- posted
13 years ago
Eskadra nadziei - obudowa TO3
- Vote on answer
- posted
13 years ago
Tranzystory na pewno nie, bo je wymyslili dopiero po wojnie.
Zapakowac tak mozna bylo cokolwiek - rezystor, kwarc, precyzyjna cewke czy kondensator.
A nie byla to po prostu podstawka pod lampy ? Niektore mialy chyba wlasnie taki rombowy ksztalt.
J.
- Vote on answer
- posted
13 years ago
Spora część biorąc pod uwagę że jest to najnaturalniejszy kształt dwóch uszu mocujących pod dwa wkręty/śruby (golono/strzyżono...) mocujące podstawkę do chassis. Jedno ucho nie zapewnia symetrycznego rozkładu obciążeń, trzy o o jeden węzeł mocowania za duzo - taniej dać dwa węzły mocowania o numer większe jak trzy mniejsze. A sztuczki z okrągłą podstawką i półokrągłymi uszami mocującymi wymagały dodatkowej rzeźby przy wykonywaniu formy (przypominam - obrabiarek CNC a nawet elektrodrążarek chyba wówczas nie było) a co najgorsze - strasznie osłabiały te uszy. Dopuszczalne w sprzęcie cywilnym - radio stojące na honorowym miejscu w salonie (telewizorów też na ogół nie było, telewizja raczkowała) choć te trochę oszczędzonego bakelitu niekoniecznie musialo zracać koszt trudniejszej do wykonania formy - a formy do bakelitu (twardy i szorstki wypelniacz ścierający formę, agresywna żywica działająca korozyjnie) do super trwałych nie należały i trzeba je było dosyć często wymieniać. W spręcie o przeznaczeniu militarnym aż takie osłabienie mocowania podstawki lampowej było raczej niedopuszczalne - stad kształt typowej podstawki mocowanej (golono/strzyżono...). I ten kształt odziedziczyły pierwsze tranzystory mocy.
- Vote on answer
- posted
13 years ago
W dniu 2010-05-15 16:02, kk pisze:
Ok 1955 - Motorola. Obudowa miała pasować do podstawek lampowych.
Źródło:
pzdr mk
- Vote on answer
- posted
13 years ago
mk napisało:
A takie na przykład scalone wzmacniacze UL-1405, to miały nawet
9 wyprowadzeń rozmieszczonych w obudowie TO-3 dokładnie tak jak w lampie. Do podstawki pasowały świetnie.- Vote on answer
- posted
13 years ago
- Vote on answer
- posted
13 years ago
kk napisało:
Obudowy łudząco przypominające TO-3 już dawno miały rozmaite czujniki temperatury, ciśnienia i pewnie jeszcze innych wielkości. Ze zdjęć filmowych zwykle trudno dokładnie coś wywnioskować.
A to na pewno były śrubki, a nie wkręty?
- Vote on answer
- posted
13 years ago
- Vote on answer
- posted
13 years ago
- Vote on answer
- posted
13 years ago
Ponoc gdzies tam w tle ciezarowka jedzie. Rezyser sie nawet cieszyl - ludzie drugi raz do kina szli zeby zobaczyc czy to prawda :-)
J.
- Vote on answer
- posted
13 years ago
W dniu 10-05-20 21:58, J.F. pisze:
To w "Krzyżakach" bodajże :-)
- Vote on answer
- posted
13 years ago
W dniu 2010-05-20 21:58, J.F. napisał/a:
W tamtych czasach w Polsce, reżyserowi było wszystko jedno ilu poszło do kina bo od ilości widzów nie miał płacone.
- Vote on answer
- posted
13 years ago
W dniu 2010-05-20 22:14, Czarek pisze:
Przedmówca nie napisał niczego o pieniądzach. Wysoka frekwencja w kinach może cieszyć twórcę jeszcze z paru innych powodów. ;)
- Vote on answer
- posted
13 years ago
A to już człowiek nie może się cieszyć innymi rzeczami poza "ile ma płacone"...?
- Vote on answer
- posted
13 years ago
J.F. pisze:
I tak dobrze że nie ma w tle linii WN :)
- Vote on answer
- posted
13 years ago
- Vote on answer
- posted
13 years ago
Am 21.05.2010 10:39, schrieb Mirek:
Pan Wołodyjowski, obrona jakiegoś zamku. Ale nie jestem pewny tego Fiata, chyba to była Nysa. I fucktycznie, w późniejszych czasach tego nie było.
Waldek
- Vote on answer
- posted
13 years ago
W dniu 2010-05-15 16:02, kk pisze:
Minęło już sporo czasu odkąd toczyła się ta dyskusja, ale trafiłem na coś.
Tomasz Ciepielowski (SP5CCC), Georgij Czlijane (UY5XE), Lwowski Klub Krótkofalowców: Zarys dziejów, Warszawa 2008.
Książka odpowiada o działalności klubu w czasach II RP oraz losach jego członków w czasie wojny i po niej.
Na dole strony 211 widnieje fotografia z podpisem: "Szczegóły konstrukcyjne nadajnika Piotra Śliwiaka (SP1AH)". Obok wspomnianego nadajnika stoi inne urządzenie (nieujęte w całości w kadrze). Dość wyraźnie widać na jego obudowie coś przypominającego tranzystor w obudowie TO3. Ja osobiście widzę dwie możliwości:
- Faktycznie produkowano wówczas jakieś elementy w tego typu obudowach. Jakie? Nie mam pojęcia...
- Jest to po prostu gniazdko (pod cewkę, rezonator kwarcowy itp.) zbiegiem okoliczności przypominające obudowę TO3.
- Vote on answer
- posted
13 years ago
- Vote on answer
- posted
13 years ago
W dniu 2011-02-02 05:27, Pszemol pisze:
Też brałem taką możliwość pod uwagę, przy czym byłby to dość nietypowy montaż jednej lampy (wystająca poziomo z płyty czołowej) podczas gdy inne najwyraźniej siedziały wewnątrz obudowy. A już kilka razy spotykałem się z montażem wymiennych cewek pasmowych na lampowych cokołach. Zresztą sedno sprawy polega na tym, że niekiedy takie gniazdko łatwo pomylić z obudową TO3 (na wspomnianym czarno-białym zdjęciu wygląda dokładnie jak dzisiejszy tranzystor) więc może taka sytuacja miała miejsce w przypadku tego filmu?