doładowywanie akumulatora samochodowego b

Użytkownik "Padre" snipped-for-privacy@no.net napisał w wiadomości news:goh8gv$gqs$ snipped-for-privacy@mx1.internetia.pl...

Po pierwsze zauważ słowo w gwiazdkach. Po drugie babeczka miała taki paznokieć, że ledwo nacisnęła starter i nie wiem, jak w ogóle wyciągneła te krokodylki. Itd, itd. Koncepcja tej reklamy jest naprawdę wyjątkowo idiotyczna ale może tak miało być ?

e.

Reply to
entroper
Loading thread data ...

zakladajac ze zdobedziesz ogniwo ktore da 1A pradu (koszt okolo ~300pln z wysylka (np. 2x 5W ogniwo velleman SOL6N z allegro, 136pln sztuka +15pln wysylka), i dziennie bedziesz mial 4 godziny dobrego oswietlenia (w godzinach 10-14 powinno sie trafic) wychodzi ci 4Ah 'doladowania' akumulatora dziennie.

zakladajac ze auto stoi miedzy jazdami 5 dni, wychodzi ci 5*4=20Ah doladowania.

za 100pln mozesz kupic 20Ah akumulator , ladowac go w domu i przynosic raz na tydzien do auta ;)

obliczenia z jednej strony sa optymistyczne ('gwarantowanie' 4h swiatla dziennie -czasem swiatla nie ma wcale) , a z drugiej pesymistyczne (w piekny sloneczny letni dzien dobrego swiatla moze byc wiecej)

rozwiazanie 'podwojne' tzn. zakup ogniw + akumulator ladowany w domu wydaje sie najpewniejsze zeby pojechac. akumulator dodatkowy trzeba bedzie zmieniac po okolo 300 cyklach (okolo 5 lat) , ale zakladajac ze system z ogniwami bedzie dzialac prawidlowo to nie zawsze bedzie on wyladowywany i zapewne starczy na ciut dluzej. generalnie takie 'doladowywanie' lepiej by sie sprawdzilo gdyby auto stalo sobie miesiacami na parkingu.

Cena calosci stawia caly system solidnie pod znakiem zapytania, zwlaszcza ze malucha mozna kupic za okolo 300pln + 150pln za zlomowanie, przy jezdzie raz na tydzien starczy na okolo pol roku, i jest znikome ryzyko ze ktos go ukradnie.

p.s. jak ktos slusznie zauwazyl auto tak rzadko uzywane powinno palic od razu, wiec mozliwe ze uszkodzone jest ladowanie akumulatora badz zaplon silnika.

--

Reply to
Piotr Curious Gluszenia Slawinski

Padre napisał:

Też mi się zdarza zostawiać samochód na killa dni na Okęciu w wyjazdowych okolicznościach. Ktoś z zarządu Polskich Portów Lotniczych chyba pomyślał o bezstersowych powrotach do domu, bo zaprojektował dobowy parking pod chmurką. W naszym klimacie to wprost genialny pomysł.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Padre napisał:

Ale ten na filmie wygląda na wzięty prosto z fabryki (w lexusach też pod maska zbierają się różne syfy, które widać nawet wcześniej niż kilka lat po kupieniu). A niezależnie od marki warto wymieniać akumulator kiedy przychodzi na to pora, aby podobne wydarzenia w ogóle nie miały miejsca.

Reply to
Jarosław Sokołowski

entroper napisał:

Traper wychodzący z lasu z trzytygodniowym zarostem i odpalający swojego pickupa pozostawionego na polanie zrobiłby chyba lepsze wrażenie. No i bardziej to odpowiada targetowi takich wynalazków. Ech, chyba poszukam sobie jakiej roboty w agencji reklamowej.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Bylo od razu ze masz zabytek ;-) Kolega ma 60Ah w lodce. Zeby byl zawsze naladowany to wstawil se ~0.5m^2 ogniwo do ladowania akumulatora. Tu nie chodzi o naladowanie, tylko o podtrzymanie przez 2-3 tygodnie.

Reply to
Jerry1111

Firma GP/Bolder zrobila akumulatory o duzej wydajnosci, paluszki sa tam tylko po to zeby je utrzymywac permanentnie naladowane do pelna.

J.

Reply to
J.F.

Użytkownik Michał Baszyński napisał:

Hehe :-) BINGO :-) Wspomniana "babcia" to właśnie W124 300D :-) Również w starym Fordzie Escorcie 1,6D świece grzały podczas rozruchu.

Pozdrawiam Grzegorz

Reply to
Grzegorz Kurczyk

Dałbym sobie rękę uciąć, że powinno być inaczej (po to w instalacji jest przewód nr 50 - ma rozłączać prądożerne odbiorniki m.in świece, dmuchawę, ogrzewanie szyb itp.) i bym pewnie teraz nie miał ręki :-) Częściej mam w ręce osprzęt, niż całe auto, ale przekaźnik zawsze rozłącza po podaniu napięcia na ten styk i chyba wszystkie przekaźniki ten styk mają. Aż dziwne, że coś takiego może być w aucie, którego nie dosięgło jeszcze projektowanie przez księgowych.

Reply to
Krenauer

Krenauer pisze:

bo sam mam E250TD (s124, 20v) z '95 :-), czyli odrobinę młodszy

no cóż, w 124 świece grzeją przed startem, w trakcie startu i jeszcze jakiś czas po starcie :-)

formatting link
obecnej zimy tylko dwa razy silnik mi nie zapalił za pierwszym przekręceniem kluczyka w stacyjce. I w obu przypadkach była to moja wina. Raz zapomniałem, że przy -12 trzeba jednak lekko wcisnąć gaz przy rozruchu i jednocześnie zbyt szybko odpuściłem rozrusznikowi. Drugi raz gdy dałem koleżance kluczyki przy -4. Okazało się wtedy, że nigdy wcześniej nie jeździła samochodem z silnikiem diesla :-)

Reply to
Michał Baszyński

Użytkownik Krenauer napisał:

Może właśnie dlatego, że tych autek nie projektowali księgowi (akumulator i alternator) nie było takiej potrzeby. W mojej "babci" nawet światła drogowe się nie wyłączają podczas rozruchu tak jak to ma miejsce chyba w większości współczesnych samochodów. Ciekawe ile mi wytrzyma nowy akumulator ? Choć jak na taniego chińczyka trzyma się naprawdę nieźle.

Pozdrawiam Grzegorz

Reply to
Grzegorz Kurczyk

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.