Nieinteligentne, czyli nie zawierające żadnych układów elektronicznych, ani nawet "informacyjnego" opornika: ot, zwykłe AA, lub AAA, mające jedynie dwa "knopki": plusowy, i ujemny. Rzeczona ładowarka posiada funkcję "regeneracji" baterii alkalicznych, zaś ich reżim ładowania jest wielce odmienny od tego, którym trzeba traktować akumulatorki. Ładowarka nie oczekuje żadnego "instruowania" jej o włożonych ogniwach, lecz rozpoznaje każde sama z siebie, i dla uspokojenia nieufnego użyszkodnika wyświetla ową informację za pomocą dwukolorowych LED-ów.
No i pytanie brzmi: po czym ona odróżnia "zwykłe" baterie, od aku? Zapewne po oporze wewnętrznym? ale przecież ten może się zmieniać w zależności od stopnia degradacji (zużycia nieodwracalnego) danego ogniwa. Ktosik wie cosik?