Drukarka ig?owa do wydruku sche

Szanowni, jako osoba nieobeznana w temacie drukarek igłowych, mam pytanie odnośnie zastosowania tychże do drukowania schematów i mozaiki płytek. Szczególnie ważne jest to drugie zastosowanie - czy taka drukarka umożliwi wystarczająco precyzyjny wydruk w skali 1:1, by po przepunktowaniu na laminat punkty się nie rozjeżdżały?

Reply to
Kurz
Loading thread data ...

Dnia Tue, 15 Apr 2008 16:24:00 +0200, Kurz napisał(a):

Normalnie nie, przecież mechanika jest podobna. Ale igłówki mogą drukować z kopią i wtedy masz powtarzalność. Ale z drugiej strony, jak ty sobie wyobrażasz drukowanie schematów czy ścieżek PCB igłówką? Zbyt mała dokładność odwzorowania.

Reply to
Jacek Maciejewski

No właśnie sobie nie wyobrażam, stąd pytanie. :) Kiedyś pracowałem w firmie która zamiawiała projekty PCB u jednego fachowca (wczesne lata dziwięćdziesiąte ubiegłego wieku). Człowiek ten posiadał drukarkę igłową za pomocą której robił próbne wydruki z mozaiką PCB. Ładnie to wyglądało, ale zawsze było w powiększeniu. Nie przyszło mi wtedy do głowy by zapytać czy to konieczność (zbyt mała rozdzielczość), czy robił tak tylko by polepszyć czytelność.

Reply to
Kurz

normalnie - kiedys tak sie robilo i bylo ok

Reply to
PAndy

Orcad na 24 iglowce nawet ladnie i szybko schematy wypluwal.

Plytki to inna bajka.

J.

Reply to
J.F.

Troche koniecznosc - o ile pamietam to byla tylko funkcja pomocnicza w programach, a rozdzielczosc drukarek iglowych raczej mierna. No wiec wychodzilo za duze, a lepszego drivera nikt nie napisal, bo i po co.

W dodatku iglowki zazwyczaj mialy inna rozdzielczosc w pionie i w poziomie.

J.

Reply to
J.F.

Dnia Tue, 15 Apr 2008 17:01:16 +0200, Kurz napisał(a):

Wczesne lata 90 to prehistoria, niestety. Może wtedy ceny innych rozwiązań lub wręcz ich brak usprawiedliwiały takie postępowanie. Ale, zauważ, wydruki były powiększane. Także stopień precyzji ówczesnych projektów PCB był daleko mniejszy od tego czego dziś się wymaga. Dziś IMO nie ma mowy o jakiejkolwiek przydatności igłówek w procesie projektowania PCB. Skądinąd ciekawe jak on na igłówce robił pliki graficzne? Były wtedy takie sterowniki?

Reply to
Jacek Maciejewski

robilem keidys plytki na 9 iglowym starze i byly ok - tyle ze wydruk robil sie bardzo dlugo - driver wyciskal siodme poty z drukarki, do dzis mi sie zachowaly jakies kartki i zabki sa ale minimalnie widoczne - mysle ze udalo sie wycisnac ok 180 - 200dpi na drukrace ktora tasme miala na szpulkach - to calkiem niezly wynik

Reply to
PAndy

proponuje zoabczyc jakie cuda mogl zrobic pagestream na 9 iglowej drukarce... driver mial naprawde rewelacyjny

Reply to
PAndy

E, tam. 9-igłowe umożliwiają wydruk grafiki z rozdzielczoście 216x240 dpi. Srednica punktu to jakieś 15 mils. Spokojnie wystarczy do przepunktowania typowej płytki do montażu przewlekanego o ile tylko otwory w punktach lutowniczych będą miały 20 mils.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Byly. Kazdy program mial swoje.

J.

Reply to
J.F.

Dnia Tue, 15 Apr 2008 18:12:08 +0200, J.F. napisał(a):

Hmm, pamiętam czasy kiedy sita się robiło z projektów wykreślonych ręcznie tuszem na kalce technicznej ale robienie rysunków igłówkami jakoś mnie ominęło :) Może dlatego że w tamtych czasach wszystkie komputery były w Ameryce :)

Reply to
Jacek Maciejewski

Tez nie probowalem, ale duzo programow bylo zmuszonych do posiadania driverow drukarek. Nawet edytory tekstowe.

J.

Reply to
J.F.

ROTFL!

Reply to
RoMan Mandziejewicz

DOSowy. Pod Windows były i są sterowniki do drukarek igłowych.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Pierwszego PC-ta miałem w sierpniu 1988, a więc nie wszystkie. Poza tym w tamtych latach kwitł mniej lub bardziej legalny "przemyt" takiego sprzętu. COCOM szalał. Parę firm się na tym dorobiło. K.

Reply to
John Smith

Wczesne programy do PCB (np. SMART ktoś pamięta?) dawały HPGL-a. Trzeba było napisać emulator na drukarkę igłową. K.

Reply to
John Smith

Jaki przemyt? Tajwańczycy na Targach w Poznaniu wciskali wizytówki każdemu.

W 1988 (bodaj w październiku poluzowali) roku COCOMem były objęte lepsze niż 286. Ale i to nie stanowiło przeszkody.

Każdy się dorabiał - starczyło troszkę kasy i umięjętność posługiwania się wkrętakiem. Rękodzieło kwitło.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

E tam spoko. Wiele lat temu (ok. 15-20 lat), kiedy na rynku królowały właśnie igłówki, bo ich stosunek ceny do drukarek atramentowych był dokładnie odwotny niż dzisiaj, produkowałem płytki drukowane właśnie z wykorzystaniem takiej drukarki (bodajże Star LC-20 czy LC-10). Oczywiście wydruk był w powiększeniu. Czasami wymagał retuszu przy pomocy cienkopisa lub korektora jak taśma barwiąca pozostawiał smugi. Następnie szedłem na ksero, gdzie prosiłem o zmniejszenie oraz dopasowanie skali. Po kilku-kilkunastu próbach dopasowania skala była gotowa. Wtedy prosiłem o ksero na specjalnej folii. Rysunek ścieżek wychodził prawie idealny tzn. jakości takiej, że spokojnie można było z tej folii naświetlać płytki laminatu pokryte Positiv-em. Uzyskiwana w ten sposób rozdzielczość umożliwiała mi nawet wykonanie dwóch cienkich ścieżek pomiędzy nóżkami scalaka o standardowym rastrze. Kolejne odbitki w tym samym punkcie ksero odbywały się na takich samych nastawach. Przychodziłem i mówiłem tylko jakie nastawy nają być ustawione i folie były zawsze odpowiedniego formatu. Żeby było jeszcze ciekawiej to PCB przygotowywałem na komputerze Amiga. Eh! To były czasy :)))) A dzisiaj marzy mi się drukarka drukująca bezpośrednio na laminacie przy uzyciu kwaso i wodoodpornego tuszu.

Reply to
Jacek "Plumpi

Od Smart-Worka zaczynałem, a potem kolejno: Eagle, OrCad i Protel.

Reply to
dziadek Ben

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.