Pan Michoo napisał:
T-mobile na kartę jest ważny rok *po zrealizowaniu połaczenia*. Czyli w praktyce starter, nawet bez doładowania, może być używany dziesiątki lat (do ciągłego odbierania i nawiązywania połączenia minimum raz w roku).
Pan Michoo napisał:
T-mobile na kartę jest ważny rok *po zrealizowaniu połaczenia*. Czyli w praktyce starter, nawet bez doładowania, może być używany dziesiątki lat (do ciągłego odbierania i nawiązywania połączenia minimum raz w roku).
Pan Adam Wysocki napisał:
Nie, chyba to, że do połączeń fonicznych modem nie jest potrzebny.
Użytkownik "Adam Wysocki" snipped-for-privacy@nospam.invalid napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@news.chmurka.net...
Ja też mam taki nawyk. Jednak raz się zapomniałem i zostawiłem na biegu i przy uruchamianie silnika o mało nie przywaliłem w ścianę.
Jeśli już robisz takie kombinacje w samochodzie, to proponowałbym założyć jakąś odmianę webasto. Bezpieczniejsze, możesz włączyć ogrzewanie nawet na drodze publicznej. Nikt nie odjedzie Ci samochodem, nawet jak podsłucha kod nadajnika itp.
Użytkownik Tomasz Wójtowicz napisał:
Czyli tak sobie tylko gdybasz skoro argumentów Ci brak.
Użytkownik Tomasz Wójtowicz napisał:
Takie są procedury autoryzowanych napraw serwisowych, poczytaj sobie pierwszą lepszą książkę z serii sam naprawiam.
Użytkownik snipped-for-privacy@interia.pl napisał:
W takiej sytuacji pojazd i tak jest zabezpieczony przed przypadkowym poruszeniem, podlewarowany albo i wręcz podniesiony.
Użytkownik "Adam Wysocki" snipped-for-privacy@nospam.invalid napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@news.chmurka.net...
trochu zmęczony jestem dzisiaj, ale i tak rzuciłem okiem na schemacik, pomyślałem sobie, by był trzeci przekaźnik, w normalnym stanie wyłączony, z zestykiem rozwieranym przy zadziałaniu Po wykryciu problemu przekaźnik zadziałałby, rozwierając obwód sterowania rozrusznika, który tylko wtedy by dalej kręcił, gdyby sam elektromagnes rozrusznika się skleił (miałem taki przypadek w swoim samochodzie (nie ten z nicku), hm... po naprawie u elektryka...). Dodatkowo, przekaźnik miałby zestyk, którym sam by się podtrzymywał, tak więc nawet w razie awarii ukadu nadzorczego, przekaźnik trzymałby do odłączenia zasilania (dodatkowym przyciskiem). Wtedy spokojnie można przyjść do auta i próbować rozwiązać problem na miejscu, zakładając, że rozrusznik przestał pracować.
Pan Tomasz Wójtowicz napisał:
Tak przy okazji -- producenci telefonów potrafią w małej obudowie zmieścić dodatkową maleńką bateryjkę służacą tylko do podtrzymywania pracy zegarka w czasie, gdy odłączony jest akumulator. Wszystko inne i tak zapamiętywane jest w pamięci nieulotnej. W samochodzie mogłoby być tak samo. I jak tu lubić tych buców, co nam sprzedają samochody.
Użytkownik "Adam Wysocki" snipped-for-privacy@nospam.invalid napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@news.chmurka.net...
no ale to nie musi być nowe...
Racja - właściwe słowo to moduł GSM :)
No proszę... to nawet lepiej. W takim razie chyba zdecyduję się na SMSy.
W dniu 2012-02-13 00:47, Jarosław Sokołowski pisze:
Kiedy w samochodach zrobią to samo, okaże się, że bateryjka to będzie "moduł podtrzymania pamięci" kosztujący w ASO np. 1500 zł.
W dniu 2012-02-12 17:39, Pszemol pisze:
Słabo z wyobraźnią coś. Ja sobie nawet nie muszę wyobrażać tylko po prostu wspominam jak się to robi gdy padnie sprzęgło...
Pan Tomasz Wójtowicz napisał:
Bateryjka powinna wytrzymać dłużej niż samochód. A jak nie, to się ją wymieni na taką za złotówkę. Zresztą teraz wcale nie jest lepiej -- za poinformowanie komputera, że akumulator był planowo odłączony, ASO też potrafi wystawić rachunek.
Użytkownik "Adam Wysocki" snipped-for-privacy@nospam.invalid napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@news.chmurka.net...
A może MOSFET? teraz jest tyle tranzystorków które zniosą prądy cewki automatu rozrusznika.
Użytkownik Jarosław Sokołowski napisał: [..]
Mój potrafi, jakiś czas temu grzebałem w okolicy airbaga przez jakieś
3h, aku odpięte, żadnych ustawień radio (fabryczne) czy zegar nie zgubiło.
Nie wiem jak w USA, ale miałem kieydś alarm z funkcją zdalnego startu homologowany do montażu i użytku w UK. Tylko że to był konkretny produkt założony przez dealera, a nie jakaś samoróbka na kablu od odkurzacza..
Oj nie, ryzyko przebicia zbyt duże. A tranzystory mają tą brzydką cechę, że jak się przebiją, to przewodzą :(
W dniu 2012-02-12 15:44, Grzegorz Krukowski pisze:
Nie wiem czy w USA jest dozwolone, w ogóle nie wiem, czy i gdzie, niemniej spotkałem się z takimi rozwiązaniami, ale tylko w samochodach z automatycznymi skrzyniami biegów itd. W sumie przy dzisiejszych rozwiązaniach to tak naprawdę problemem może być jedynie kwestia prawda i podejrzewam, że będzie to ekologia :)
W dniu 2012-02-12 21:44, Adam Wysocki pisze:
Nie. Mam na mysli to, ze modem zazwyczaj radzi sobie z dekodowaniem DTMF, wiec dekoder dodatkowo jest zbedny. Poza tym oprogramowanie tego moze nie byc zbyt wesole, a SMS to banal. No ale dalej juz slusznie stwierdziles, ze lepiej uzyc modul GSM. Chociaz nie wiem, co jest prostsze. Ja bym nie wywazal otwartych drzwi i zrobil przez SMS. W tej samej sieci co masz komorke i jako gratisowy numer. :)
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.