lampami wyładowczymi. Stare dobre żarówki, im mniejszej mocy jednostkowej tym lepiej, nie powodują zauważalnego zaświetlenia r-2000. I oczywiście radykalnie unikać oświetlenia dziennego!
Drukować na papierze, są środki spulchniające toner (zwiększa to jego krycie) i zwiększające transparencję papieru. Dłuższe naświetlanie ale lepszy kontrast.
Świetne choć trochę niezdrowe źródło światła (należy chronić oczy, skórę i płuca - ani z samym ultrafioletem ani z ozonem żartów nie ma!) Czas naświetlania należy dobrać eksperymentalnie w komplecie z procedurą wywoływania.
J.w.
R2000 wywołuje się w lekkich roztworach NaOH - tak od łyżeczki do herbaty po łyżkę stołową NaOH (choćby w postaci Kreta do przepychania rur kanalizacyjnych) na litr. W braku laku - roztwór naturalnego mydła też jakoś zadziała.
Chlorek żelaza jest moim ukochanym roztworem trawiącym - ale poza wściekłą precyzją trawienia (doskonały kształt krawędzi ścieżek) ma same wady - smrodzi chlorowodorem, plami, trawi powoli, nie widać w nim jakie są postępy trawienia, w przemyśle - nie daje się sensownie regenerować. Chcesz mieć precyzyjnie - traw w chlorku. Chcesz mieć czysto i szybko - najwygodniejszym i łatwym do zdobycia środkiem trawiącym jest nadsiarczan amonu, jak kupisz cokolwiek do trawienia co nie będzie chlorkiem żelaza to będzie to najprawdopodobniej nadsiarczan amonu. Unikaj wszelkich wynalazków wydzielających gazy - bąbelki powodują podrywanie fotorezystu na brzegach ścieżek - ma to czasem wyraźny wpływ na precyzję trawienia.
Użytkownik sundayman napisał:
Cienka szyba nie dociśnie jak trzeba. Gruba - dużo UV pochłonie. Idealnym rozwiązaniem jest docisk w postaci worka próżniowego - daje to równomierny docisk na całej powierzchni szyby nie zmuszając jej do przenoszenia obciążeń gnących. pozwala to zmniejszyć grubość szyby, w granicy - do zera! Pakowałem kliszę w woreczek polietylenowy, wsuwałem z boku rurkę z pompki próżniowej, palcami dociskałem woreczek wokół rurki
- i wszystko ślicznie się dociskało. Od biedy zamiast najprostszej pompki próżniowej (np. smoczka wodnego) można nawet odkurzaczem odsysać.
Użytkownik snipped-for-privacy@gmail.com napisał:
brze poradzono. Klisza z naświetlarni i laminat z emulsją naniesioną przez fabrykę.
Zwłaszcza że obecnie decymetr kwadratowy kliszy z naświetlarni kosztuje jakieś pojedyncze złote. Klisza z naświetlarki poligraficznej nie nadaje się co prawda na produkcyjna kliszę do robienia PCB na większą skalę (bo jest zwyczajnie za delikatna, te stosowane przemysłowo przy produkcji PCB przypominają, w porównaniu z poligraficznymi, deskę do mięsa) ale do pojedynczych egzemplarzy w zupełności wystarczy.
Jest jeszcze rozwiązanie pośrednie, folia światłoczuła do samodzielnego pokrycia nią płytki. Oczywiście bardziej upierdliwe niż gotowy laminat, ale i tak lepsze niż spray.
pzdr bartekltg
W dniu 2014-01-25 03:38, snipped-for-privacy@gmail.com pisze:
Coś na R :-/ Czyżby Positiv?
Zapewne coś spindoliłem, więc doradźcie jak to zrobić bezstresowo. Robiłem tak:
Nie trzeba w półmroku. Zwykła żarówka nie namiesza. Wystarczy odczekać ze dwie godziny.
Drukuj na zwykłym papierze. Nie przeszkadza w naświetlaniu o ile przykładasz tonerem do płytki. No trochę trzeba wydłużyć czas naświetlania.
Tylko że do Positiv potrzebujesz chyba tylko UV z zakresu podajże B. Ta kwarcówka z PRL ma palnik wysokociśnieniowy świecący w zakresie od A do C. Ja takimi palnikami (z lamp żarowo-rtęciowych) naświetlałem około 20 minut z 30 cm.
Co do gotowych płytek nie wiem, ale te z positivem wywoływałem w roztworze chyba 7% NaOH. Kiedyś można było użyć Kreta. Teraz jest mieszany z jakimś syfem, który zakłóca wywoływanie. Szczególną uwagę trzeba było zwrócić żeby NaOH (będący zazwyczaj w postaci łusek) dobrze rozmieszać. Jak na dnie kuwety został kryształek to w jego pobliżu było większe stężenie jonów OH i w tym miejscu rozpuszczało całą warstwę światłoczułą. Ponadto proces mocno zależy od temperatury i trzeba przerwać w momencie gdy już są spłukane obszary naświetlone, aby nie osłabiać obszarów nienaświetlonych.
Ja jestem tradycjonalistą i zazwyczaj trawiłem w chlorku.
Chyba jednak UV-A
W dniu 2014-01-25 04:38, sundayman pisze:
Nadaje się, bo to są palniki wysokociśnieniowe z widmem ciągłym. Nie nadają się kwarcówki UVC specjalne do naświetlania Epromów.
UV-A
Próbowałem kiedyś z oparami nitro, przykrywając słoik wydrukiem. Całość była zanużona w gorącej wodzie. Czekałem dość długo, ale z tonerem nic się nie działo, za to ja się nabawiłem bólu głowy i do końca tamtego dnia byłem sprawny inaczej.
Ktoś mi kiedyś na tej grupie poradził użyć wspomnianego spraya i jestem za tę radę naprawdę wdzięczny. Zaczernia prześwitujące pory w kilka sekund i bez wysiłku. Jasne, że nie ma co porównywać z prawdziwą kliszą, ale do prototypów jak znalazł. Czas też jest ważny.
Użytkownik badworm napisał:
Jeśli tak, to może też być dowolny, poza migdałowym, aromat do ciasta...
Dnia Sun, 26 Jan 2014 17:00:25 +0100, "Dariusz K. Ładziak" napisał(a):
Sposób z nitro wymyślił bądź podpatrzył gdzieś Irek - niech się odezwie jak to się spisuje w praktyce bo ja z fotochemią miałem tylko krótki epizod :)
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.