witam nabyłem drogą kupna na znanym serwisie aukcyjnym kontroler SATA/PCI na chipie VIA vt6421a, prawie identyczny jak na zdjęciu (zdjęcie z google)
formatting link
No i się zaczęło. Kontroler nie uruchamia swojego biosu żeby wykryc dysk i zbootować maszynę. Z tego co znalazłem na forach to widzę że ten produkt to jakaś fatalna pomyłka. Ponoć udaję się wystartować bios kiedy dołączy się go do biosu płyty głównej (przynajmniej da sie to skompilować dla AWARDa i AMI) Nie ryzykowałem bo w maszynie jest bios Phenix a komputer nie jest mój. Po obejżeniu błytki z bliska zauważyłem że kość PLCC jest przylutowana tylko na dwóch nóżkach z każdego boku (czyli razem 4) Pod pozostałe nóżki można podsunąć żyletkę po pola lutownicze nie są nawet pocynowane, tylko miedziane.
Czy waszym zdaniem może to być przyczyna "braku biosu", czy te kości po prostu tak się montuje ? Tzn. czy reszta nóżek jest zbędna. Zastanawiam się czy startować do kości z lutownica i poprawić to czy tak miało być a przyczyna jest w skopanym biosie ?
Pozdrawiam Romek