Jaki program do wykresu

Pan Piotr Gałka napisał:

Albo to R, które może jest kobyłą, ale na pewno nie trojańską. Asymptote mi się spodobał, powpuszczam sobie w niego jakieś swoje metafontowe rzeczy. Z takim doświadczeniem na pewno będzie mi łatwiej. Gnuplot ma bardzo niski próg wejścia, z tego co pamiętam. Bierze się jakiś w miarę pasujący przykład, wkłada swoje dane, potem przerabia i dostosowuje sam program. A jak sprawa jednorazowa, to nie zawsze warto się kopać z koniem -- jakieś opisy łatwo dodać lub usunąć w programie graficznym (np. inkscape w SVG).

No i jeszcze przypominam o tym plot.ly. Na stronie jest też możliwość interaktywnego tworzenia obrazków ze swoich danych. Potem da się to wyeksportować. Ale nie korzystałem z tego sposobu.

Jest nas dużo, więc w masie takie wrażenie sprawiamy. Ja na przykład o wielu rzeczach nie mam pojęcia, wtedy się nie odzywam. A jak mi co potrzebne, to staram się dopytać, gdy się trafia okazja. Za to o tym co wiem, chętnie opowiem.

Reply to
invalid unparseable
Loading thread data ...

Dnia Mon, 10 Jul 2017 18:33:18 +0200, Piotr Gałka napisał(a):

Sprobowalem ... skala co 10 akurat wychodzi, gorzej jakbys chcial co innego, np oktawy.

J.

Reply to
J.F.

Szczerze polecam SciDaVis

formatting link
Jest to bezpłatny analog programu "ORIGIN". Obydwa przeznaczone głównie do matematycznej obróbki i graficznej interpretacji danych eksperymentalnych. pzdrw M,

Reply to
dyrdymala

W dniu 2017-07-10 o 21:02, Jarosław Sokołowski pisze:

Przejrzałem pierwsze rozdziały. To nie moje klimaty. Wygląda, że oprócz Asymptote to trzeba by mieć ileś tam rzeczy poinstalowane (coś do oglądania PostScriptu, coś dla TeXa, itd.) i jeszcze jakieś zmienne systemowe każą jakoś ustawiać, co rusz piszą o DOS.

W LaTeXu napisałem instrukcję do naszego pierwszego produktu w 1988r. Ale jak pojawił się jakiś (z mojego punktu widzenia) normalny edytor (chyba Works) to wolałem jednak ten styl pracy. Tak samo jak tylko kupiliśmy Borlanda Turbo C++ 1.0 (1988) od razu odszedłem od pisania programów w stylu edycja osobno, kompilacja z linii na rzecz pracy w środowisku.

Pod Win7 to nawet nie umiem do danego rozszerzenia przypisać narzędzia do wywołania. W XP to się znajdowało a tu nie widzę. A to by się przydało, choć dla jednego zadania to da się obejść :)

Na razie nic nie instaluję (nie lubię zaśmiecać dopóki nie wiem co wybieram). Ciekawe, czy zadziała sam w sobie. Sprawdzę.

W sumie ja potrzebuję do:

- zrobienia jednego wykresu (wstawialnego do pilku tekstowego), tak aby przy zmianie parametrów łatwo było uzyskać zmieniony (gdyby nie to zrobiłbym go pod dowolnym edytorem graficznym),

- zachowania świadomości, że w razie potrzeby jestem w stanie dowolny wykres z dowolnych danych sobie wygenerować.

Dotychczas z grafiką to tylko działałem na bitmapach (napisałem sobie programiki):

- dorysowywanie limitów na zrzucie z ekranu analizatora widma (według danych co zostało zrzucone - skala itp).

- łączenie zrzutów z ekranu z map (np. 12 zrzutów z ekranu z map topograficznych na jeden wydruk A4 i zafoliować i na kajak). Się okazało, że łączy też zrzuty z widoków satelitarnych z GoogleMaps.

To może być kluczowy argument, ale jak Asymptote sam w sobie (bez jakichś LaTeXów) zadziała (uda mi się draw((0,0)--(100,100));) to zostanie tylko wyszukanie jak wykreślić złożoną funkcję.

Ilość (4 propozycje) przerosła mój zakres pracy bez notatek. Muszę sobie zrobić spis. To już nigdy nie będę Was męczył :) P.G.

