Pierwszy raz uzylem nowej butelki lakieru positiv 20 wg przepisu:
pomalowałem płytke w zaciemnionym pomieszczeniu, schła w pudełku kartonowym przez ok 24h ,naświetliłem pomiedzy dwoma pleksami grubości 2mm i wydrukiem z laserowej na folii do laserowek). Czas naswietlania to 120 sec (lampa 500w z 50 cm). Wywołałem roztworem seno 4007 (wywoływacz do positiva) ok 120 sec. Zmyłem wodą. Wytrawiłem w chlorku zelazawym. I na koniec zjadło całą miedz bo lakier nie ochronił sciezek. Na żadnym etapie nie bylo widac rysunku lub efektu zaczernionego. Dookola miejsca rozpylania po zapaleniu swiatla byly czarne plamy a wiec lakier chyba dziala.
Wszystko wedlug instrukcji, co poszlo nie tak?