Jak znaleźć upływ prądu w

To już zrobiłem i mam namierzony obwód, na którym jest ten pobór.

Udało mi się otworzyć dwie puszki, w sumie nie widać, że były otwierane. W samych puszkach nie grzebałem, jedynie popatrzyłem na poskręcane przewody, zbliżyłem rękę żeby sprawdzić temperaturę i zrobiłem zdjęcia.

Tzn. otworzyć puszki przy elektryku po powiadomieniu właścicielki? Fakt, tak mogę zrobić tym bardziej, że mój kolega ma uprawnienia SEP, więc liczy się jako elektryk (chyba że warto do tego zatrudnić faktycznie elektryka, a nie po prostu kumpla z uprawnieniami, który wprawdzie robi instalacje, ale nie ma doświadczenia w takich diagnozach)?

Ogólnie chciałem najpierw zlokalizować przyczynę, żeby zadzwonić do właścicielki już z konkretem (a tak naprawdę do jej matki, bo właścicielka sprawia wrażenie 30-letniej, zagubionej w świecie, małej dziewczynki). Jej matkę zresztą też trzeba przez życie prowadzić za rękę, przechodziłem przez to przy okazji awarii pralki.

Nie liczę ze strony właścicielki na żadną sensowną inwencję, wiem że jeśli chcę rozwiązać problem, to ja będę musiał znaleźć i zaproponować rozwiązanie.

Osobna sprawa to to, że chciałbym mieć dowód na to, że pobór jest oraz od kiedy jest, tzn. że nie powstał w trakcie używania przeze mnie mieszkania (chyba że powstał -- ja nie chcę okraść właścicielki, jeśli to ja się do tego przyczyniłem). Naprawienie problemu to jedno ale nie chcę, żeby było to naprawione i zamiecione pod dywan, chcę mieć jakiś dowód, protokół lub cokolwiek co stwierdzi, że taka awaria była i że tyle-a-tyle prądu zostało pobrane nie przeze mnie.

Jeszcze osobna sprawa to to, że właścicielka wyraziła zgodę na to, żeby router od Internetu był w pawlaczu. W pawlaczu nie było prądu, więc sobie go tam pociągnąłem z rozdzielnicy (ale nie z tego bezpiecznika, z którym jest problem). Ona o tym nie wie (bo w sumie nie było powodu, żeby jej mówić, była wyrażona zgoda na router w pawlaczu więc jasne jest, że na prąd też). Zastanawiam się, czy na ten czas zdemontować to gniazdko (nie jest zrobione na stałe, jest po prostu puszczony kabel, mały otwór w rozdzielnicy i położone luzem natynkowe gniazdko, jak to zdemontuję to tylko otwór w rozdzielnicy zostanie... tylko albo aż).

Pytanie też, co jeśli już uda mi się (taką metodą czy inną) namierzyć, w którą stronę idzie przewód, na którym jest ten pobór. Znów: właścicielka, kucie ścian?

Masz rację, to brzmi najsensowniej. Jeśli nic mi się nie uda ustalić bezinwazyjnie (hallotronem, ktoś niżej zaproponował rozwiązanie) i trzeba będzie ciąć, to tak zrobię.

Tylko pytanie, w jaki sposób elektryk mógł się pomylić, żeby zrobić prawie

400W upływu...

Dopiero teraz to przeliczyłem. Faktycznie, to aż taka kwota...

Tzn. odłączam prąd, wtykam w gniazdko nadajnik i chodzę z odbiornikiem?

Reply to
Queequeg
Loading thread data ...

Metoda dobra (i pomysłowa!), ale nadal inwazyjna, już po rozpięciu obwodów w puszkach... czyli jakby kolejny etap.

Reply to
Queequeg

A ilosc kabli w puszkach sie zgadza ? W sensie czy gdzies tam nie widac jakiegos nadmiarowego ...