Reply to
Piotr Gałka

W dniu 2017-07-10 o 22:20, J.F. pisze:

Dzięki za info. Nie brałem pod uwagę (pamiętałem, że nie bardzo mi wychodziło), ale w sumie wygenerowanie w arkuszu 1200 wyników aby dla 4" szerokości rysunku (cal na dekadę) przy 300dpi był wynik na pixel jest może najprostsze. Grafika z arkusza musi się dać jakoś do tekstu przenieść.

Ale jak już się zapytałem to zrobię rozpoznanie (i notatki) aby wiedzieć, że w razi W mam w zanadrzu takie a takie narzędzia i już nie być tak skończonym głąbem :). P.G.

Reply to
Piotr Gałka

W dniu 2017-07-11 o 07:28, dyrdymala pisze:

Dzięki. Trafia na moją listę do:

- rozpoznania w najbliższym czasie.

Niestety ta lista mi się wydłuża a czasu brak. Niedawno wypytałem o edytory grafiki z możliwością wymiarowania i czekają na rozpoznanie.

Dlaczego da cholerna doba ma tylko 24h?! P.G.

Reply to
Piotr Gałka

Pan Piotr Gałka napisał:

Skoro "draw((0,0)--(100,100))" jest satysfakcjonującą drogą do narysowanie kreski, to może olać te wszystkie nasze rady i pisać wprost do pliku SVG? To by wyglądało tak:

<line x1="0" y1="0" x2="100" y2="200" />

Popatrzyłem na te obrazki w "Appendiksie H" -- proste kreski plus sam wykres, zapewne z punktów zapisanych w jakimś pliku. Dla kogoś, kto umie programować w dowolnym języku, stworzenie siatki, a potem narysowanie na jej tle swojej linii jest zadaniem prostymi przyjemnym.

Taki przykład:

formatting link
Tu widać, że ten miłu język pozwala na stworzenie własnych definicji i późniejsze ich wykorzystywanie. Kilka prostych poleceń -- i już mamy tło wykresu o dowolnych rozmiarach i wybranych skalach.

Jak deklarować grubość kresek, kolory, napisy i wiele innych rzeczy

-- tego można dowiedzieć się analizując inne przykłady, lub zaglądając do któregoś z licznych tutoriali. Na przykład tu:

formatting link

Ja bym zamiast notatek zrobił wykres, na którym za pomocą kolorowych elementów zostało przedstawione spełnianie różnych kryteriów, jakie były stawiane poszukiwanemu oprogramowaniu.

Reply to
invalid unparseable

Pan Piotr Gałka napisał:

Skoro "draw((0,0)--(100,100))" jest satysfakcjonującą drogą do narysowanie kreski, to może olać te wszystkie nasze rady i pisać wprost do pliku SVG? To by wyglądało tak:

<line x1="0" y1="0" x2="100" y2="200" />

Popatrzyłem na te obrazki w "Appendiksie H" -- proste kreski plus sam wykres, zapewne z punktów zapisanych w jakimś pliku. Dla kogoś, kto umie programować w dowolnym języku, stworzenie siatki, a potem narysowanie na jej tle swojej linii jest zadaniem prostymi przyjemnym.

Taki przykład:

formatting link
Tu widać, że ten miły język pozwala na stworzenie własnych definicji i późniejsze ich wykorzystywanie. Kilka prostych poleceń -- i już mamy tło wykresu o dowolnych rozmiarach i wybranych skalach.

Jak deklarować grubość kresek, kolory, napisy i wiele innych rzeczy

-- tego można dowiedzieć się analizując inne przykłady, lub zaglądając do któregoś z licznych tutoriali. Na przykład tu:

formatting link

Ja bym zamiast notatek zrobił wykres, na którym za pomocą kolorowych elementów zostało przedstawione spełnianie różnych kryteriów, jakie były stawiane poszukiwanemu oprogramowaniu.

Reply to
invalid unparseable

Takie rzeczy to w Matlabie. Octave jest prawie klonem Matlaba. Plusem Octave jest fakt że jest też w Androidzie.

Jeżeli znasz Pythona, to jest w nim biblioteka do wykresów wzorowana na matlabowskiej. Też przyjemne.

