elektrolityczne cynowanie miedzi...

Jak zwykle w wolnej chwili rozmyślam nad samodzielnym wykonywaniem PCB w jakości choćby zbliżonej do "przemysłowej".

Gdzież widziałem taki proces :

  1. wiercenie
  2. nadanie otworom przewodnictwa
  3. elektrolityczne miedziowanie otworów

Punkt 2 jest jako tako do ogarnięcia na poziomie DIY, czy to z pomocą jakichś tam tuszów przewodzących czy innych wynalazków.

  1. powlekanie PCB fotorezystem w folii.
  2. naświetlanie, wywołanie : tak, żeby odsłonięte były ścieżki.
  3. elektrolityczne cynowanie
  4. trawienie w wytrawiaczu, który nie rusza cyny.

na tym etapie mamy już PCB z metalizacją i cyną.

  1. powleczenie soldermaską w folii
  2. naświetlanie, wywołanie, utwardzenie

I tutaj mam brak wiedzy co do 6 i 7. Czyli - jak wygląda proces elektrolitycznego cynowania miedzi ? Żeby potem ta cyna była "lutowalna" rzecz jasna jako-tako.

No i - w czym trawić, żeby brało miedź a nie ruszało pocynowanych części ?

Ktoś coś wie więcej ?

Reply to
sundayman
Loading thread data ...

A sam se odpowiem... Znalazłem wątek na elektrodzie opisujący galwaniczne cynowanie miedzi;

formatting link
trawienie też chyba nie wymaga specjalnych zabiegów.

Co prawda ostatnie doświadczenia z chińczykami z allpcb.com ograniczają potrzebę samodzielnej walki z PCB, nadal jednak może się zdarzyć potrzeba zrobienia PCB na "cito" - więc chciałbym to opanować.

Reply to
sundayman

Dlaczego nie można użyć technologii stosowanej w płytkarniach? Nie pamiętam dokładnie - było cos o toksyczności stosowanych w procesie chemikaliów. Może ówczesne ograniczenia obecnie nie istnieją, lub są mocno tańsze, albo może zupełnie inne procesy.

Reply to
Pcimol

ten proces który opisałem jest imo właśnie przemysłowy - w jakiejś chińskiej fabryce chyba widziałem ten sposób (nie osobiście, na YT :)

Tyle, że oczywiście tam aktywacja do miedziowania otworów jest czysto chemiczna, z użyciem tej toksycznej chemii.

Ale nie wiem, czy różne firmy nie robią różnie.

Reply to
sundayman

W dniu 2017-09-11 o 23:03, sundayman pisze:

Jest na elektrodzie wątek gdzie człowiek opisał robienie płytek z metalizacją i był niestety dość skomplikowany. Popatrz na taki temat

formatting link

Reply to
Janusz

Dzięki za linka, przydatne informacje tam są. Gość opisuje także metodą, którą podałem w pierwszym poście. Z tym, że ja od razu stawiam na miedziowanie galwaniczne, a nie chemiczne jak on.

A co do trudności - no łatwo na pewno nie jest... Ale pewnie to kwestia opanowania - potem powinno być z górki :)

Najpierw muszę przygotować podstawy - czyli zrobić porządną naświetlarkę UV - czekam na zamówione u Chińczyka tasmy led UV.

Potem trzeba zrobić małą wiertarkę CNC, bo jakość otworów ma tu kluczowe znaczenie. Mam pomysła, żeby zrobić taką maszynkę z magazynkiem podstawowych rozmiarów - żeby to się w miarę sprawnie odbywało. No i od razu do frezowania PCB.

A potem oczywiście trzeba zrobić jakieś stanowisko do chemii - żeby to wszystko mieć na stałe zorganizowane, bo to kluczowa kwestia.

