flyback raz jeszcze - zwoje

Korzystając z webowego narzędzia na stronie ST "wyliczyłem" sobie maluśkiego flybacka, o takiego: schemat:

formatting link
formatting link
dobra, to teraz trzeba by nawinąć trafo, część danych jak widać już jest, więc zacząłem od policzenia zwojów pierwotnego. Popatrzyłem w różne pdfy pod hasłem "flyback transofmer design" i mam rozbieżne wyniki. Według tego
formatting link
i jeszcze paru innych wzór jest N=(L*Ipk)/(Bmax*Ae), przyjmuje Bmax=0,25T i dla różnych małych rdzeni EE10, EE16 itp. mam około 5-10 zwojów pierwotnego - według mnie podejrzanie mały wynik, bo jak tu teraz nawinąć wtórne jak programik ST wyliczył przekładnię Npri/Nsec=16,6? Według poradnika na stronie ST
formatting link
wzór jest bardziej dziwaczny (wzór 5 na stronie 3) i z niego wychodzi 100 zwojów dla przyjętej na oko szczeliny 0,4mm, co już wydaje mi się znacznie bardziej realne. Kto ma racje? Gdzie błądzę? Czy może najpierw policzyć zwoje na wtórnym?

Reply to
Jakub Rakus
Loading thread data ...

Parametry mogłeś dać tekstowo...

Trochę niska indukcyjność jak na tak małą moc.

Sprawdziłem - daje się wyprowadzić taki wzór. Podaje on MINIMALNĄ ilość zwojów dla podanych parametrów ale nie uwzględnia rzeczywistych możliwości rdzenia - maksymalnej przenikalności oraz geometrii.

Mi dla E10 wyszło 18 zwojów... Czyli wzór wychodzący z prądu nie jest dobry dla skrajnie małych mocy.

Nie. Najprościej próbować liczyć według energii.

Dla Ipk = 0.151A i indukcyjności 320µH współczynnik I^2*L wynosi

7.3 * 10-^6.

Bierzemy katalog Ferroxcube z 2009 roku (dostępny jako HB2009.pdf) i na stronie 32 znajdujemy wykres i widzimy, że już dla szczeliny 0.1mm rdzeń E13/7/4 ma znacznie większy niż potrzeba zapas energii. Równocześnie szczelina 0.1mm jest bodaj najmniejszą szczeliną jaką daje się frezować w rdzeniu.

Bierzemy teraz program SFDT2010 (Google!) i na pierwszym ekranie wybieramy kształtkę E, następnie z listy E13/7/4, materiał 3C90. Idziemi niżej i w Total airgap wpisujemy 100 (µm) a następnie w L wpisujemy 320µH otrzymując poniżej wynik 45 zwojów. W polu Ids możemy wpisać 0.151 (kropka a nie przecinki w tym programie!) i uzyskamy w polu Bbias indukcję odpowiadającą takim parametrom - w tym wypadku zaledwie 86mT.

Jak się pobawisz, to się przekonasz, że rdzeń E8.8/4.2/2.1 przy 69 zwojach, szczelinie 0.1mm spokojnie 140mT - wydaje się być idealny ale dla tego rdzenia nie jest produkowany bezpieczny karkas dla zasilaczy sieciowych.

Najmniejszy dostępny bezpieczny karkas to ten:

formatting link
I - żeby było prościej - podam Ci gotowe parametry. szczelina 0.2mm (czyli kawałeczek papieru ksero - typowego 80g/m^2 - pod każdą kolumnę rdzenia) daje AL = 79 co daje dla pierwotnego 64 zwoje. Indukcja według wzoru B = AL * I * n / Ae [mT, nH/zw^2, A, 1, mm^2] wychodzi 70mT - mało ale tego się trzymaj przy tak małej mocy.