Reply to
slawek

W dniu 2017-07-11 o 16:02, slawek pisze:

Gdzieś od 1995 programuję tylko w C++ i to bardzo niewiele. O Octave i Phyton to wiem tylko tyle, że słyszałem te nazwy. Phytona mam w planie chociaż trochę ogarnąć od czasu gdy się zorientowałem, że ma jakiś związek z KiCadem, a za KiCada się wziąłem kilka miesięcy temu, ale musiałem przerwać.

Teraz mam na głowie wszystkie nowe dyrektywy i stąd między innymi ta norma. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

Python to język. Jak C. Fajny, ale chyba w tej chwili mniej dla ciebie potrzebny. Zwłaszcza jeżeli znasz już C.

Matlab to "kalkulatorek". Bardzo prosty w założeniach, świetnie robi wykresy. Tyle że drogi. Tysiące dolarów za full. Studencka wersja niekomercyjnej licencji to kilkadziesiąt zielonych.

Na szczęście Octave jest klonem Matlaba. Paru rzeczy nie ma. Ale za to Octave jest za darmo. GNU. W obu są takie przyjemne rzeczy jak fft, liczenie wyznaczników, macierze rzadkie i cała numeryka.

Zaletą Octave/Matlaba jest to, że jak zrobisz w tym skrypt, to jak np. będziesz miał nowe dane odpalam go i nic więcej nie musisz robić. Wszystkie rysunki same ci się ładnie zrobią jako np. PNG.

Reply to
slawek

W dniu 2017-07-11 o 14:53, Jarosław Sokołowski pisze:

O tym nie pomyślałem, ale jak miałbym zapoznawać się z formatem SVG to już wolę zapoznać się z jakimś programem, który może wypluć moje wypociny w kilku formatach :).

Na ekarnie - zero problemu. Do bitmapy - zero problemu (to by załatwiło mój problem, ale nie elegancko). Ale nie umiałbym zapisać tego do wektorowego pliku graficznego tak, aby wczytał to edytor tekstu. Nigdy też nic z mojego programu nie wysyłałem na drukarkę. Bitmapa jak się ją zrobi w odpowiednim rozmiarze i wczyta do edytora tekstowego w skali 1:1 (przy założeniu wydruku 300dpi) wyjdzie w dokumencie fajnie, ale chcę poznać coś nowego, co może się jeszcze kiedyś przyda.

Notatki robię zawsze w arkuszu kalkulacyjnym i pola o zawartości sprzyjającej zaznaczam na zielono, dyskwalifikujące na czerwono, ostrzeżenia na żółto, obojętne zostają białe, a dokonane wybory na niebiesko. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

W dniu 2017-07-11 o 15:50, slawek pisze:

Dzięki. Nie pamiętałem nazwy tego odpowiednika Matlaba. Dziwiłem się, że nikt nie wspomniał, ale że nie znam ani tego ani tego to wyciągnąłem wniosek, że widocznie to jest jednak bardziej do obliczeń niż do wykresów.

Tak bym chciał umieć się tymi wszystkimi narzędziami biegle posługiwać tylko skąd na to czas. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

Pan Piotr Gałka napisał:

Mam radykalnie inne zdanie na ten temat. Każdy, kto programuje i potrzebuje robić obrazki, a jest przy tym leniwy, powinien choć trochę poznać format SVG. W ten sposób najszybciej coś osiągnąć. SVG to teraz taka łacina, czyta to i pokazuje każda przeglądarka, da się skonwertować na każdy inny format. Kiedyś w tej roli występował postscript. Ale nauczenie się postscripta to nie to samo, co poznanie podstaw SVG. Wiem, bo pisałem w postscripcie i pisałem programy piszące w postscripcie.

A jaka to różnica, gdy chodzi o rysowanie kresek lub innych elemetów graficznych? Przy korzystaniu z jakiejś biblioteki do bitmap rysowanie kreski to zwykle wywołanie funkcji w rodzaju "line(x1, y1, x2, y2)". Ona ma jakąś złożona implementację majstrującą w macierzy punktów, które potem zostaną pokazane na ekranie lub wpakowane w plik PNG czy inny. Tu implemantacja wyglądać może jakoś tak:

printf "<line x1=\"%i\" y1=\"%i\" x2=\"%i\" y2=\"%i\" />\n", x1, y1, x2, y2;

Ten "wektorowy plik graficzny" to po prostu plik tekstowy z poleceniami napisanymi po ludzku. Podałem przykład siatki z Wikipedii -- przeglądarka pokazuje obrazek, ale można sobie ten plik zapisać na dysku i edytować edytorem.

