Witam
Właściwie to radioodtwarzacz. _Wyłączony_ Miałem stare radio Sony z kasetowcem podłączone na "sztywno" bez stacyjki. Nie było problemu. Podłączyłem Watsona z odtwarzaczem cd i czytnikiem USB i zaczęły się schody. Które doprowadziły wręcz do zniszczenia akumulatora. Po pomiarach wyszło, że wyłączone radio ze _zdjętym_ panelem pobierało 130mA. Łatwo wyliczyć ile energii pożre w ciągu 14 dni
- 44Ah! Na zaciskach akumulatora były wtedy ... 2V. Nie była to uszkodzona sztuka radia. Cała seria jest obarczona tą wadą. Po pół roku pojawiły się znowu w sprzedaży i dalej z tą samą przypadłością. Widziałem też modele innych producentów marketowych o niemal identycznym wyglądzie. Pewnie te same bebechy, tylko inna etykieta.
Czy radia o takich właściwościach, ale "dobrych" marek, także pobierają tak duży prąd? Ktoś może to mierzył? Niestety starego Sony nie sprawdzę. Dawno sprzedany. Ale musiał mieć duuuużo niższy pobór prądu.