No zobaczymy, na pewno nieprędko jeszcze :)

Reply to
sundayman

W ramach wstępu proponuję samodzielną próbę elektrolitycznego położenia miedzi na miedzi, celem pogrubienia ścieżek pod duże prądy. Przy Twoich planach to banał, a doświadczenie będzie bezcenne i szybko Ci przejdzie. Piszę najzupełniej poważnie

-- mnie się nie udało. Galwanotechnika to francowaty kawałek technologii, zarówno pod względem "know-how", jak i składu co skuteczniejszych zupek. Odpuść.

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Wiesz, na razie to plany ciut odległe, ale jeżeli tylko mi czasu wystarczy, to nie odpuszczę :) Wiem, że to proste nie jest, zwłaszcza że z chemii zawsze miałem 3. Ale wychowałem się na książkach w rodzaju Stefana Sękowskiego i stąd wyniosłem postawę "ja nie dam rady ??"

Tak,że tegooo... zobaczymy :) Największym problemem jest u mnie czas, bo to przez notoryczny brak czasu takie koncepcje ciągną się u mnie latami...

Reply to
sundayman

Ja nie schodziłem poniżej 5, a i tak z miedziowania wyszło wielkie g. Położenie dobrej jakości warstw naprawdę jest technicznie bardzo trudne bez odpowiedniego sprzętu i odczynników. Nawet jak Ci się w końcu uda, to i tak rezultat będzie żenujący w porównaniu do rutynowych efektów fachowców jadących na kąpielach cyjankowych. Twój wybór, ale wstrzymaj się z zakupem chlorku palladu i na początek pomiedziuj miedź.

Owszem, świetne to były książki, a w nich wszystko takie proste... No nic, talmudyczny nakaz trzykrotnej przestrogi wypełniłem. :-)

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Technicznie chyba nie takie trudne, przynajmniej do poziomu "sredniej jakosci", Tylko nie wystarczy miec 5 w liceum, trzeba poczytac troche fachowych ksiazek do zawodowki :-)

A swoja droga - jak to w KGHM robia ? Przy elektrorafinacji miedzi jest jakas ambitna kapiel, czy zwykly CuSO4, a na poczatek to kwas siarkowy ?

I wychodzi z tego przyzwoity metal, czy bardziej gabka do dalszego przerobu ?

Z tego co widze, to teraz mozna i gotowe kąpiele kupic :-)

J.

Reply to
J.F.

Skoro chyba nie takie trudne, to spróbuj sam. :-) Weź ścieżkę na laminacie 30um i pogrub ją do 500um, efekty sfotografuj i podziel się zdjęciami. A sprawa jest "banalna", zwykłe miedziowanie planarne, a nie zabawa w kąpiele o wysokiej wgłębności do miedziowania otworków, jak chce sundayman.

Czytałem i takie, dowiadując się m.in., by do basenu elektrolizera dosypywać z worka cyjanku potasu łopatą. Łopatę to bym chyba nawet gdzieś skombinował...

Fachowo? A szczypać się i tak nie muszą, bo efekt idzie prosto na przetop.

Zamiast bawić się w metalizację umówcie się z sundaymanem i sobie wzajemnie wymasujcie stopy. Rezultat w dziedzinie powlekania galwanicznego będzie dokładnie taki sam, a przyjemniej czasu

*zupełnie* nie zmarnujecie.

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

W dniu 12.09.2017 o 21:15, J.F. pisze:

[...]

Podam Ci przykład zagwozdki: Ujemnie naładowana katoda przyciąga dodatnio naładowane kationy miedzi. Kationy rozładowują się w wyniku czego osadza się metal. Gdzie rozładuje się najwięcej kationów? Tam, gdzie jest największe pole. Gdzie jest największe pole? Na ostrych krawędziach. Efekt: metal najszybciej osadza się na krawędziach w postaci maleńkich igiełek i płytek. [...] i kamieni kupa.

Rozwiązanie: Do kąpieli dodaje się substancji tworzącej duże kationy, najlepiej o rozproszonym ładunku, które nie ulegają reakcji w warunkach elektrolizy. Na przykład chlorowodorku pirydyny. Kation pirydyniowy jest przyciągany do krawędzi, ale nie rozładowuje się. Najwięcej tych kationów przyklei się tam, gdzie jest największe pole ekranując owo pole. Dzięki temu następuje wyrównanie pola i powstaje błyszcząca powłoka.

