FPGA - jak toto ugryźć ?

No czytałem to i tam, ale nadal mam chaos myślowy;

Jak tu się zabrać do nauki FPGA ? No wiem oczywiście że głównie Altera albo Xilinx. Mam ich soft darmowy. Jaki programator mi potrzebny ? Który polecacie ? Najlepiej, żeby jakiś w miarę uniwersalny i w cenie nie kosmicznej. Ale też niekoniecznie za 20zł :)

Nie chcę się ustawiać na któregoś konkretnego producenta, no ale może są jakieś powody, żeby "bardziej" któryś ?

Co mam zamiar zrobić w tym FPGA ? Ano, jak już się nauczę, to wszystko :) Generalnie idea jest taka, żeby w przyszłości (kiedyś kiedyś) móc sobie na tym zrobić system z linuxem, interfejsem do LCD, wbudować akcelerator grafiki 3D itp cudawianki.

Również wszystkie zabawy np . z NIOS'em Altery, i takie tam.

W tej chwili głównie chodzi mi o podpowiedź co do programatora, bo chciałem sobie szybko zakupić. Hm ?

Reply to
sundayman
Loading thread data ...

W dniu 2012-02-15 14:39, sundayman pisze:

A po co ci programator skoro nie wiesz czy Xilinx czy ALtera? Programatory na LPT są po 50 zł w Kamami czy Propoxie. Możesz zacząć do tego jeśli masz LPT w kompie. W przyszłości kupisz sobie jakiś na USB. Odpowiedniki dla Xilinxa i ALtery można dostać za kwotę od 200zł. Skup się na razie na tym jaką platformę wybrać. Wymagania masz niezłe. Mocny procek (np ARM lub MIPS) i do tego akcelerator grafiki. Patrzyłem na cores oferowane przez Xilinxa i Alterę. Z reguły coś poważnego jest dostępne gdy masz komercyjną wersję softu. W dodatku jest to na dość mocne kostki, których cena w detalu jest znacznie wysza niż ARM 9 NXP czy Atmela. Sam chciałem zamiast ARMa i pracującego z nim Spartana 3 dać mocniejszy FPGA i wrzucić do niego core ARM 9 oraz swoją logikę wewnętrznie połączoną z tym ARMem. I do tego linuksa. Ale wydaje mi się, że byłoby to dość kosztowne. Nie wiem jak ludzie od Raspberry Pi zdobywają SOC Broadcoma po cenie takiej że im się opłaca zrobić linuksową maszynkę za 25$. ATSD zobacz sobie jeszcze na ofertę Actela Mają core Smartfusion, ale to chyba jest Cortex. Za to, czytając pobieżnie odniosłem wrażenie że lepsze warunki dla małych deweloperów niż w przypadku Xilinxa. Możesz zobaczyć też jakie cores są na opencores.org

Reply to
Mario

Ja bym kupił starter kit. Używkę po kimś nawet na stary CPLD Xilinxa byle był VHDL czy Verilog co ci pasuje. Jak załapiesz o co w tym chodzi to później to już zabawa. Musisz przestawić myślenie z procesorów i to jest jedyny problem. Kup starter do którego są przykłady migania ledami. Reszta przyjdzie sama. VHDL jest przenośny jak C. Jak nie korzystasz z makr odnoszących sie do specyficznych fragmentów architektury tylko budujesz maszyny stanów i logikę to jest jak C++.

Reply to
rennes

W dniu 2012-02-17 07:16, Lelek@ pisze:

Witam,

Popieram przedmówcę. Najlepiej zacząć od gotowego kitu. Kamami oferuje dobre kity w niezłej cenie, kity Xilinxa zawierają już programator na USB, więc odpadnie problem z zaprogramowaniem kostki. Do prostych projektów wystarczy CPLD, mniejsi kuzyni FPGA, z wbudowaną pamięcią. Chyba, że planujesz od razu zająć się budową ALU. Jednak nie jest to takie proste.

Osobiście mam poniższy kit:

formatting link
Co do samej teorii, to przydadzą się podstawy układów cyfrowych. Później warto prześledzić historię programowalnych układów logicznych. Następnie warto wybrać sobie język jaki zamierzasz używać do programowania. Z popularnych odmian HDL dostępny jest Verilog (bardziej jak Pascal) i VHDL bardziej jak ADA. Istnieje też ABEL, ale z tego co się orientuję jest mniej popularny obecnie. Verilog i VHDL obsługiwany jest przez większość narzędzi na rynku, także tych darmowych. Niektóre środowiska pozwalają nawet na mieszany projekt złożony z modułów jednego i drugiego języka. Ich możliwości też są podobne. Z czego VHDL jest bardziej konfigurowalny. Niestety ceną za to jest jego większa złożoność. Istnieje tez możliwość projektowania układów przez ich rysowanie w na zasadzie łącznia pojedynczych bramek (tylko najprostsze układy). Na koniec zostaje wybór konkretnego dostawcy układów. Z racji posiadania płytki Xilinxa preferuje ich układy, jednak po czasie wygląda na to, że Altera ma ich większy wybór oraz dostępność. Dodatkowo publikują schemat programatora pod USB, z czym problemy są dla produktów Xilinxa.

Pozdrawiam, Wojtek Bartczak.

Reply to
Wojciech Bartczak

Wojciech Bartczak <orangekiller_wytnij snipped-for-privacy@o2.pl napisał(a):

No to opowiem Wam jak zaczynałem robotę z układami FPGA. '92/'93 ubiegłego wieku, kolega z firmy konkurencyjnej namawiał mnie na ASIC'i. Bezskutecznie!! Ja dalej z uporem maniaka trzymałem się TTL (74xxx). Pewnego dnia, dzwoni do mnie facet i zaprasza na konferencję/wykład/prezentację dot. reprogramowalnych "ASIC'ów". Hmm, a co mi tam, JADĘ !!

No i zostałem przekonany. Zakupiłem soft (na dyskietkach 5 1/4"), dostałem PORZĄDNĄ dokumentację w GRUUBEJ formie książkowej. Cena niebagatelna, o ile mnie pamięć nie myli >3k$. Mieli wówczas umowę z OrCadem (DOS), też wybuliłem około 3k$ za interface+biblioteki.. Na moim nowoczesnym kompie wyposażonym w 386SX niektóre implementacje pół dnia zajmowały... Czasami bez sukcesu przy zadanych "constraints'ach". Wystarczało odpalić implementację przy tych samych wymaganiach kilka razy i w końcu otrzymywało się komunikat : IMPLEMENTATION SUCCESFULL!!

Najprawdopodobniej Placement był losowy. Matematycy zajmujący się topologią zapewne zrobili teraz dobrą robotę !! Nie tylko matematycy!! Jest więcej "na pokładzie" zasobów routingu, są elementy DSP(hardwarowe multiplikatory), jest trochę RAM'u(drogi jak cholera)..

Obecnie, implementacja projektu "miesznego" (schemat/VHDL/IP core) jest szybka i "bez pudła". Co się zaś tyczy symboli generowanych przez IP core, edytora schematu , to niestety do dnia dzisiejszego twierdzę że zrobili OLBRZYMI krok w tył w stosunku do tego co mieli wspólnie z ALDEC'iem (2002/2003).. Szkoda !!

Edytor schematów/generator IP core (przyzwyczaiłem się z bólem w końcu do tego) , nie umywa się do LogiBlox !!

Szkoda...

MH

Reply to
MH

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.