Jedna rade juz dostales ... z mala modyfikacja to IMO nieglupia jest :-)

A druga ... podlacz jakies prowizoryczne oswietlenie w lazience, i wylacz bezpiecznik na stale.

A jeszcze ... podlaczyc przez diode i mierzyc prad.

A swoja droga - czy zaklad energetyczny nie pomaga namierzyc takich podlaczen ?

A tak swoja droga - 360W ... sporo. Sasiad tez ma klime ?

J.

Reply to
J.F.

Mógł w przeszłości być jakiś podział pierwotnego wiejszego mieszkania na mniejsze lokale. Mogło zostać tak, że fragment instalacji nie został prawidłowo rozdzielony i np. jedno gniazdko jest teraz u sąsiada....

Reply to
Marek

A to jest calkiem dobre pytanie. Nie potrafie stwierdzic bez dotykania (a nie chce nawet tego dotykac)...

formatting link
Przy okazji profesjonalnie wykonana rozdzielnica (nie, zdjecie nie jest do gory nogami):

formatting link
(i wyszlo po linkach, czyja inkarnacja jest Queequeg :) zmienilem z nazwiska, zeby Google za duzo nie indeksowalo)

Ta z hallem?

Myslalem o tym, ale nie chce sploszyc zlodzieja. Jesli podpial sie na lewo to niech ma ten prad. Jak go odlacze, to on podpiecie tez odlaczy i nikomu nic nie udowodnie.

Z drugiej strony jesli to jakis uplyw lub doziemienie, to moze sie z tego nawet pozar zrobic. Eh.

Zastanawiam sie, czy zamowic miernik cegowy i pomierzyc tez powrot do zera i prady w przewodach ochronnych.

Z drugiej strony tak naprawde mnie obchodzi tylko tyle, zeby zabezpieczyc dowody na to, ze to nie ja zuzylem energie. To dlatego szukam zrodla (no i jest jeszcze taki element, ze jednak zawsze jest gdzies watpliwosc, czy ktoregos gniazdka nie przeoczylem, czy o czyms nie zapomnialem; musze miec naprawde tysiac procent pewnosci, zanim pojde z tym do wlascicielki).

Przez diode prostownicza? Czemu?

Pytanie czy to jest podlaczenie na lewo czy uplyw... czy pomaga nie mam pojecia. W sumie to wlascicielka powinna z nimi gadac ale wiem, ze ona nic nie zalatwi...

Nigdy nie widzialem rury za oknem ale to nie jest okolica, w ktorej ludzie maja klime. To patolska okolica, w ktorej kradna rowery, wlamuja sie do piwnic, a straz pozarna przyjezdza srednio raz w tygodniu, bo kogos znowu obsluga butli z gazem przerasta. Niestety nie wiedzialem o tym, jak sie tu wprowadzalem i zamierzam sie wyprowadzic, jak tylko bedzie okazja. Tylko znow pojawia sie problem, bo chcialbym juz na swoje, a nadal nie mam nic swojego :)

W sumie kradziez pradu nie jest tutaj wcale tak malo prawdopodobna.

Reply to
Queequeg

Wiele lat temu zrobiłem sobie właśnie wykrywacz kabli z cewką. Działa świetnie! Jako wzmacniacz zastosowałem wzmacniacz operacyjny. Zasilanie z baterii 9V. Cewkę wykonałem nawijając drutem nawojowym w emalii fi=0,07 kilkaset zwojów. Taki drut odzyskałem z cewki jakiegoś małego przekaźnika. Cewkę powyginałem robiąc z niej kwadrat żeby zmieściła się w plastikowej obudowie. Zamiast głośnika zastosowałem słuchawki. Głośnik niestety wymagał większych prądów i za bardzo promieniował polem magnetycznym przez co sprzęgał się z cewką i układ się wzbudzał. Słuchawki można zasilać bezpośrednio z wyjścia wzmacniacza operacyjnego poprzez mały kondensator elektrolityczny żeby odciąć składową stałą. Aby zmniejszyć obciążenie prądowe wzmacniacza (słuchawki miały 2x30 Ohm) podłączyłem szeregowo lewą z prawą. Największa czułość tego układu jest wtedy, gdy jeden bok cewki jest blisko ułożony równolegle czyli wzdłuż kabla, a drugi jest oddalony. Układ wykrywa przepływający w kablu prąd rzędu 1 A z odległości nawet 20 cm i nawet wtedy gdy w jednym kablu są dwa przewody w których płynie prąd w przeciwnych kierunkach przez co pole magnetyczne przez nie wytwarzane częściowo się znosi.