Pierwotne (piny 2*-1) DNEE 0.16mm - nie ze względu na prąd ale ze względu na możliwość nawinięcia dwóch warstw. Po nawinięciu 32 zwojów warstwa izolacji. Po całości 2 warstwy izolacji. Pilnuj, żeby początek nie dotykał końca! Aux (piny 4*-3) - 9 zwojów dwoma drutami DNEE 0.16 rozrzucone na szerokość karkasu. 3 warstwy izolacji Wtórne po 4 zwoje. Wtórne nawijasz bifilarnie drutem

0.3mm w potrójnej izolacji (TIW) - chodzi o lepsze wypełnienie warstwy. Łączysz na piny 5-8 jak Ci wygodnie. 3 warstwy izolacji.

Rdzeń, karkas, druty kupisz w sklepie Ferystera. Może uda Ci się wyżebrać metr taśmy izolacyjnej 1350F 7mm

Reply to
RoMan Mandziejewicz

No też mnie to trochę nurtuje, bo jak liczyłem ręcznie dla podobnego zasilacza na kostce z Supertexa to było trzy razy więcej. Zwiększyć "na czuja" mimo wyliczeń programu?

Aż taki mały odrzuciłem na początku - skrypt na stronie Ferystera pokazał, że się tam nie zmieszczę ze wszystkimi uzwojeniami.

Ale w fabryce to się chyba robi czymś innym?

Chodzi o lepsze wypełnienie okna?

Hmmm, czy jest jakaś zasada, żeby Aux dawać między pierwotnym a wtórnym? Jak kojarzę takie przetworniczki to zawsze miały Aux na samym wierzchu.

Dzięki Roman, nie musiałeś aż tak, odebrałeś mi zabawę :-P Ale sobie to jeszcze raz policzę dla E10. Na razie zrobię z tego co mi się pęta po szufladach, bo mam sporo różnych rdzeni i drutów. Jak zadziała, to Feryster i tak zarobi, bo będzie potrzebne dużo takich traf ;)

Reply to
Jakub Rakus
[...]

Byłem przekonany, że Ty to prywatnie, jedną sztukę chcesz. A jak produkcyjnie, to dlaczego nie użyjesz TNY274? Poza tym - po czorta to liczysz sam, skoro dostaniesz wszystko gotowe?

Reply to
RoMan Mandziejewicz

W dniu 2014-10-01 o 00:16, RoMan Mandziejewicz pisze:

Ja też dziękuję, może wreszcie spróbuję pokonać mój wstręt do indukcyjności i się czegoś nowego nauczyć :) Szkoda tylko, że wstrętu do wysokich (jak dla mnie) napięć raczej nie polubię. Ale przy niskich i tak jest dość zabawy :) Jeden z tematów, które mnie ostatnio męczą, na razie koncepcyjnie, jest PoE.

Pozdrawiam

DD

Reply to
Dariusz Dorochowicz

ale on woli wystrzelić z dupy, nie roman?

Reply to
platformowe głupki

Wierz mi, że przy projektowaniu transformatorów obliczenia wskazują tylko kierunek i określają granice teoretyczne. Większość pracy dotyczy technologii a tego nie da się nauczyć z książek. Zawodowo projektuję transformatory impulsowe od 5 lat i nadal się uczę.

Flyback jest o tyle wredny, że weźmiesz byle jaki rdzeń, nawiniesz uzwojenia, których parametry wyssałeś z brudnego palce, licząc pi razy oko abakusem i to zadziała. A ja przyjdę i powiem, że to bzdura. Owszem - działa - ale zamiast sprawności 80% jest 45%, MOSFET się gotuje a po podłączeniu do sieci energetycznej po stronie wtórnej kopie, bo izolacji nie ma.

Jeden z najstarszych kontrolerów, produkowanych do dzisiaj - MC34063 - ma we wszelkich notach większość wzorów opartych o założenie, że jest kontrolerem PWM. A jest kontrolerem PFM. W efekcie pojemność Ct jest zazwyczaj kilkakrotnie zaniżana i przetwornice pracują na absurdalnie wysokich częstotliwościach. Klucz to Darlington o paskudnie dużym czasie wyłączania - rzędu 2µs, co przy 100kHz jest wiecznością...

