Jakoś omijałem lutowanie "hot air". Czas nadrobić zaległości. Stąd moje, może głupie, pytania...
- Lutownica Hot Air dmucha. Na lutowanie elementy. Ok. Ale także na stół, a ponieważ trzyma się ją w łapie to także na boki. A. Jakie jest ryzyko poparzenia? B. Jak chronić stół tzn. zwykłe drewniane biurko? C. Jaka jest bezpieczna odległość od firan, zasłon, żaluzji, okien, książek, innych ludzi, laptopa?
- Kiedy lutownica dmucha? Czy tylko po naciśnięciu przycisku, czy non-stop? Tzn. czy odłożona w uchwyt stacji musi dalej dmuchać? I w co wtedy wycelowany jest strumień gorącego powietrza?
- Czy lutowanie hot air wytrzymują elementy z polistyrenu? Osłonięte taśmą kaptonową? Wyświetlacze LCD? Czego absolutnie nie lutować hot air?
- Co do sprzętu: co polecalibyście? Ma sens by była lutownica kolbowa? Jakieś 3-5 "zwykłych lutownic" mam (w tym 30 W i taka do rynien chyba też, takie do lutowania telewizorów z lat 60-tych też kiedyś), te kolbowe z (niby) kontrolą temperatury do stacji są naprawdę na tyle lepsze aby kupować stację na dwie opcje hot air i kolbę?
- Jak to się psuje: części zamienne, kto naprawia, co można samemu naprawić? Jaki jest MTBF? Czyli po prostu na jak długo starcza zanim się zepsuje? Co robić aby się nie zepsuło?
- Co trzeba kupić do lutowania? Pasta? Czy pensety powinny być metalowe? I czy da się trzymać je gdy będzie lutowanie?
- Jakie środki ochrony oczu? Czy opary czy co tam będzie są bardziej dokuczliwe/środkowe/toksyczne niż przy lutowaniu kolbą?
- Ogólnie: czy o czymś zapomniałem? Czego jeszcze nie wiem? No i czy jest jakiś FAQ co do hot air?