No to właśnie SVG zdaje się być właśnie tym, bo na postscript jest już za późno i nie warto. Bitmapy to ja robiłem Turbo Pascalem pod DOS-em. Do kitu taka robota, w porównaniu z tym, co da się zrobić pisząc wprost do tekstowego pliku graficznego (ps, eps, svg). Zresztą dopuszczalne jest mieszanie w jednym pliku poleceń HTML i SVG -- jak ktoś chce wygenerować jednoplikowy raport w postaci tekstu ze skalowalnymi obrazkami.

Akurat SVG ma tak dobraną listę poleceń, że da się zmalować tym wszystko, podstawy są do opanowania w jeden wieczór, a ściągawkę można zmieścić na trzech kartkach. I nic nie trzeba instalować -- to co potrzeba, jest już w każdym komputerze.

Reply to
invalid unparseable

A czemu poststscriptem nie warto się już zajmować? Pytam zupełnie poważnie, nie jestem w nim superbiegły ale przygotowałem formatki do seryjnych wydruków na potrzeby mojej działalności i jakoś tak bym przy nim pozostał bo działa. Fakt, aby polskie znaki uzyskać musiałem się zapoznać z jakimiś archaicznymi materiałami na ten temat, ale to jednorazowo. Ale mówisz, svg jest lepszy? Może warto się zainteresować.

jp

Reply to
jacek pozniak

SVG to syf, bo może zawierać malware. Kolejny raz ktoś strasznie chciał aby zaszyć w pliku możliwość wykonywania poleceń.

Reply to
slawek

Niezupełnie. Takie rysowanie nie da poprawnych lini kreskowych i punktowych. Zobacz jak rozwiązano to w Postscript.

Reply to
slawek

Pan jacek pozniak napisał:

Może nie tyle nie warto w ogóle, co nie warto gdy ktoś teraz zaczyna i ma po prostu potrzebę robienia obrazków. Jak coś działa, to rzecz jasna nie ma potrzeby zmieniać. Jednak postscript to nie jest język, o którym można powiedzieć, że wystarczy rzut oka na kod i już wiadomo o co chodzi. I to nie tylko ten postscript wypluwany przez drajwery do drukarki, ale również pisany przez ludzi, którzy starają się jak mogą, by to było czytelne.

Jest inny. A zainteresować się na pewno warto. Szczególnie wtedy, gdy ktoś tworzy oprogramowanie, którego interfejs użytkownika mieści się w przeglądarce. Niekoniecznie działające w internecie, bo to podejście ma sens nawet wtedy, gdy wszystko odbywa się wewnątrz jednego komputera.

Wracając do postscriptu -- napisałem dawno temu w tym języku program, który zamieniał font postscriptowy (pfa/pfb) na źródła METAFONTa. Ktoś może spytać: a na cholerę to komu? Tymczasem był to ogromnie użyteczny soft. Bowiem działo się to w czasach, kiedy na typowym komputerze rendering prostej strony w postscripcie trwał kilka minut. mając źródła MF fontów i wytworzone z nich bitmapy PK, można było składać teksty TeXem i w okamgnieniu oglądać wyniki na ekranie. Rewelacja. Potem, jak wszystko było gotowe, już normalnie robiło się plik PS dla naświetlarki. Czy dzisiaj komuś takie program byłby potrzebny? Wątpię. Czy potrzeba ludzi, którzy takie rzeczy potrafią napisać? Też wątpię. Ale gdybym się mylił, gdyby ktoś potrzebował takich umiejętności, to jestem w stanie odświeżyć sobie wiedzę.

Reply to
invalid unparseable

Ale przecież nikt nie wymaga ich wykonywania obligatoryjnie. PDFy też znakomicie wykonywały polecenia i były źrodłem malware. Jak pewno każdy rodzaj pliku rozwijany przez korpo.

SVG w swoim zastosowaniu jest znakomity w przeciwnieństwie do postscripta który mimo pewno setek lat na rynku ciągle ma kłopoty z wyświetlaniem, interpretacją, jakością i diabli wiedzą czym.

Reply to
Sebastian Biały

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.