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Użytkownik "Jakub Rakus" snipped-for-privacy@op.pl napisał w wiadomości news:m0ev93$meq$ snipped-for-privacy@node1.news.atman.pl...

Jeśli lubisz zaczynać od podstaw to jak wieki temu (czasy przed PC) pierwszy raz potrzebowałem policzyć co można uzyskać z rdzenia ze szczeliną wyprowadziłem sobie wzory z książki do fizyki (Resnick Holliday). Wyszło mi wtedy, że o możliwej do uzyskania mocy przy danym f decyduje L*I^2. Zwiększając szczelinę można chyba zmierzać z tym parametrem do nieskończoności, tylko, że I przestaje się mieścić w oknie. Przyjąłem chyba taką metodę (nie liczyłem tego od 20 lat) - wychodząc od okna i przyjętej gęstości prądu w uzwojeniu uzyskuję maksymalne I a potem dobieram szczelinę wg granicy nasycenia rdzenia i mam maks. Brałem pod uwagę tylko dławiki, nie transformatory i w ogóle nie uwzględniałem innych parametrów jak np. pojemność uzwojenia, ale wtedy nie rozważałem innej częstotliwości pracy jak

20kHz. P.G.
Reply to
Piotr Gałka

BINGO! :)

Nie, bo braknie Ci kolumny rdzenia do skracania ;)

Zdecydowanie :(

[...]
Reply to
RoMan Mandziejewicz

Wynika bardzo wiele - mając wykresy I^2*L dla określonych rdzeni łapiesz pierwsze przybliżenie - minimalną wielkość rdzenia.

Należy. Szczególnie we flybacku.

Jest proporcjonalna do szczeliny z dokładnością do mikroskopijnej energii gromadzonej w rdzeniu.

[...]
Reply to
RoMan Mandziejewicz

W dniu środa, 1 października 2014 00:16:16 UTC+2 użytkownik RoMan Mandziejewicz napisał:

Bo: a) chcę wiedzieć jak to liczyć, żeby móc ocenić sens tego co wypluwają programiki b) na razie jest mi potrzebna jedna sztuka, którą nawinę ręcznie, bo trzeba będzie zbadać czy ma to sens, zanim to przejdzie do fazy produkcji to jeszcze minie kilka miesięcy

A co do TNY274 - zrobiłem symulacje w PIExpert mojej przetworniczki na rdzeniu EFD-15 (pobrałem bibliotekę Ferystera) - wybrałem taki, żeby mi się łatwiej nawijało ręcznie, a poza tym na płytce jest bardzo "płaski" co ma dla mnie znaczenie. Wyniki są dość sensowne (Lprim=760uH, Npri=82, Nsec=5, AL=105 czyli gap=0,14mm), ale jak bardzo mogę ufać temu programowi, szczególnie konstrukcji trafa, którą mi rysuje? No i sprawność 80% - naprawdę?? Pytanie pomocnicze: skoro Feryster na swojej stronie sam poleca PIExperta to czy na podstawie wyników tego programu zrobią trafo?

Jak widzicie krzaki w tej wiadomości to wina gugli.

Pozdrawiam Jakub Rakus

Reply to
szczur01

Raczej w szczelinie...

Masz obliczone I i L - dlaczego nie wykorzystać? E energia to I^2*L/2 właśnie.

Nie może do końca uwzględniać, ponieważ prąd szczytowy jest różny od prądu skutecznego a przekrój uzwojenia jest zależny pd prądu skutecznego a nie szczytowego. Inne są stosunki prądu szczytowego do skutecznego w trybie DCM a inne w CCM - to nie jest takie proste.

