Przymierzam się powolutku do haka holowniczego w Skodzie Fabii II i nadal nie wiem czy *muszę* instalować "zaawansowaną" elektrykę zasilaną z akumulatora, czy wystarczy podpiąć się pod wiązkę. Czy eksperymentowanie w tym temacie jest bezpieczne, czy zbyt łatwo coś można uszkodzić ?
Jedyne co można uszkodzić to bezpieczniki. Nie wiem jaką masz na myśli zaawansowaną elektrykę, ale i tak musiałaby być podpięta pod skrzynkę lub wiązkę. Bo niby skąd ta elektryka będzie wiedzieć, że ma świecić stop, kierunkowskaz czy światła? Chyba nie będziesz tego włączał osobno. Jeśli jest coś takiego jak ta "zaawansowana elektryka" to chyba po to, żeby trochę zarobić.
Oficjalnie trzeba :) ale to oznacza zakup modułu, podłączenie go do magistrali CAN i często wizytę ASO aby z komputera serwisowego uaktywnili sterowanie modułem świateł przyczepy w komputerze samochodu.
W praktyce można to obejść podłączając równolegle z żarówkami tylnej lampy jakieś MAŁE przekaźniki. Prąd ich cewki jest na tyle mały, że nie zostanie "zauważony" przez elektronikę samochodu a obciążalość styków w zupełności wystarczy aby załączać żarówki przyczepy bezpośrednio z "plusa po zapłonie" instalacji samochodu.
Wspomniana "utrata gwarancji" to taki ulubiony "straszak" serwisów którym przeganiają forsę z portfeli klientów na własne konto :)
Ja tylko przedstawiam proste, tanie i skuteczne rozwiązanie techniczne, które równie dobrze mogłoby być stosowane fabrycznie, ale nie jest bo... patrz punkt pierwszy :)
Traktuje, nie traktuje... Jak pisałem, mam instalacje przyczepy podpiętą bezpośrednio pod żarówki, bez żadnych przekaźników itp. i działa to poprawnie. Jak ja bym wykonywał taką instalacje też bym się wahał, lecz auto już z hakiem kupiłem, więc nie ja ryzykowałem. Czy dołożenie jeszcze jednej żarówki będzie zwarciem? Coś nie bardzo. Kwestia odpowiednich widełek w programie komputera co analizuje obciążenie obwodu, a te nie problem ustawić tak żeby dodanie jednej żarówki nie skutkowały zgłoszeniem błędu. Pytanie czy jest to praktykowane przez producenta samochodu. Przez Renault jest.
Trzeba by to sprawdzić, np. wymontowując żarówkę. Owo skomplikowanie to pewnie obcięcie napięcia, jeśli faktycznie ono jest w stanie "nie zapalonym". W sumie, gotowy moduł kosztuje 220 złotych.
formatting link
Jeśli coś takiego robić samodzielnie, wypadało by diody dać równolegle do cewek, żeby nie ubić sterowania. Same przekaźniki - nie wiem: samochodowe 12V wyglądają topornie, a te " z szuflady " 5A znowu jakieś delikatne :> Do tego pewnie zabezpieczenie zwarciowe na zasilaniu. Wypadało by jeszcze jakoś odłączyć czujnik parkowania.
Tym niemniej po przeczytaniu opisu montażu
formatting link
skłaniam się raczej do zakupu gotowego modułu, tylko nie bardzo rozumiem dlaczego +12V ciągnięto aż z akumulatora.
Pisałem już - wkrótce gwarancja samoistnie wygasa. W sumie urządzenie nie wygląda skomplikowane, ale nie wiem czy przy cenach gotowców miałbym czas i ochotę na samodzielne eksperymentowanie i dłubaninę. Gdyby ktoś znał schemat gotowca, to chętnie rzucę okiem, jakieś konkretne pomysły układowe do przemyślenia też były by OK.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.