Indukcja plaskownika

Loading thread data ...
Reply to
invalid unparseable

Niniejszym bardzo Wszystkim dziekuje za odpowiedzi i nieoczekiwanie duzy "rezonans". Szczegolnie Jackowi, ktory jako pierwszy dal glos i podkladke. No i mialem zaszczyt przeczytac uwagi kilku znanych mi juz wczesniej osob jak np. Roman Mandziewicz, czy Jacek, ktorzy niezle pisza. No i JF fox; gdyby jeszcze przestal wierzyc w te einsteinowskie relatywistyczne bajki... Wracam na grupe budowanie ale juz nie bede sie droczyl na temat uziomu no bo w koncu ta bednarka jest duzo tansza od miedzi i moze dlatego jom stosuja.

Jak taki megaamperowy pozytywny piorun trzasnie to... "niech sie pod stol skryje". Pzdr. Tornad

Reply to
Tornad

Maciej pisze:

Większość wzorów inżynierskich to wzory przybliżone. Wzór ogólny na indukcyjność przewodnika jest "prosty" w zapisie :) Ale co innego zapisać równanie fizyczne a co innego przetworzyć to na dobry "zjadliwy" i w miarę ogólny wzór inżynierski.

Reply to
Andgro

m pisze:

Ale nie przy punktowych zaciskach wyjściowych.

Reply to
Andgro

Tez tak myslalem ale potem zgupialem. Przypomnial mi sie wzorek na rownolegle laczenie L, ktopry jest taki sam jak przy szeregowym laczemiu pojemnosci. Jesli wyobrazic sobie, ze ten plaskownik stanowi wiazke lezacych obok siebie przewodow o przekroju kwadratowym, z ktorych kazdy ma tam jakas indukcyjnosc no to wypadkowa indukcyjnosc tej wiazki powinna byc mniejsza. W sumie aby okreslic ile razy czy na ile, trzebaby to bylo jakos pomierzyc... Pzdr. Tornad

Reply to
Tornad
Reply to
invalid unparseable

entroper pisze:

Dokładniej rzecz ujmując chodzi o to, że wzory na równoległe i szeregowe łączenie kondensatorów, dławików czy oporników dotyczą elementów o stałych skupionych, czyli o wymiarach pomijalnie małych w stosunku do długości fali elektromagnetycznej. A więc kolejne inżynierskie uproszczenie. Niby oczywiste, o którym jednak często różni dyskutanci zapominają, a potem się dziwią że nic im, nie działa jak należy :)

Reply to
Andgro

Maciej <m_usun snipped-for-privacy@usun.math.uni.wroc.pl> napisał(a):

Czy to z powodu upału pojęcia (albo nazewnictwo) Tobie i inicjatorowi wątku się mylą ? Mnie dawno temu uczono, że indukcja to całkiem coś innego niż indukcyjność. Wmak

Reply to
Wmak

Użytkownik m napisał:

Niemagnetyczna. Przy czasie narastania impulsu rzędu 500nS w ocynkowanej ogniowo bednarce przewodzi w zasadzie tylko cynk - głębokość wnikania w magnetyczne podłoże stalowe staje się już w tym zakresie częstotliwości pomijalna. I dlatego dużo lepsza jest bednarka od przewodu okrągłego - poza trochę mniejszą indukcyjnością rozłożona ma na ogół znacznie mniejszą rezystancję dla prądów w.cz (bo ta wprost zależy od obwodu) Z głębokością wnikania to jest w ogóle ciekawie - nie wszyscy sobie zdają sprawę że dla miedzi i dla 50 Hz głębokość wnikania wynosi kilkadziesiąt milimetrów - i dlatego przewody linii WN bywają w środku puste (bo nie ma sensu tam pchać metalu jak i tak praktycznie prądu by nie przewodził) albo mają stalowy rdzeń nośny, miedzi tam mieć nie muszą.

Reply to
invalid unparseable

Użytkownik Andgro napisał:

Azory na indukcyjność przewodnika niekołowego są proste w zapisie - ot, parę całek eliptycznych... Wystarczy drobne równanko różniczkowe rozwiązać (czasem są to równanka uwikłane, nie podlegające rozwiązaniu analitycznemu)...

Bez komputera nie podchodź.

Reply to
invalid unparseable
[...]

Głębokość wnikania w miedź przy 50Hz to 10mm zaledwie. Ale nie zapominaj, że w przewodzie o średnicy 40mm zaledwie 25% będzie niwykorzystane a 75% jednak tak. Nie pamiętam głębokości wnikania dla aluminium :(

Reply to
RoMan Mandziejewicz

I tak będzie dopóki ktoś nie wprowadzi do sprzedażny złoconej bednarki z beztlenowej miedzi...

Reply to
Padre
Reply to
invalid unparseable

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.