Mam pewne urządzenie grzejne rodem z USA co warunkuje zasilanie 110V. Ma toto moc 170 W.
Rozwiązanie problemu w postaci trafa 220/110 jest rozwiązaniem TRYWIALNYM.
Pytanie: czy zastosowanie diody i ograniczenie zasilania tylko do jednej połówki sinusoidy jest możliwe? Powtarzam: w środku jest tylko grzałka z bimetalicznym termostatem on/off - Zero elektroniki
Jeżeli nie ma problemu z max napięciem związanym z izolacją (a dokładnie z napięciem jej przebicia) oraz pojemność cieplna - będzie odpowiednio duża - to śmiało
Użytkownik "buwi777" <buwi777WYTNIJ snipped-for-privacy@wp.pl napisał w wiadomości news:fuak2e$3c7$ snipped-for-privacy@atlantis.news.neostrada.pl...
Tak jak koledzy napisali z diodą nie do końca może być idealne rozwiązanie. Amerykańskie patenty do redukcji napięcia mają w sobie triak. Jest to po prostu taki ściemniacz z ustawionym na stałe potencjometrem (konkretnie główne elementy to potencjometr montażowy, diak i triak).
Nie wiem co to za urządzenie, może posiada więcej niż jedną grzałkę? Maszynkę do robienia popcornu udało mi się przerobić bardzo prosto, bo posiadała dwie jednakowe grzałki połączone równolegle. Połączyłem je szeregowo i po sprawie. No ale musiałbyś mieć podobne rozwiązanie...
Pytanie czy przezyje stycznik termoregulatora dwa razy wieksze napiecie i prad iskry, czy przezyje drucik grzalki i dioda uderzenie wiekszego pradu gdy drucik zimny... itp.
Generalnie rzecz biorac rozwiazanie z trafem jest dla grzalki o wiele bezpieczniejsze bo pozostaje po trafie tylko roznica czestotliwosci, ktora jest dla grzalki maloistotna.
Czy to moze grzalka do akwarium? :-))
Sporej mocy dioda albo transformator moze kosztowac wiecej niz nowa polska grzalka, wiec raczej sadze ze eksperyment niewarty zachodu, zwlaszcza jesli chodzi tu o ryby i ewentualna sztucznie przyspieszona awaria grzalki oznacza ze beda sie kapac w za zimnej lub wygrzewac w zagoracej wodzie...
Pomysl tez o tym, ze dioda moze nie wytrzymac uderzenia pradowego i w momencie gdy zrobi zwarcie to na grzalke podasz pelne 220VAC napiecia sinusa. Nie wiem czy element grzejny, izolacja i szklo w grzalce dobrze to zniosa, moze sie zdarzyc ze grzalka sie w ogole rozleci Ci w akwarium :-)
Najbezpieczniejsze jest niepodłączanie jej wogóle. Można przerabiać bez obawy. Jeżeli zastosuje się konwerter 220/110 ten lekki to nie ma 310V (w szczycie) na grzałce? I działają i nikt się nie przejmuje.
Problem polega na tym, że ograniczenie do połówki sinusoidy nie jest równoważne z ograniczeniem mocy do połowy. W istocie moc będzie znacznie większa. To jest ZŁE rozwiązanie.
Tylko że bipolarny kondensator 2200uF na 400V (a lepiej byłoby na
630V) będzie nieco drogi :-)
Realnie: adapter "taki lekki" z triakiem lub transformator.
Jacek Maciejewski snipped-for-privacy@o2.pl napisał(a):
Można obliczyć dokładnie dla nominalnych napięć w USA (120V) i u nas (230v) ale dla uproszczenia przyjmijmy, że u nas jest dwukrotnie wyższe napięcie, niż tam. Przy podłączeniu bezpośrednim, zakładając liniowość grzałki, moc rośnie z kwadratem napięcia a więc czterokrotnie. Ponieważ z szeregową diodą prąd płynie i moc wydziela się przez połowę czasu, więc 4:2=2 - wydzieli się moc dokładnie dwukrotnie większa niż w USA bez diody. Fizyki nie oszukasz. Wmak
Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" snipped-for-privacy@too.much.spam.com> napisał w wiadomości news:fufnsp$ib3$ snipped-for-privacy@nemesis.news.neostrada.pl...
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.