Właśnie przetestowałem, podaję jako ciekawostkę. Na wejściu szeregowo 2xLND150, które obcinają prąd do 1,6mA (do 500V) i cewka 37 zwojów na rdzeniu o AL=41,5k, zasilana tym prądem. Na wyjściu uzwojenie 70 zwojów i mostek diodowy. Zasilony z 230V daje bardzo czyste impulsy o amplitudzie ~5,5V, wycentrowane w zerze. Odprysk zabawy "co by tu dać zamiast transoptora". :-)
W sumie to są bardziej ograniczniki niż źródła, ale dokładnie tak. Każdy tranzystor ma połączone źródło z bramką (co daje ograniczenie IDSS=1..3mA, w praktyce 1,6mA powtarzalne zdumiewająco dobrze, nawet pomiędzy tranzystorami w różnych obudowach), a następnie dwa takie zestawy są połączone źródłami. Wychodzi z tego dwójnik, którego wyprowadzenia stanowią dreny. Jeden dren jest podłączony do L
230V, a drugi szeregowo do cewki 37 zwojów. Drugi koniec cewki do N. Druga cewka służy tylko do sprzęgania tego obwodu z układem reagującym na informację o przejściu przez zero.
Wygląda to jak transformator, ale działa poniekąd odwrotnie: napięcie pojawia się wtedy, gdy uzwojenie wtórne nie jest zasilane. Są to więc dwa dławiki sprzężone, a całość funkcjonalnie działa jak przetwornica flyback, produkując impulsy z częstotliwością 100Hz. Liczbę zwojów trzeba sobie tak dobrać, by napięcia były sensownie przetwarzalne przez np. mikrokontroler. Indukcyjności są spore (58 i 228mH), więc rdzeń powinien mieć maksymalne dostępne AL, co w praktyce oznacza toroidy ze szkła metalicznego nanoperm. Uwaga, co drugi impuls jest ujemny, więc trzeba sobie z tym umieć jakoś poradzić (mostek Graetza, podwójne uzwojenie wtórne z prostownikiem dwudiodowym, komparator okienkowy).
Trafo jest stosunkowo małe, na rdzeniu 12,7mm. Mogłoby być mniejsze, uzwojenia nie zajmują dużo miejsca, ale z rdzeni nanopermu chyba mniejszych nie robią, a na ferrycie byłoby trzeba się nieźle nakręcić.
100 zwojów jeszcze jest do zaakceptowania. Rdzeń jest w środku pusty, więc można w nim schować tranzystory w SOT23. Całość jest nieco tylko większa od układu z transoptorem, na płytce zajmuje tyle, co moneta 2gr.
Zamiast rezystora możesz dać te MOSFETy, tylko dla IF=1,6mA transoptor musi mieć sensowny CTR.
Na obie te rzeczy. :-) Tzn. na izolację liczyć nie muszę, bo wg dokumentacji TIW puszcza dopiero przy kilkunastu kV. Trwałość MOSFETów zubożonych opieram na wierze. :-)
Nie słyszałem, żeby się komuś nieprzeciążany drut popsuł. :-)
Stąd właśnie moje zainteresowanie dziwnymi układami magnetycznymi. W styczniowej EdW będziesz miał przykład ich zastosowania.
Akurat u mnie nie z wymiarami problem, minimalizuję układ jak się da pod względem liczby komponentów, no i prościej mi dać ogólnie dostępny transoptor i opornik niż kombinować z rdzeniami i nawijaniem. Jeszcze w planach mam dołożenie kondensatora w szeregu z opornikiem.
To nie problem, jak będzie czas to sprawdzę kondensator.
Druty emaliowane są uważane przez większość norm jako nieizolowane... Dopiero są przymiarki do uznania drutów z 4 warstwami emalii za godne izolacji podstawowej. Typowo używa się drutów z dwoma warstwami emalii.
A kto używa epoksydów? Druty lutowalne pokrywane są poliuretanem, druty TIW - poliestrem. Lepsze druty TIW - teflonem.
Impregnacja to raczej zabezpieczenie przed wnikaniem wilgoci niż poprawa izolacji.
Dopóki nie przegrzejesz.
Też niekoniecznie. Cienkie oploty lubią się przecierać podczas nawijania. Grube oploty pogarszają wypełnienie miedzią okna.
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: snipped-for-privacy@pik-net.pl.invalid... Hello J.F.,
Ja o dlugowiecznosci. Jak izolacja miedzy zwojami zniknie, to transformator przestanie dzialac :)
troche tych urzadzen z impulsowymi przetwornicami mam, i zwoje im sie nie zwarly :-)
Kiedys trafilem informacje, ze lakier epoksydowy, ale ile w tym prawdy to nie wiem. Epoksydy akurat trwale, z innymi tworzywami mam rozne doswiadczenia.
Jak widac nie przeszkadza to transformatorowi dzialac. Ale my tu o tym co bedzie po 50 latach :-)
A inne sa ? Teflonowe jak pisales ... ale ruskie w kosmosie byly zanim im amerykance teflon sprzedaly :-)
Przegrzania zakladamy ze nie ma, a przed wilgocia trzeba chronic. Np wysylajac w kosmos :)
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych: snipped-for-privacy@pik-net.pl.invalid... Hello J.F., [...]
Ale rozroznijmy "czasem sie zdarza" od "jest to problem".
Teraz to juz chyba miliardy tych urzadzen na rynku, i wytrzymuja co najmniej dwa lata gwarancji :-)
W cienkich warstwach byc moze nie. W koncu lakiery epoksydowe sa, zwykle i proszkowe ...
Zapewne czesto powstaja, a te miliardy urzadzen dzialaja.
Gorzej moze byc gdzies w kosmosie - wejdzie w rzadka atmosfere i zaswieci.
Ja juz chyba nie, ale Piotrowi zalezy. Moze chce dzieciom w spadku zostawic, a moze w kosmos wyslac - np zeby sonda za 100 lat doleciala do sasiedniego ukladu ...
Jakos opanowali.
Na pewno uzywali, wszak tranzystorow jeszcze nie bylo. Ale moze malo i mniej odpowiedzialne.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.