Jakich wiertarek (do płytek) używacie?

Edzi snipped-for-privacy@interia.pl napisal nam:

celma na stojaku ;P

Użytkownik "Krzysiek." snipped-for-privacy@dla.zaufanych.zapytaj> napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@news.home.net.pl...

Nie za małe obroty????

Robs.

Marny pomysł. Tak samo jak strzelanie do kaczek z działa. Nie dość że za duże to ustrojstwo to jeszcze bardzo głosne. Nie wyobrażam sobie wiercenia przez godzinę w hałasie. Przy ostrym wiertle w okolicach fi 1 silniczek od termowentylatora ma mocy aż za dużo. A i obroty też nie za małe. Tomek

Ja mam tą pod linkiem. Jest ok. Dokupiłem do niej uchwyt od 0 do 3mm i robię nią wszystko od cięcia przez szlifowanie aż do wiercenia.

PC

Edzi snipped-for-privacy@interia.pl napisal nam:

na ostrym wiertle nie ma problemow wiekszych, troche bije :-( halas... ale to mialem w domu, moze kupia taka z allegro albo donau :)

Klasyczne badziewko w walizeczce i firmowane przez Pegasus.

Nie używałem.

Badziewko no-name.

Oryginalny statyw chyba 250 PLN kosztuje

d-0600 jest wygodniejsza do trzymania w ręce i ma normalny uchwyt wiertarski a nie tulejki.

Pisałem o małej pile tarczowej. Statyw też jest taki sobie.

Trzecia mam - pierwsz wyglada na to samo co trzecia - tylko w walizeczce. Wiertareczka jest lekka i calkiem dobrze lezy w rece, wady - uchwyt do wiertel nienajlepiej chwyta typowe wiertla (0.5mm, 0.8mm, 1mm) - te najciensze kiepsko sie trzymaja (uchwyt sie szybko wyrabia) i trzeba kombinowac, te wieksze ciezko wcisnac, dodatkowo trzeba sie troche pobawic zeby wiertlo nie bilo. W moim egazemplarzu dosc szybko ulegl tez uszkodzeniu przycisk blokujacy wrzeciono do podczas wymiany wiertla. Ogolnie - da sie z tym zyc ale niema sie co ludzic ze jest to "inwestycja na lata". Na poczatek powinna wystarczyc

Jesli chodzi o Dremela... moze warto zainteresowac sie proxxonem (konkurencja :).

Do niedawna uzywalem wiertareczki jak te z allegro i zwykle mi to wystarczalo, na ostatniego mikolaja sprtawilem sobie Proxxona FBS240 i statyw - jak dla mnie zestaw luksusowy :) GRG

Edzi napisał(a):

Mam taką, tyle ze kupioną w Leclerku za 49zl. Standardowe zaciski łapią bez problemu wiertła od 0.7mm (mniejszych nie mam i nie próbowałem). powierciłęm już trochę płytek i jest ok. Jedyny mankament to to ze się trochę grzeje, ale jeżeli nie robi się płytek taśmowo to zanim się zagrzeje to już płytka jest owiercona. Zaletą jest to ze ma standardową końcówke i mozna do niej dokupić futerko (choć zaciski są bardziej precyzyjne, ale zależy kto co lubi). Jak się uda mi ją zepsuć przed upływem roku to zawsze moge wymienić na nową albo an gotówkę :-). Ale nie bardzo się chce dać, nawet przy cięższych robotach (szlifowanie, frezowanie)

Pozdrawiam, Pawel.

zrobilem sobie takie cos..

Greg napisał(a):

Masz może jakieś fotki tego cuda?

jak bede w domu, to moge zrobic i podeslac.. upomnij sie za kilka dni..

Wrzyć link na grupę, dzięki.

Greg napisał(a):

Ok, postaram się nie zapomnieć ;-)

Edzi napisał(a):

Czesc, Ja swoją wiertarke zrobilem z silnika - takiego, jakie używane są w odkurzaczach bateryjnych (po wyjęciu z odkurzacza okazal sie bardzo cichy :) ) i uchwytu zakupionego za 10 PLN na Wolumenie. Uchwyt wchodzi ciasno na os fi 4mm i dodatkowo jest dociskany 4ma wkretami M3, ma mozliwosc mocowania wierteł od 0.5mm do 4mm, dla malych wiertel (do

Robert.