W dniu 2018-04-14 o 13:32, Adam Wysocki pisze:
Ja niczego takiego nie pisałem. Raczej sugeruję zastanowienie się jak zadziała taki układ z uwzględnieniem elementów które widać w strukturze portu i czy aby na pewno będzie w stanie sam się wyłączyć? Nawet (a może tym bardziej?) z rezystorem?
Pozdrawiam
DD
W dniu 2018-04-16 o 08:24, miumiu pisze:
A to zupełnie co innego, chociaż wygląda podobnie :) Ta dioda którą musiałeś dodać to właśnie z powodu budowy portu. A w ogóle działa bo jest taka przetwornica. Inaczej musiałbyś dodać jeszcze jeden tranzystor.
Pozdrawiam
DD
No ale on ją wstawił zaporowo, a zdaje się miał na tym ponieważ analogowym mierzyć napięcie baterii...
W dniu 2018-04-16 o 15:38, Marek pisze:
No i? Z tym będzie musiał sobie poradzić, ale to inny temat. Jak sobie nie da rady to zapyta.
Pozdrawiam
DD
W dniu 2018-04-16 o 15:38, Marek pisze:
I będzie mierzył, bo ona wcale nie jest zaporowo. Tylko musi włączyć podciąganie wej do + i od wyniku odjąć ~0,6V.
W dniu 2018-04-17 o 12:47, miumiu pisze:
Zaporowo jest po wyłączeniu, i dobrze bo pin wej i diody nie zasilają pasożytniczo procka, a bo włączeniu rusza przetwornica na wyj której jest 5V bo po to ją tam autor dawał, a na aku jest max 4,2V, to wystarcza aby dioda przewodziła.
Włącz podciąganie będzie lepiej mierzył, mniej zakłóceń zbierał, bo zewrze je dioda do aku.
Jak to inny temat, w pierwszym poście określił oba wymagania: wyłączanie i możliwość pomiaru, po to ten pin analogowy występował na każdym jego schemacie. A teraz zaproponował rozwiązanie wykluczające pomiar więc stąd moje wątpliwości co do rozwiązania , które torpeduje pierwotne założenia.
W dniu 2018-04-18 o 11:14, Marek pisze:
Być może - ja się odnosiłem do wyłączenia.
Niespecjalnie wyklucza. W bardzo prosty sposób można sobie z tym poradzić. Albo dać pullupa, albo dać duży rezystor zamiast diody, o ile można, ale zdaje się że tak. Szeregowy rezystor z jednej strony wymaga bardzo małego prądu wejścia (i to chyba jest, ale sprawdzać nie będę) i będzie rozładowywał baterię, z drugiej strony nie będzie potrzebne wprowadzanie poprawki na diodę. Kwestia zdecydowania co lepiej zrobić i jak jest prąd polaryzacji wejścia. Pozostaje jeszcze kwestia stabilności rozwiązania z pullupem (prąd będzie wracał do źródła), ale o ile się pały nie przegnie to nie powinno to stanowić problemu i raczej widzę to w kategorii gadania o niczym.
Pozdrawiam
DD
Jedziesz po bandzie i marnujesz prad: przy wlaczeniu na + do wysterowania mosfeta na bramce potrzebujesz napiecie _wieksze_ od wejsciowego napiecia przetwornicy. Czyli im wieksze napiecie progowe mosfeta tym wieksze straty. Nie wiem przy jakich napieciach dziala przetwornica, ale jak bys dal mosfet w wiekszym napieciem progowym to przetwornica moze przestac dzialac. Wylaczanie na minusie pozwala uzyc cale napiecie przetwornicy do sterowania mosfeta. Tyle z potrzebny jest dodatkowy tranzystor, bo w przeciwnym razie uplyw przez port nie pozwoli na wylaczenie. Tzn. z mosfetem na minusie bramke sterujesz przez PNP a ten z portu.
Jak się uwzględni pullup (na schemacie go nie było, dlatego wcześniej miałem wątpliwości) to na pinie adc dioda "śsciagnie" +5V (dostarczane z pullapa) do potencjału Vbat+Vf diody.. +5V jest wyższe od 1.5V więc jednak dioda przewodzi prąd. Testowo wyobraz sobie, że dioda katodą nie jest podlaczona do Vbat ale do masy, wtedy na pinie byłoby 0+Vf diody czyli z reguły 0.6V
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.