Witam
Czy jest jakac prosta metoda na zmierzenie indukcyjnosci np. dławika ale przy warunkach pracy zblizonych do rzeczywistych tzn przy znacznym pradzie uzwojenia? Interesuje mnie tez metoda oszacowania pradu przy którym dławik ulegnie nasyceniu oraz max. czestotliwosci pracy. Kiedys ktos pisał na grupie że wystarczy zasilacz, oscyloskop i kondensator. Ale na czym miał polegac pomiar - nie wiem. Moze na rozładowaniu kondensatora przez indukcyjnosc i obserwacje gasnących oscylacji? Ale do tego potrzebny jest oscyloskop z pamiecia , a mam tylko zwykły analogowy (Tek 2225).
Sprawa druga: Mam kilka sporych dławików pochodzacych ze starych falowników (Danfossa-a), włączone były na wyjscu falownika (3 szt). Sa one dosc dziwne : kształt to walec o srednicy ok. 60mm i wyskokosci 38mm , złozony z dwóch połówek (cos podobnego do rdzeni kubkowych produkcji Polfer tylko bez dziurki na srodku). Uzwojenie jest zalane jakas żywica ale po końcówkach widać że jest nawiniete drutem o przekroju prostokatnym 3x1.5mm. Całosć jest dosc ciezka -tak conajmniej z 0,5kg ... Ciekawi mnie z czego zrobiny jest rdzeń ( nie jest to ferryt) , bardziej jakis metal albo proszek metali (materiał jest miekki, po uzyciu pilnika ślad jest metaliczny). Czy taki dławik nadaje jako wyjsciowy do przetwornic impulsowych? Jakich parametrów mozna sie spodziwac po czyms takim?
Pozdrawiam Adam