A takich zagwozdek może być od Hugona Kołłątaja...

P.P.

Reply to
Paweł Pawłowicz .

W dniu 11.09.2017 o 03:59, sundayman pisze:

Poszło na priv.

P.P.

Reply to
Paweł Pawłowicz .

Dnia Tue, 12 Sep 2017 23:16:12 +0200, Paweł Pawłowicz napisał(a):

Pawle, ale to sa rozwazania akademickie. A tymczasem trzeba schowac ambicje, siegnac do Poradnika Galwanizera, wybrac kapiel nr 1, pilnowac warunkow ... moze wystarczy, a jak nie, to sa jeszcze recepty nr 2, nr 3 itp :-)

Zagwozdka akademicka - wolfram osadza sie z roztworu wolframianow. Anion WO4-- wedruje do anody ... a wolfram wydziela sie na katodzie. Gdzie tu sens, gdzie logika ? :-)

J.

Reply to
J.F.

nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę z tego, że coraz bardziej namawiasz mnie, żebym się jednak nie poddawał :)

BTW, nie wygląda to na aż tak trudne jak straszysz ;

formatting link
ale rzecz jasna, nie spodziewam się też, że się samo zrobi. No zobaczymy, najpierw i tak czeka mnie zrobienie 2 maszynek. Bo chodzi mi o to, żeby zrobić "stałą linię", która stoi i czeka. I jak raz na jakiś czas trzeba, to się podchodzi i robi, a nie za każdym razem wszystko od początku przygotowuje.

Reply to
sundayman

W dniu 12.09.2017 o 23:21, Paweł Pawłowicz pisze:

Dzięki, dostałem :)

Reply to
sundayman

No i to mi się wydaje najlepsza opcja wstępnie.

Płyn do mycia PCB też mam gotowy, i efekt jest profesjonalny - drogo, ale warto. Oczywiście, zobaczymy jakie ilości tych kąpieli trzeba kupić, i jakie są ceny.

Jasne, że to wychodzi drożej niż robienie samemu całej chemii, ale tutaj nie chodzi o cenę, tylko o komfort i czas.

Reply to
sundayman

W dniu 2017-09-13 o 00:18, J.F. pisze:

Nie do końca akademickie. Obejrzyj te przepisy nr 1, 2, 3... We wszystkich są jakieś tajemnicze dodatki wybłyszczające, to się stosuje w praktyce. W przepisach amatorskich pojawiają się wynalazki typu melasa trzcinowa albo klej kostny, właśnie jako wybłyszczcze.

Nie znam się na wolframie, wiem tylko, że jest używany do fałszowania złota :-) A szukać mi się nie chce... Pewnie powstaje jon kompleksowy o odpowiednim ładunku. Odniesienie do elektroniki: Miedź trawimy chlorkiem żelaza, miedź w roztworze ma dodatni potencjał, jakim cudem dodatni jon Fe+++ dociera do dodatnio naładowanej miedzi? Wskazówka: siarczan żelaza nie trawi miedzi, ale po dodaniu chlorku sodu lekko żółty roztwór siarczanu żelaza staje się intensywnie żółty. I trawi miedź. Rozwiązanie: powstaje jon kompleksowy [FeCl4]-, to on jest czynnikiem trawiącym.

P.P.

Reply to
Paweł Pawłowicz [kropka] pl

W dniu 2017-09-13 o 02:09, sundayman pisze:

Sporą część tej zabawy zrealizowałem. Udało mi się nawet zrobić płytkę, ale roboty z tym tyle, że odpuściłem. Z mojego punktu widzenia nie ma sensu. Udało mi się też rozszyfrować niektóre z tajemniczych dodatków, których tam używają. A resztki chlorku palladu do dziś się poniewierają, wyrzucić nie honor...

P.P.

Reply to
Paweł Pawłowicz [kropka] pl

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.