Witajcie,
stoję przed koniecznością zdecydowania się na układ prostowniczy do zasilacza 12V w klasycznym układzie (trafo, prostownik, kondensator dużej pojemności). Obciążeniem będą dwie pompy hydrauliczne, dotychczasowe próby pokazują, że potrzeba około 50 A prądu - obciążenie waha się od kilkunastu do 60-70 A. Mogę sobie pozwolić na pewną przeciążalność bo z jednej strony co prawda radiator będzie dosyć mały ale zasilacz z definicji będzie pracował na zewnątrz przy temperaturze powietrza <10 st (a pewnie i raczej w pobliżu zera) i ma wymuszone chłodzenie wentylatorem fi 120 mm. Czy lepiej wybrać mostek 50A (np. typu KBPC50005) przykręcony do kawałka radiatora czy też złożyć cztery diody w mostek na radiatorze? Wiadomo, że w tym drugim przypadku prąd mostka to 2x prąd pojedynczej diody więc miałbym większy zapas ale cena jest oczywiście wyższa. Z tego, co widzę na szybko to też z czterech diod będzie łatwiej odprowadzić ciepło bo Rthjc będzie dużo mniejsze. Minusy to więcej zabawy na etapie montażu (różne potencjały diod) i wyższa cena diod niż gotowego mostka.