Mam w urządzeniu mały silniczek elektryczny (metalowa obudowa, 3cm długości, 1.5cm średnicy). Raczej konstrukcyjnie nie przewidziany do rozbierania.
Problem z nim jest taki, że dostaje chwilami dużego oporu przy obracaniu, najprawdopodobniej do środka dostał się jakiś syf (silnik pracuje w dość ciężkich warunkach - wilgoć, zmiany temperatury, brud, kurz, smród itp.) ;)
No i pytanie - jak to wyczyścić? Myślałem żeby go w czymś zanurzyć (typu nafta, benzyna, denaturat), potem popsikać jakimś WD-40. Czy to dobry pomysł? Czy może lepiej jednak podjąć próbę rozebrania go?
Głównie chodzi mi o to, czy np. nafta albo WD-40 nie spowoduje jakiś nieodwracalnych uszkodzeń (zwarcia czy coś).
Wymiana silniczka raczej nie wchodzi w grę, bo ma dość nietypowy kształt, a musi pasować do urządzenia, a rzeźbić obudowy z poxipolu mi się nie chce ;)