Jak przeciścić nierozbieralny silnik el

Mam w urządzeniu mały silniczek elektryczny (metalowa obudowa, 3cm długości, 1.5cm średnicy). Raczej konstrukcyjnie nie przewidziany do rozbierania.

Problem z nim jest taki, że dostaje chwilami dużego oporu przy obracaniu, najprawdopodobniej do środka dostał się jakiś syf (silnik pracuje w dość ciężkich warunkach - wilgoć, zmiany temperatury, brud, kurz, smród itp.) ;)

No i pytanie - jak to wyczyścić? Myślałem żeby go w czymś zanurzyć (typu nafta, benzyna, denaturat), potem popsikać jakimś WD-40. Czy to dobry pomysł? Czy może lepiej jednak podjąć próbę rozebrania go?

Głównie chodzi mi o to, czy np. nafta albo WD-40 nie spowoduje jakiś nieodwracalnych uszkodzeń (zwarcia czy coś).

Wymiana silniczka raczej nie wchodzi w grę, bo ma dość nietypowy kształt, a musi pasować do urządzenia, a rzeźbić obudowy z poxipolu mi się nie chce ;)

Reply to
Tomasz Pyra
Loading thread data ...

Dobry jeśli obudowa ma jakies otwory, przez które ten syf może wyjść, jeśli ich nie ma, może warto się zastanowić nad ich wykonaniem, dobrze się wcześniej zastanowiwszy, gdzie je zrobić (stawiałbym raczej na front i tył silniczka, raczej nie na boczne ścianki). Na początek może spróbuj po prostu przedmuchać go sprężonym powietrzem (kupisz w każdym sklepie komputerowym), jak nie pomoże to płukanie naftą albo WD40 i powtórka powietrza.

Lepiej nie! Takie silniczki po rozebraniu są bardzo trudne do złożenia, słyszałem też (ze źródeł dość wiarygodnych), że wyjęcie wirnika z takiego silniczka ze stojanem z magnesu trwałego bezpowrotnie zmienia warunki magnetyczne w tym silniczku, pogarszając jego własności. Tą opcję zostaw sobie na koniec jak już naprawdę nie będzie innego wyjścia.

J.

Reply to
Jarek P.

Trudno powiedzieć. Tworzyw sztucznych raczej nie rozpuści, zwarć nie zrobi. Izopropanol byłby lepszy do takich rzeczy. Ale jeśli masz tam np. ślizgowe łożyska samosmarujące to możesz je ubezsamosmarować ;). Nie wiadomo czy takie tam są, jeśli mały lichy motorek to raczej nie, ale

100 0x400ewności nie będzie.

TP.

Reply to
Tomasz Piasecki

Tak zrobiłem, jednak właśnie front i tył silniczka nie okazał się zbyt dobrym miejscem na otwory - ciągle wierciłem w jakimś magnesie pomimo kilku prób. Właściwym miejscem okazał się właśnie bok - na wypłaszczeniu (obudowa silnika nie jest idealnie okrągła w przekroju) nic nie było pod obudową. Przepłukałem w nafcie, potem WD-40 pod ciśnieniem. Pokręciłem, opory zniknęły, złożyłem.

Silnik działa - teraz się okaże ile zostało z akumulatorka który to zasila, bo ostatnio z powodu dużego oporu miał ciężkie życie :)

Reply to
Tomasz Pyra

Jeśli otworów nie ma, to nie ma mowy również o tym, aby jakiś "syf" się tam z zewnątrz dostał, prawda ? A skoro tak, to prawdopodobnie jest to problem zwyczajnego zużycia się ruchomych elementów... Jeśli to silniczek prądu stałego, taki komutatorowy, to ma on raczej mierną żywotność i jego naprawa jest raczej zagadnieniem bardzo ... pesymistycznym :)

??

Reply to
Pszemol

Rózne cuda się zdarzają, mógł jakiś smieć poprodukcyjny wczesniej do impregnatu przyklejony się urwać choćby, a zdarzają się i przypadki, kiedy coś takiego bierze się ewidentnie "znikąd"

Ale takie usterki się zupełnie inaczej objawiają, wirnik w wibracje wpada, albo ogólnie ciężko chodzi, tu ewidentnie z tego co autor wątku pisze chodziło o zanieczyszczenie. Zresztą post wyżej w zasadzie to potwierdza.

Powtarzał mi to jeszcze w czasach studiów kolega zaraz po powrocie z wykładów z "maszyn elektrycznych". Też tego nie rozumiem i wydawałoby mi się to nieprawdopodobne, gdyby nie źródło tej wiedzy. Oczywiście, istnieje szansa, że kumpel coś pokręcił, ale prowadzący wykład podobno się dość długo nad tym zagadnieniem rozwodził, więc szansa marna raczej.

J.

Reply to
Jarek P.

Jakoś nie chce mi się wierzyć... Jak byś znalazł coś potwierdzonego na ten temat to chętnie przeczytam, a na razie wolę przyjąc że kolega coś pokręcił.

Reply to
Pszemol

Pszemol napisał(a):

Nie muszą być otwory żeby się syf dostał. Syf może się dostawać chociażby wyprowadzeniem wałka, które pewnie nie jest jakoś bardzo uszczelnione. A sam silnik pracuje w takich sobie warunkach, bo to elektryczna szczoteczka do zębów. Sama obudowa też niby szczelna, ale jednak w środku była wilgoć i syf.

Jakby nie patrzeć udało się - po przepłukaniu naftą i potem WD40 przez zrobione otwory zaczął pracować zupełnie normalnie. Mam jeszcze taką teorię że ułupał się kawałek magnesu i zmielony gdzieś tam oporował.

Reply to
Tomasz Pyra

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.