Moje dwie pierwsze próby.
Przy frezie V 0.7 pady wyszły małe. Przy jednoostrzowym 0.4 użyłem ścieżki narzędziowej dla freza 0.7 i stąd te zwarcia w paru miejscach.
Frez 0.7 był ostry i taki pozostał. Frez 0.4 sie ułamał i dlatego ścieżki są takie postrzępione, ale po przetarciu papierem są ok.
Ale to bylo zamierzone bo obrazek jaki mialem (pcb bylo z bmp robione) byl troche kiepski i nie chcialo mi sie nad nim sleczec.
No i to były pierwsze dwie proby. Zabieralem sie do tego dobre 3 tygodnie i ten frez 0.4 mnie przerażał. Ale okazalo sie ze jest dostatecznie wytrzymały i ułamał się przez błąd operatora (powaliło mi sie przy ustawianiu zera i nacisłem page down zamiast page up i zamiast odsunac sie o 1mm wbilem freza w plytke :) )
Te zwarcia beda wygrzebane dremelem. Naliczylem ich narazie z 6 sztuk wiec nie ma katastrofy. No i powiercic calosc trzeba bo otwory nie sa przelotowe, jak to na prototyp przystalo.
Posuwy to okolice 100-200mm/sek. Glebokosc frezowania to jakies 0.2mm. Ta 0.7 robila sie jakies 15 minut a ta 0.4 okolo 30-tu (wolniejszy posuw)
A no i zdjecia zrobione jeszcze przed przetarciem papierem sciernym. Niektóre ścieżki są zalepione pyłem i nie udało się go sprawnie wymyć.
Wychodzi na to że najlepszym będzie frez V 0.5mm. Moim celem jest obsłużenie płytek z DIL-ami. Wszelkiej maści drobne SMD trudno jest ogarnąć w moim labie. Albo mi podtrawia, albo zle sie lutuje. Wole stare dobre DIL-e...
Długo starałem się przekonać do trawienia płytek ale jakoś mi nie szło. Proces jakiś taki długi, trawienie trwało u mnie czasem pare godzin. No i potem problem gdzie wylać trawnik.