Dawniej, to znaczy kiedy? Najstarsza wersja katalogu Ferroxcube, jaką mam pod ręką pochodzi z 2002 roku i te wykresy w niej są. To bardzo przydatne narzędzie i nie pojmuję Twoich fochów.

Ale rozmawiamy teraz o ferrytach ze szczeliną dyskretną. Proszki to zupełnie inna para kaloszy. Choć i tu, przy liczeniu „na piechotę” nadal najprościej polegać na I^2*L. Polecam:

formatting link
Jednak w rzeczywistych układach zdecydowanie lepiej polegać na oprogramowaniu producentów rdzeni, choć nie jest proste w używaniu i też trzeba sporej praktyki.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Jesteś pewny, że masz wystarczające doświadczenie, żeby to ocenić? Znasz normy bezpieczeństwa, wiesz jakich materiałów użyć? Większość problemów przy konstrukcji transformatorów to normy i technologia :(

Ale jaki to ma sens, skoro u nas wyjdzie Cię to taniej niż kupowanie materiałów w sklepie i ręczne motanie?

EFD-15 nie może być używany w zasilaczach sieciowych. Chyba, że wyprowadzisz wtórne luzem poza karkas (co najmniej 6.4mm od krawędzi uzwojenia pierwotnego licząc po powierzchniach.

[...]
Reply to
RoMan Mandziejewicz

W dniu środa, 1 października 2014 14:07:27 UTC+2 użytkownik RoMan Mandziejewicz napisał:

A Ty miałeś 20 lat temu? Ludzkość już przestaje istnieć opierając się tylko na gotowcach i przestając używać mózgu.

Ale nikt nie powiedział, że to będzie zasilacz sieciowy! Zarówno pierwotna, jak i wtórna będzie na potencjale kilku kV w odpowiedniej obudowie w odpowiednio niedostępnym dla postronnych miejscu.

Wracając do poprzedniego postu - jak oceniasz wynik sprawności z PIExperta na poziomie 80%? Można temu ufać?

Reply to
szczur01

Nie. I dlatego 20 lat temu budowałem tak złe transformatory :(

Nie każdy musi znać się na wszystkim. Naprawdę.

Przy takich potencjałach tym bardziej trzeba dbać o izolację. Transformatory dla PKP też projektuję...

A dlaczego nie? Z tym, że na pewno nie dla mocy 125mW - tu będzie rzędu max. 50%

Reply to
RoMan Mandziejewicz

W dniu środa, 1 października 2014 15:07:18 UTC+2 użytkownik RoMan Mandziejewicz napisał:

Wszyscy nie muszą się znać na zasilaczach, ja się trochę znam, ale może chce poszerzyć swoją wiedzę. Nie martw się - nie po to żeby zabrać Ci chleb.

Wtórna jest galwanicznie połączona z pierwotną.

Eee, czyli to samo co proponuje ST albo Supertex. A zastosowanie uzwojenia biasu coś pomoże? W dataszicie od TNY284 chwalą się, że bez biasu żre 150mW, a z biasem tylko 50mW.

Reply to
szczur01

Problem nie w tym, że zabierzesz mi chleb, tylko ile dodasz pracy jak sobie coś tam namotasz a to potem się okaże - z różnych powodów - błędne.

Zazwyczaj wygląda to tak: - Namotałem sobie transformator - na pająka ślicznie działa! Ile będzie kosztowało 1000 sztuk? - Ale ten transformator nie może być nawinięty w ten sposób, bo [setki powodów]! - Panie! Ale u mnie działa! - Panie! Ale to jest zły pomysł bo [argumenty]! - Ale ja już mam 1000 PCB i ich przecież nie wyrzucę! Kurtyna!

To jest indormacja, którą podaje się na początku...

Ale skoro masz 3kV i megawaty do dyspozycji, to dlaczego szukasz miliwatów? Nie znam wysokosprawnych układów mikromocowych zasilanych ze stosunkowo wysokiego napięcia :(

TNY274 z biasem też bierze podobnie.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.