Mam do naprawy gilotynę do cięcia blachy z elektromagnetycznym sprzęgłem załanczającym suwak do koła zamachowego. Niestety po odłaczeniu zasilania sprzegło trzyma jeszcze trochę. Nazywa się to chyba magnetyzmem szczątkowym. Zbudowałem taki układ ja na schemacie poniżej
formatting link
Działa on na takiej zasadzie że w czasie załanczania sprzęgła pracują tranzystory T3 - T2 a w czasie rozmagnesowania tranzystory T1 - T4. Całą gilotyną steruje sterownik PLC. Opóźnienie miedzy wyłączeniem tranzystorów T3 - T2 a załączeniem tranzystorów T1 - T4 wynosi 100ms. Czas rozmagnesowania 600ms. Problem polega na tym że tranzystory rozmagnesowujące pracują maksimum 2 godziny. Później któryś z nich ulega uszkodzeniu. Tranzystory które zastosowałem to IRG4PH50KD (
formatting link
czyli 1200V 45A. Sprzęgło przy zasilaniu z 220V pobiera prąd 2,6A. Czyli tranzystory powinny wytrzymać, ale nie wytrzymują. Przypuszczam że powodem ich uszkadzania się są przepięcia które wytwarza sprzęgło. Jak te tranzystory zabezpieczyć przed przepięciami? Proszę o pomoc. Na wyższe napięcie tranzystorów nie znalazłem