- posted
11 years ago
Dobry kabel RS232
- Vote on answer
- posted
11 years ago
Zrobić samemu? Tylko że te obudowy wtyczek DE-9 (nie DB) dostępne w sklepie "za rogiem" są paskudne. W TME mają fajne metalowe, ale trochę drogie, jednak wciąż tańsze niż podróż 500 km.
- Vote on answer
- posted
11 years ago
- Vote on answer
- posted
11 years ago
W dniu 2012-07-20 15:03, Robbo pisze:
Trzeba umiec zyc w otaczajacej nas rzcezywistosci a ta niestety zaczyna przypominac chinskie lampiony z papieru z naklejka China Export.
- Vote on answer
- posted
11 years ago
Dnia Fri, 20 Jul 2012 11:02:10 +0200, Robbo napisał(a):
W automatyce - 485.
- Vote on answer
- posted
11 years ago
- Vote on answer
- posted
11 years ago
Aha.... wrote: (ciap)
Co 4 lata jest szansa zmiany ;-)
- Vote on answer
- posted
11 years ago
Wcześniej trzeba by było włączyć analityczne, samodzielne myślenie, a na to się nie zanosi. K.
- Vote on answer
- posted
11 years ago
Zapewniam Cię, że mieliby _obecnie_ takie same problemy w USA z UL. Jak nie gorsze. Bo oni tam naprawdę robią badania zniszczeniowe.
Czasy samowolki w elektronice są przeszłością. Koncerny dbają, żeby na stworzenie nowego produktu nie było stać małej firmy. Elementy wymagające specjaluizowanych technologii montażu, same technologie nie do ogarnięcia w garażu, bezsensowny ROHS.
- Vote on answer
- posted
11 years ago
W dniu 2012-07-20 15:03, Robbo pisze:
Przestań się bać a zacznij robić. Bezpieczeństwo człowieka i maszyny nie może zależeć od przekłamania transmisji po RS232. Jak masz wyzwanie dotyczące bezpieczeństwa, to daj pracę specjaliście z tego zakresu. K.
- Vote on answer
- posted
11 years ago
Dnia Sat, 21 Jul 2012 11:19:23 +0200, Robbo napisał(a):
Komputer mozna zbudowac i w bloku Ee tam komputer,
To sie chyba i w USA zdarza, ale rzadko.
I nie nalezy mylic amerykanskiego garazu z polskim :-)
Z tym ze jak sie projektuje we dwoch, to i u nas przez pewien czas mozna US i ZUS unikac. A jak juz jest produkcja, to sa przychody z ktorych mozna oplacic.
A w USA tez ubezpieczenia nie sa za darmo.
J.