Reply to
kilokitu

W dniu 09.08.2018 o 22:09, jacek pisze:

W czym? W puszcze? Co to jest puszcza... aha taki wielki, niezamieszkany obszar porośnięty lasami lub borami. Ale skąd puszcza w mieszkaniu?

Kolego jacku, ma kolega zezwolenie na pisanie na usenecie?

Reply to
Kaczin

Ile pieniedzy zapłaciłeś przez rok za te lewe 300W? Tak sumarycznie?

p.s. ile lat jeszcze planujesz tam mieszkać?

Reply to
Pszemol

Na oko 4 kable sie lacza - teraz tylko pytanie czy pasuje to do przebiegu instalacji.

A ten bialy to idzie w znane ci miejsce ?

Nie, z autotransformatorem :-)

Ale on moze byc nieswiadomy. Choc jak piszesz o okolicy ..

Albo po kuciu scian sie zorientujesz gdzie prad plynal :-)

Bardziej z ciekawosci - nadal nie bedziesz wiedzial gdzie plynie.

360W to sporo. A sprawdzales, czy licznik dobrze wyskalowany ? Podlacz na innym obwodzie tylko jedna zarowke ...

Jak to jakis silnik czy transformator, to zadymi :-)

360W w uplywie ?

Dzwonisz, zglaszasz, moze przyjda. To w koncu ich licznik zle liczy :-) Ale pewnie stwierdza, ze instaalacja w mieszkaniu juz ich nie interesuje.

J.

Reply to
J.F.

Mozesz mierzyc spadki napiecia miedzy puszkami. Tylko uwaga - tanie mierniki moga ulamkow V AC nie mierzyc.

J.

Reply to
J.F.

W dniu 2018-08-10 o 07:35, J.F. pisze:

Na 100% tak będzie. Skoro wiadomo, że licznik staje po odłączeniu to niemal pewne, że jest odbiornik gdzieś włączony a licznik sprawny.

Robert

Reply to
Robert Wańkowski

W dniu 2018-08-10 o 07:35, J.F. pisze:

Pewnie to jego do routera.

Robert

Reply to
Robert Wańkowski

W dniu 2018-08-09 o 23:05, Queequeg pisze:

Niestety dalsze szukanie wymaga rozłączenia obwodów. Nawet jak byś chciał użyć kleszczy Dietza to musisz wyciągnąć z puszek poszczególne przewodu, aby je objąć kleszczami.

Jedną z dobrych metod jest zrobienie detektora jaki zaproponował kolega "kilokitu". Wystarczy cewka wyciągnięta z jakiegoś przekaźnika, scalak np. LM386 lub TDA2822 lub gotowy KIT małego wzmacniacza słuchawkowego. Zbliżając taką cewkę do obciążonego przewodu będzie słychać wyraźne buczenie.

Reply to
Uzytkownik

W dniu 10.08.2018 o 08:31, Uzytkownik pisze:

Czy mieszkasz na parterze? Może do piwnicy jest pociągnięty kabel? Mój sąsiad sobie pociągnął i ma tam 3 zamrażarki.

