Ewenement koncowek Unitry

Tak sobie poczytałem trochę elektrodę i widzę tam ogólną wrogość wymiany końcówek w polskich klockach z PRLu. Rozumiem argument -nie niszczyć historii. Ale niech mi ktoś wytłumaczy wyższość czterdziestoletniej prawie konstrukcji opartej na 2n3055 nad dzisiejszymi scalakami. Bo albo ja jestem głupi, albo legenda jest mocna...

Reply to
Janko Muzykant
Loading thread data ...

Zalezy co chcesz osiagnac. Jak dobry sprzet grajacy - ten zdac do muzeum, kupic nowy.

Jak sie zepsula .. chyba najprosciej wymienic tranzystory. Albo znow wymienic sprzet.

No chyba ze wyglad ci sie podoba, i koniecznie chcesz kogos zaskoczyc swietnym dzwiekiem. Bo poza tym to chyba nie ma sensu kombinowac z koncowkami.

J.

Reply to
J.F.

No właśnie, przerabiam dwie dość zdemolowane Tosci - nowe końcówki, wymiana kilku kondensatorów, wyrwanie kontura - przekleństwa unitrowego, które pozbawiło smaku miliony słuchaczy, czyszczenie ogólne, smarowanie itd. Jakoś lubię bardzo tę ergonomię tamtych konstrukcji - gałki, a nie klawisze do regulacji, pamięć stacji bez podtrzymywania bateryjnego, brak badziewnych korektorów, surroundów itd... Szkoda, że dziś się tak nie robi, a jak się robi to trzeba wydawać tysiące.

No właśnie, obawiam się, że ciężko będzie mi to wszystko sparować, zwłaszcza, że już było grzebane.

Dzięki, z częściami to nie kłopot.

Reply to
Janko Muzykant

Trochę żal wydawać kupę kasy na podobną funkcjonalność (patrz post wyżej). A rds-a nie potrzebuję, po ''czyszczeniu'' toru audio brzmi podobnie, a na te ćwierć procenta nieliniowych więcej zgadzam się :)

Nie, nikogo nie chcę zaskakiwać ani dźwiękiem ani ''tuningowaną'' obudową w niebieskie ledy ;)

Reply to
Janko Muzykant
Reply to
Włodzimierz Wojtiuk

Broń Boże! Żadnych takich! ;)

Reply to
Janko Muzykant

Cały czas o to, co na początku - dlaczego jest tyle opinii wychwalających te końcówki w stosunku do dzisiejszych scalaków? Czy to legenda jakaś przekazywana z ust do ust? Czy te końcówki raptem na kilku tranzystorach takie dobre były?

Reply to
Janko Muzykant

Cześć! Wiem, że pytasz o dzisiejsze scalaki ale słyszałem w czasach produkcji tego sprzętu opinie o jakości końcówek w zodiaku i amatorze. Normalnie były tam hybrydowe GML. Jak były kłopoty z dostawami, to uczniowie (praktykanci) klecili zamienniki z 2N na normalnych, przewlekanych płytkach drukowanych. Były lepsze od hybryd. Podobno. Może to jest motorem tej plotki, tylko teraz nikt już nie pamięta dlaczego? Zdaje się, że były hybrydy made in Poland i Sanyo. Tego już nie pamiętam. W mojej szkole robiliśmy na warsztatach dla wrocławskiego Dolamu inne, prawdziwe hybrydy. Piekne płyteczki z ceramiki, tranzystory SMD. Wszystko lutowane ręcznie (!) na dwie lutownice i pod lupą. Potem testowanie. W Dolamie zmywali kalafonię i montowali do obudowy. Można powiedzieć, że montowały bioroboty :-) Maciek

Reply to
Maciek

Amator miał monolityczne UL1405L a nie hybrydowe GML025.

[...]
Reply to
RoMan Mandziejewicz

STK015

W życiu.

[...]
Reply to
RoMan Mandziejewicz

Amatory robili na 1405, gml 025, 026 i także na tranzystorach (tego nie widziałem na żywo, ale wielu tak mówiło).

Reply to
Janko Muzykant

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.