HDD sata 120 gb spalony i działa

Witam Starałem się dziś zrobić system na dysku sata (miał wirusa), niestety bios go nie widział, zacząłem troszke poprawiać styki i po ponownym podłączeniu dysku wysunął się jeden przewód zasilający z kostki. Z dysku poszedł dym, ale o dziwno dalej działa. Muli się tak jak wcześniej ale nie ma żadnej różnicy w pracy. Po wyjęciu go z komputera okazało się, że coś się spaliło. Na fotce jest widoczne. Czy muszę wymienić tę część (jeśli ktoś zna nawę i wie gdzie dostać to super) czy nie przeszkadza to w jego pracy. Jest to dysk Seagate Barracuda 7200,7

Niestety nie wiem czemu plik JPEG o wielkości 10,2 kb nie chce się załadować, spełnia wszystkie kryteria podane w pomocy. Bez komentarza.

Więc może ktoś może mi pomóc bez zdjęcia, bo miał juz taki problem.

Pozdrawiam

Reply to
dziany9
Loading thread data ...

Użytkownik "dziany9" snipped-for-privacy@atlantis.news.tpi.pl> napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@atlantis.news.tpi.pl...

na grupy dyskusyjne nie wrzucamy zdjec

umiesc np na : wyslijto.pl

Reply to
MuNiO

Nie zakładaj, ze ktoś miał już taki problem. Wysil się troche i wrzuć zdjęcie na jakąś stronę i podaj linka.

Reply to
Piotr Chmiel

Podaję link do zdjęcia:

formatting link

Reply to
dziany9

poszukaj... niedalej jak miesiac temu byl taki watek... jakas dioda zabezpieczajaca czy cos takiego, ktos znalazl takie w maritex albo tme. Szukajcie a znajdziecie.

Nie przeszkadza ale dysk jest pozbawiony juz ochrony, to taki "bezpiecznik" a juz sie zfajczyl, wymien albo podlacz do bezpiecznego zasilacza i powinno byc ok ;)

Wymiana dokonana zle, amatorskim sprzetem, przez lamera tez moze uszkodzic dysk, pamietaj.

Reply to
Papkin

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.