DVP3010 - 2 minuty

Witam. Próbuję naprawić odtwarzacz DVD Philips DVP3010. Nie czyta płyt CD i DVD, obraz menu jest (bardzo) zakłócony, są problemy z wysuwaniem tacki. Podgrzałem suszarką do włosów centralny układ scalony (jedyny z przyklejonym radiatorem) - pomogło, objawy całkowicie zniknęły, działa prawidłowo, ale tylko jakieś 2 minuty, do momentu kiedy ostygnie radiator. Czy uszkodzony jest układ scalony, czy tylko połączenia lutowane ? Czy jest sens brać się za to ?

Dziękuję. Paweł

Reply to
p
Loading thread data ...

Dziękuję za odpowiedź. Zrobiłem taki "komin" z tektury i przez niego podgrzewałem sam radiator (bez podgrzewania okolicznych kondensatorów) - pomaga. Ale ciekawe jest to, że po kilku minutach bezczynności, kiedy obraz jest już kiepski (czarno-biały, białe "latające" kropki) w momencie kiedy włączy się wygaszacz ekranu ("latający" napis PHILIPS) - obraz poprawia się i pozostaje nadal prawidłowy po wyłączeniu wygaszacza, ale płyty w takiej sytuacji już się nie wczytują (kręci płytą bez końca).

Paweł

Reply to
p

Zapomniałem jeszcze dodać że podłączałem na złącze zasilające kondensatory 10m/6V3 na 3,3V i 5V i

4,7m/35V na +12, -12, -24

- bezskutecznie

Reply to
p

Albo zimny lut.

Bo uklad scalony to raczej wymaga chlodzenia a nie grzania do poprawnj pracy :-)

J.

Reply to
J.F.

Dziękuję za odpowiedzi. Udało mi się to naprawić. Pogrzałem radiator przez 15 minut starą lutownicą kolbową, zostawiłem do ostygnięcia i działa. Wyobrażam sobie, że w środku układu scalonego są jakieś "elementy" i pod wpływem ciągłych zmian temperatury są ściskane i rozciągane a w czasie rozciągania wielokrotnie napierając na siebie kurczą się pod swoim naciskiem, aż w końcu odległości pomiędzy tymi "elementami" są zbyt duże do prawidłowego działania. Nie wiem czy tak to wygląda, czy to prawidłowe rozumowanie ?

Paweł

Reply to
p

W dniu 25.12.2010 19:41, p pisze:

Jest tak samo - najpierw lutujesz całość dużą kroplą, potem plecionką usuwasz nadmiar.

Tak, topią się w wyższej temp ;)

Reply to
Michoo

Myślałem o tym, ale nie mam lutownicy na gorące powietrze, bo chyba tak tylko można by to poprawić przy rozstawie nóżek około 0,5mm albo nawet mniej. "Przejechałem" tylko po nóżkach końcówką małej drewnianej klamerki - bez efektu. Kiedyś lutowałem układ z rozstawem chyba 0,65mm ale 28 a nie 256 nóżek.

Temperatura nie była chyba zbyt wysoka. Dotykając radiator palcem przez najkrótszy możliwy czas - był bardzo gorący, wydaje mi się że temperatura nie przekroczyła 90 stopni.

W ogóle to dziwne, bo, o ile wiem, "cyna" topi się w ok. 180 st. Chyba, że te bezołowiowe (tfu) są inne.

Reply to
p

Nie wiedziałem, że tak można, chyba bałbym się, że wszystko dokumentnie się zlutuje. Jeśli to by wyszło to super. Kalafonii dawać ?

Ten układ co go lutowałem, robiłem tak: przygotowałem nożny włącznik lutownicy transformatorowej (ze starego domofonu) z triakiem i niestety upaliłem uzwojenie pierwotne (ZDZ, kupiona około 1986r.). A właściwie to stało się jeszcze w czasie testów - najpierw pojawił się taki zapach jak wtedy kiedy była nowa, tylko bardziej intensywny i koniec. Kupiłem nową - do grota przymocowałem kawałek takiego samego drutu, zaostrzony na końcu. Lutowanie obserwowałem przez soczewkę na statywie zrobionym z drutu - nawet całkiem łatwo poszło. Kilka razy tylko sąsiednie nóżki "zlewały się". A lutownicę trzymałem tuż przy wyjściu prętów do grota i dodatkowo drugą ręką - o ile pamiętam. Wcześniej normalnie pocynowałem płytkę i nóżki.

Reply to
p

Przypomniałem sobie - drugą ręką trzymałem kombinerkami za okolice grota

Reply to
p

W dniu 25.12.2010 20:03, p pisze:

Ja dawałem dużą ilość. I jeszcze większą do czyszczenia (bez tego można grzać a plecionka nie będzie "piła" cyny). A potem kapiel w izopropanolu.

Abstrahując od tego, że wg niektórych transformatorówka jest 'be' bo może coś wyindukować oraz to, że nawet najtańszą grzałkową się imo lepiej operuje, bo lżejsza, to taka metoda lutowania jest imo najszybsza i ogranicza grzanie układu do minimum - najpierw przez sekundę z każdej strony go cynujesz (nie przejmując się powstającą masą zwać - bez poprawek), potem jakieś 3 sekundy czyścisz. ~20 sec i układ poloutowany. (Gorzej jak trzeba go wlutować a nie poprawić - dochodzi jeszcze 2 minuty ustawiania ;))

Reply to
Michoo

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.