Witam,
Mam w samochodzie przerywacz bezstykowy oparty na hallotronie. Wygląda to tak, że w aparacie zapłonowym jest sobie magnesik stały, jest sobie hallotron a pomiędzy nimi wiruje metalowa przesłona z wycięciem.
No i mam dwa pytania... pierwsze: czy ważna jest polaryzacja zasilania hallotronu? Czy jak zamienię polaryzację, to czujnik przeżyje, czy raczej zrobię mu krzywdę? Jak bardzo taki hallotron jest wrażliwy na uszkodzenia?
Sprawa druga: książce do mojego autka (tavria) są dwa schemaciki. Pierwszy to taka kontrolka do ustawienia kąta wyprzedzenia zapłonu, drugi to schemacik do sprawdzenia samego czujnika.
Tak to jest, jak się budowlaniec za ustawianie auta bierze :>
Z góry dziękuję za pomoc...
pzdr, szadok