jak nazywają się te testy

jak poprawnie nazywają się te wszystkie testy na kompatybilność elektromagnetyczną? mają jakąś konkretną nazwę? i jakie są i czego dotyczą?

Reply to
identifikator: 20040501
Loading thread data ...

W dniu 2012-04-01 18:38, identifikator: 20040501 pisze:

A co google zamkneli ?

Reply to
K

co mam niby wpisać?

Reply to
identifikator: 20040501

Ja tam się nie znam, jestem tylko prostym wiejskim rzemieslnikiem, ale spróbowałbym wpisac "testy na kompatybilność elektromagnetyczną" i rzucił okiem na pierwszy wynik z góry ;)

Michal W.

Reply to
Michal W.

ja z kolei tylko sprzątam, może mi Ktoś napisać jak to się nazywa "Testy EMC"? a ten znaczek CE (nie china export) to też EMC?

Reply to
identifikator: 20040501

Użytkownik "identifikator: 20040501" snipped-for-privacy@go2.pl napisał w wiadomości news:jlbu66$hta$ snipped-for-privacy@node2.news.atman.pl...

  1. Producent sprawdza pod jakie dyrektywy unijne podlega jego wyrób.
  2. W każdej dyrektywie sprawdza jakie są warunki aby jego wyrób ją spełnił.
  3. Spełnia te warunki.
  4. Wystawia deklarację CE (że spełnił te warunki).
  5. Jak to wszystko zrobi to ma prawo postawić na wyrobie CE (po warunkiem że spełni wymagania dla samego CE - minimalny rozmiar, trwałość, zgodność z wzorem).
  6. Niektóre dyrektywy wymagają CE tylko na urządzeniu, a inne też w instrukcji, czy na opakowaniu. P.G.
Reply to
Piotr Gałka

przepraszam, ale mogę pociągnąć temat? gdzie to się sprawdza?

z góry dzięki

Reply to
identifikator: 20040501

ludzie, ja tylko pytałem JAK TE TESTY SIĘ NAZYWAJĄ?

Reply to
identifikator: 20040501

Użytkownik "mk" <reverse_lp.pw@myzskm> napisał w wiadomości news:4f7b5ee2$0$26701$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

Na EMC-PSTC jakiś czas temu (chyba przy okazji dyskusji o pedałach gazu w Toyotach) ktoś pisał o kuchence elektrycznej, która mu się sama włącza gdy mu komórka zadzwoni gdy akurat jest koło kuchenki. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

W dniu 2012-04-03 17:23, identifikator: 20040501 pisze:

:):)::):):):):)

Reply to
K

W dniu 2012-04-03 17:23, identifikator: 20040501 pisze:

Dostałeś odpowiedź. Ale co tam. Masz:

formatting link

Reply to
Mario

Zależy - i w takich zastosowaniach stosuje się rozwiązania takie jak np. MISRA - ale nie znam szczegółów, słyszałem o tym tylko (i chętnie poczytałbym więcej, ale wygląda na to, że dostęp jest płatny).

A z drugiej strony przeraża mnie komplikowanie prostych systemów. Rzeczy takie jak np. hamulce, czy sterowanie przepustnicą, powinny być proste, mechaniczne, niezależne od elektroniki ani jakiegokolwiek softu, a do tego failsafe powinien być zrealizowany by design (np. hamulce w pociągu, pozwalające kręcić się kołom, gdy jest ciśnienie w przewodach - gdy wagon się odczepi lub przewód hamulcowy uszkodzi, to hamulce zakleszczają się na kołach i wyhamowują skład).

Reply to
Adam Wysocki

W dniu 2012-04-04 10:14, Piotr Gałka pisze:

Coraz modniejsze stają się rozwiązania "czujnik Halla" + mały magnesik jako zamiennik dla styków w aplikacjach typu detekcja otwarcia drzwiczek, klapek itp. Miałem do czynienia z takim i dało się go zakłócić, bodaj iskrami ESD w niedużej odległości. Reagował o tyle wrednie, że wystawiał na wyjściu niepoprawną stabilną wartość przez kilkaset ms.

pzdr mk

Reply to
mk

Owszem stosuje się. Koderzy przeklinają, a hakerzy to już nie wiem co ;-) Ot taki nadwrażliwy dodatek do kompilatora sprawiający, że gęsto sypią się warningi (błędy MISRA). Mam nadzieję, że nikt nie wierzy w to, że dzięki tworzeniu kodu zgodnego z MISRĄ dostajemy bezbłędne i bezpieczne oprogramowanie.

formatting link
rozdział "MIRSA C:2004 rules reference")

Istnieją i inne automatyczne sprawdzacze kodu -- chociażby w Eclipse/CDT dostępna jest taki sprawdzacz wywoływany przez wybranie z menu "Run C/C++ Code Analysis".

