zakłóceniami GSM

Projekt telefonu retro GSM, nad którym (z kilkumiesięcznymi przerwami) pracuję od jakiegoś czasu dobiega końca. Całość skręcona i uruchomiona. Pozostały kosmetyczne poprawki do zrobienia (zainstalowanie w obudowie kontrolki z LED-ami, debuging programu).

Dopiero po uruchomieniu całości uświadomiłem sobie jedną rzecz - oryginalny kabel od słuchawki nie jest ekranowany. Bo niby po co miałby być? Straszliwie zbiera zakłócenia, więc będę musiał oczywiście kupić inny, mam jednak kilka pytań:

1) Czy są jakieś szczególne wymagania stawiane przed kablem pracującym w pobliżu nadajnika GSM? Jak to wygląda chociażby w przypadku typowych słuchawek do telefonów GSM? Zwykły, skręcony kabel do telefonu (byle z ekranem) sobie poradzi? 2) Czy kilkucentymetrowe, odsłonięte fragmenty kabla (przy połączeniach wewnątrz obudowy telefonu i słuchawki) mogą wciąż zbierać zauważalne zakłócenia? 3) Czym wytłumaczyć zjawisko zauważalnego zmniejszania się poziomu terkotu przy objęciu (izolowanego) kabla dłonią? Czyżby chodziło o sprzężenie pojemnościowe przez pojemność dłoni? Przecież ta pojemność będzie raczej niewielka. Poza tym dlaczego zauważalnie zmniejsza się "terkot" (mała częstotliwość) a nie właściwy sygnał audio (wyższa częstotliwość, dla której reaktancja pojemności powinna być znacznie mniejsza)?
Reply to
Atlantis
Loading thread data ...

Użytkownik "Atlantis" snipped-for-privacy@wp.pl napisał w wiadomości news:l0ajjk$b2k$ snipped-for-privacy@portraits.wsisiz.edu.pl...

Jakieś słuchawki GSM miały akurat taką wtyczkę która pasowała mi do lustrzanki (zdalne wyzwalanie) więc odciąłem słuchawki. Zdziwiłem się. Kabelek dawał się łatwo rozdzielić na dwie okrągłe, izolowane sekcje, a w każdej było chyba po 14 drucików w emalii (7 w jednym kolorze i

7 w drugim - na styk). Kolor emalii mówił które druciki należy razem łączyć. Żadnego ekranu nie stwierdziłem.

Dla GHz niewielka pojemność to prawie zwarcie.

Poza tym dlaczego zauważalnie zmniejsza się

Terkot jest obwiednią na nośnej w GHz.

Nigdy nie wojowałem z tymi zakłóceniami, ale przypuszczam, że one głównie wnikają w kabel jako Common-Mode. Możliwe, ze zapięcie ferrytu na kablu da więcej od jego ekranowania. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

W dniu 2013-09-05 20:47, Atlantis pisze:

Tu nie trzeba ekranować kabla tylko dać odpowiedni filtr. Jeżeli zakłócenia wchodzą od strony mikrofonu - daj ze 100p równolegle. Powinno być po kłopocie.

Adam

Reply to
Adam Górski

W dniu 2013-09-06 11:39, Adam Górski pisze:

Zgadzam się, że ekranowanie nie wiele daje. Przy tych częstotliwościach i tak w. cz. przełazi pojemnościowo pomiędzy ekranem a przewodami, sam ekran też jest indukcyjnością na którym występują spadki w. cz. Ja stosowałem 27p lub 33p, dołączane równolegle z mikrofonem (przy mikrofonie) i pomiędzy wejścia "+" i "-" wzmacniaczy operacyjnych w torach audio. Zazwyczaj pomagało. Koraliki ferrytowe na każdym przewodzie, jak najbliżej mikrofonu czy wzmacniacza. Czasami trzeba było stosować wzmacniacz różnicowy na wejściu, nawet jeśli sygnał był względem masy - wtedy na wejście "-" podawało się masę ciągniętą osobnym przewodem w tym samym kablu (punkt odniesienia do tego co się dzieje przy mikrofonie, a nie przy reszcie układu). W ogóle warto sygnał prowadzić różnicowo, zdaje się, że moduły GSM mają różnicowe we/wy analogowe? Warto z tego skorzystać. Przy długich kablach i kłopotach w torze mikrofonowym dobrze przy samym mikrofonie dać jakiś wzmacniacz, tylko trzeba uważać, żeby potem na takim wzmacniaczu detekcja nie wystąpiła. Swoją drogą sporo trików można podpatrzyć w serwisówkach telefonów GSM, gdzie często występuje schemat ideowy (np. jakieś starsze Nokie).