Reply to
BQB

Ciężko powiedzieć. Mieszkam rok i co miesiąc płacę zaliczkę na media. Rozliczenia prądu miały być co pół roku. Było do tej pory jedno, wyszła niedopłata (600zł za pół roku), stwierdziłem że to możliwe (klima, komputery) i zapłaciłem oraz zwiększyliśmy zaliczkę o 100zł/mc.

Mam umowę na kolejny rok, raczej nie planuję dłużej.

Reply to
Queequeg

W dniu 9 sierpnia 2018 19:37:54 użytkownik Queequeg napisał:

Ładnych kilka lat temu zetknąłem się z podobną sytuacją. Wykorzystując do tego celu licznik energii, sporadycznie dokonywałem pomiarów zużycia energii elektr. różnych urządzeń: lodówka - kilkudniowy wyjazd i wystarczyło odjąć wskazania, komputer lub telewizor - mierzyłem stoperem czas pełnego obrotu tarczy licznika. Zawsze upewniałem się, że wyłączenie wszystkich odbiorników powoduje zatrzymanie tarczy. W pewnym momencie zakład energet. wymienił licznik. Po paru miesiącach postanowiłem sprawdzić, jaką moc pobiera nowy komputer i wtedy zauważyłem, że tarcza nie zatrzymuje się. Nie pamiętam dokładnie, na ile byłem naciągany - chyba jednak trochę mniej niż 362W. Przyjechali eksperci z zakł. energet. i z wielkim zdziwieniem stwierdzili, że licznik był niewłaściwie podłączony

- zamienione zero z fazą. Trudno było im przyjąć do wiadomości, że ich kolega popełnił tak oczywisty błąd - dwa razy pytali się mnie, czy w tablicy na klatce schodowej przypadkiem nie zamieniłem przewodów…

Reply to
TurboPascal

W dniu 09.08.2018 o 19:37, Queequeg pisze:

A jakby tak założyć mostek prostowniczy i puścić na podejrzany przewód prąd wyprostowany? Jak obciążenie będzie indukcyjne, albo z transformatorem, to od razu wyjdzie. Jak jest upływ gdzieś przez brak izolacji do murów, to prąd stały z powodu elektrolizy będzie zmieniał swoją wartość, a może nawet ujawni się miejsce. Jacek

Reply to
Jacek

Szkoda, że nie podlaczyl tak by licznik kręcił się wstecz :)

Reply to
Marek

W dniu 9 sierpnia 2018 23:52:15 użytkownik Marek napisał:

Jest to prawdopodobna hipoteza. Mój znajomy ma mieszkanie w bloku z wczesnych lat 50-tych. Odkąd lokatorzy zaczęli sobie zakładać liczniki na wodę, znajomy płacił coraz większy ryczałt. Zlecił założenie wodomierza i ze zdziwieniem stwierdził, że wiatraczek czasem kręci się, pomimo że wszystkie krany są zakręcone. Zaczął więc zamykać na stałe główny zawór. Po kilku dniach przybiegli z administracji i co się okazało? W łazience był pion z jednym tylko odejściem (tam założono wodomierz), do którego podłączono w jakimś mało widocznym miejscu także przylegającą łazienkę z sąsiedniej klatki schodowej i wodomierz opomiarowywał od razu obydwa mieszkania. Tak budowano za Bieruta - jeden pion na dwie klatki schodowe…

Reply to
TurboPascal

W dniu 2018-08-09 o 23:52, Marek pisze:

I to jest chyba najbardziej prawidłowa diagnoza. A co do cęgów pomiarowych, to mogę Ci Queequeg wysłać takie w koszcie wysyłki. Same cęgi, podłącza się do nich miernik, acz nawet nie wiem jak (pewnie mierzy się napięcie?)

inna sprawa: policz ile dokładasz, i może jednak te puszki rozdzielające rozsupłać, i dać tam porządne wyposażenie "puszkowe"? Wszak to i pożar mogą takie kłębowiska wywołać!

Reply to
JaNus

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.