No i dochodzimy do istoty sprawy. Przy takim postawieniu spraw natychmiast nasuwa się pytanie: czy to będzie w ogólnym rozrachunku bezpieczniejsze? Bez ABS, ASR? Skąd taka dysproporcja zaufania do mechaniki i elektroniki? Poduszkę powietrzną też należy odpalać czysto mechanicznie? Potrafi zabić...

Warto zaaplikować w polityce.

pzdr mk

Reply to
mk

To na pewno nie - warningi to tylko narzędzie pomocnicze.

Przyjrzałem się i większość ma sens, ale części nie rozumiem. Jest gdzieś dostępne wyjaśnienie, czemu niektóre reguły mają służyć? Są sposoby na świadome obejście tych warningów, np. jak /* FALLTHROUGH */ rozpoznawane przez linta?

Ciekawe jak zgodnie z misrą loguje się różne wartości, skoro ellipsis jest niedozwolony. Swoją drogą ja bym raczej nakazał używanie odpowiedniego __attribute__ lub podobnego rozszerzenia kompilatora, żeby warningować niezgodność przekazywanych typów z format stringiem.

Rzuciła mi się w oczy też zasada 19.10. Jest napisane, że:

#define MY_MACRO_1(x) (x) + 2

to prawidłowy kod. Wg mnie powinno być:

#define MY_MACRO_1(x) ((x) + 2)

Czemu? 10 * makro != makro * 10, a to wszystko != temu, co autor miał na myśli. Postawili nacisk na wrzucenie argumentów makra w nawiasy, ale nic nie napisali o wrzuceniu w nawiasy całego makra (zawierającego operatory)

- ciekawe dlaczego.

Rozdział 20 też mocno kontrowersyjny. Brak malloc, errno, stdio.h, time.h... Właściwie nic nie ma. Ciekawe jak to uzasadniają.

Po przemyśleniu może inaczej - zaufanie nie do mechaniki, tylko do prostoty. Elektronika elektronice nierówna. Weźmy generator na 555 i na procesorze. Pierwszy jest dużo mniej wrażliwy na zakłócenia.

Trudno mi teraz wymyśleć jakiś przykład, ale ogólnie chodzi mi o to, że nieprawidłowa praca skomplikowanego mechanizmu/oprogramowania powinna być wyłapywana przez jakiś zewnętrzny, w pełni automatyczny (czy elektroniczny, czy mechaniczny) mechanizm, sprawdzający np. zakres zmian sterowanego czynnika. Najprostszym przykładem jest watchdog.

Co do różnicy mechanika vs elektronika - oba mogą zawieść. Mechanika może się zatrzeć, urwać, zniszczyć po udarze mechanicznym, elektronika może być zakłócona (lub też uszkodzona mechanicznie). Ogólnie chodzi o takie projektowanie, żeby awarię tej mechaniki (lub elektroniki) dało się wyłapać i obejść.

Przykład - linka powrotu gazu w motocyklu. Nie jest potrzebna, bo wystarczy jedna linka i sprężyna przy przepustnicy, ale w motocyklach montuje się drugą linkę, która działa w drugą stronę - jak się pierwsza zablokuje, to druga może zamknąć przepustnicę.

Co do systemów antypoślizgowych - nie znam dobrze szczegółów konstrukcyjnych, ale taki system jest ok, dopóki jest zaimplementowany jako dodatek. Jego awaria nie powinna powodować utraty hamowania.

Poduszka to skomplikowany temat - i wycofałem się z czysto mechanicznych rozwiązań :) Myślę że jest dobrze zrobiona - prosty układ elektroniczny, wypuszczenie azotu po rozprężeniu by design, możliwość wyłączenia, jeżeli ktoś przewozi dzieci, jest za mały, musi mieć mniej niż 10 cali do poduszki i w innych przypadkach...

Tzn?

Reply to
Adam Wysocki

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.