Pozdrawiam, Paweł

Reply to
Paweł Hadam

W dniu 2013-09-06 11:39, Adam Górski pisze:

Hmm... Po której stronie kabla? bezpośrednio przy mikrofonie, na wejściu wtórnika czy może obydwie te rzeczy jednocześnie? Może słuchawkę też warto byłoby zbocznikować w taki sam sposób, podobnie jak rezystory emiterowe we wtórnikach?

Reply to
Atlantis

Jeszcze jedna rzecz rzuciła mi się w oczy. Antena telefonu jest przykręcona do bodajże mosiężnego elementu oryginalnej obudowy, który z kolei jest przykręcony do stalowej podstawy.

Na próbę rozkręciłem telefon i podłączyłem inną antenę, położoną luzem na stole. Pojawiły się duże zakłócenia - zarówno we własnej słuchawce jak i po drugiej stronie linii. Potem zacząłem przesuwać antenę, trzymając ją kombinerkami za gniazdko. Gdy położyłem ją tak, że gniazdko stykało się ze stalową podstawą terkot GSM praktycznie zniknął - we własnej słuchawce był ledwie słyszany, po drugiej stronie linii zniknął właściwie kompletnie. Pozostały tylko niewielkie szumy. Czy ten eksperyment może zasugerować jakieś lekarstwo?

Teraz zrobiłem kolejny eksperyment i okazuje się, że pęseta łącząca śrubę, któą antena jest przykręcona do elementu obudowy z metalową podstawą równie dobrze niweluje zakłócenia.

Czyżby wystarczyło połączenie tych dwóch miejsc odpowiednio grubym kablem (dziwne, że ten dość spory mosiężny element nie zapewnia odpowiedniego połączenia) czy też to tylko objaw innego problemu i rozwiązania powinienem szukać gdzie indziej?

Reply to
Atlantis

W dniu 2013-09-07 16:18, Atlantis pisze:

Podejrzewam, że zmieniasz w ten sposób dopasowanie anteny (dołączasz dodatkową przeciwwagę) lub jej charakterystykę kierunkową. To co obserwujesz jako zmniejszenie zakłóceń może być efektem zmniejszenia mocy nadawania przez telefon (lepiej dopasowana antena - mniej mocy potrzeba na łączność) lub skierowaniem głównej wiązki w innym kierunku niż zakłócane elementy.

Pozdrawiam, Paweł

Reply to
Paweł Hadam

W dniu 2013-09-06 21:57, Atlantis pisze:

Wszędzie tam gdzie występują półprzewodniki (jak najbliżej) - przy wzmacniaczach i przy mikrofonie (jeśli to mikrofon elektretowy czy inny aktywny). Przy słuchawce raczej nie będzie potrzeby, ewentualnie można dołożyć gdyby nie pomógł ten przy wyjściu wzmacniacza słuchawkowego.

Reply to
Paweł Hadam

W dniu 2013-09-08 09:37, Pawe³ Hadam pisze:

Winnym okaza³ siê byæ wtórnik emiterowy pomiêdzy mikrofonem a wej¶ciem modu³u GSM. Po jego zdemontowaniu i bezpo¶rednim po³±czeniu tych punktów problem praktycznie przesta³ wystêpowaæ. Rozmówca w ogóle nie s³yszy brumu GSM, po mojej stronie wystêpuje w stopniu minimalnym, jako t³o w s³uchawce. Dok³adnie tam samo by³o we wcze¶niejszym prototypie, gdzie tak¿e nie mia³em tego wtórnika. Zauwa¿alnego spadku poziomu sygna³u nie dostrzeg³em.

Swoj± drog± kto¶ zasugerowa³, by sygna³ prowadziæ symetrycznie. Ten modu³ ma asymetryczny interfejs audio (SPK, MIC i masa analogowa). W jaki najprostszy sposób móg³bym dokonaæ konwersji sygna³ów na formê symetryczn± (SPK+, SPK-, MIC+, MIC-)? Czy to faktycznie pomo¿e pozbyæ siê resztek zak³óceñ?

Reply to
Atlantis

W dniu 2013-09-14 10:42, Atlantis pisze:

Jako SPK- poprowadzić osobną ścieżkę podłączoną bezpośrednio do masy analogowej modułu.

Symetrię na MIC poza modułem w tej sytuacji chyba nie ma sensu (jak już nie słychać brumów). Ewentualnie jako masę mikrofonu wykorzystałbym również przewód podłączony bezpośrednio do pinu masy analogowej modułu.

Pozdrawiam, Paweł

Reply to
Paweł Hadam

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.