Dlaczego R6 to AA?

W dniu 13.07.2011 12:11, Adam pisze:

Imo lepiej przyjąć, że bateria to "urządzenie zasilające" złożone z ogniw (w szczególności jednego).

Rozróżnienie na ogniwo ma IMO sens tylko wtedy gdy jego "pojedynczość" ma znaczenie - chyba głównie przy ładowaniu/balansowaniu.

Przy zasilaniu to, czy użyjemy baterię 3 NiMH, czy ogniwo 1 LiIon ma często niewielkie znaczenie. A już w ogóle gdy mamy sytuację pracy na 1 lub 2 ogniwach AA - raz pracujemy na ogniwie a raz na baterii.

Reply to
Michoo
Loading thread data ...

Użytkownik J.F napisał:

R6 to te zwykłe baterie cynkowe a LR6, to alkaliczne. Przynajmniej według naszych standardów z czasów PRL. Gdyby były oznaczone "SR", to by były srebrowe a "MR" rtęciowe. Takie oznaczenia obowiązywały zarówno dla paluszków jak i guzikowych. Z instrukcji obsługi lampy błyskowej wyczytałem, że są jeszcze baterie litowe FR6 o rozmiarze AA (w takim razie muszą mieć 1,5V) ale na oczy ich nie widziałem. Zwykłe cynkowe R6 określają w tym samym dokumencie jako ZR6. Poza tym w temacie wątku - jeszcze nie słyszałem, żeby ktokolwiek w sklepie pytał o "ogniwo". Zawsze słychać "bateria" lub "bateryjka" - bez względu na to, czy składa się z pojedynczego ogniwa, czy z zespołu ogniw w postaci baterii. Taki już jest język potoczny i nie warto kruszyć kopii o byle drobiazgi o ile nie wprowadzają ryzyka błędu. Ważne, żeby nie mylić akumulatorków z bateriami/ogniwami jednorazowymi. Maciek

Reply to
Maciek

Am 13.07.2011 10:38, schrieb Piotr Gałka:

Idę do klopa i będę zwracał (obiad był taki średni). Jak wrócę, to zwrócę też honor. Fucktycznie tak napisał i ma rację (ja też ;-))

Waldek

Reply to
Waldemar Krzok

Am 13.07.2011 09:51, schrieb Adam:

A w knajpie butelek lub szklanek/kieliszków ;-)

Waldek

Reply to
Waldemar Krzok

Użytkownik "Adam" napisał w wiadomości

SJP idzie widac z czasem, postepem i osiagnieciami, i dostosowuje sie do tego jak mowi przecietny czlowiek, niezaleznie od tego ilu profesorow stawia pale za niewlasciwa terminologie.

Ot przyklad dostosowania

formatting link
Nawet nie jest "wulg.".

No, przy baterii wodociagowej mozna by polemizowac, podobnie pewnie przy baterii koksowniczej.

J.

Reply to
J.F

J.F wrote: (ciap)

(ciap)

No, wodociągowe są zajebiste, przynajmniej te złocone ;-)

Reply to
Włodzimierz Wojtiuk
Reply to
Włodzimierz Wojtiuk

Wed, 13 Jul 2011 13:52:33 +0200 Maciek snipped-for-privacy@polobox.com napisał:

Nie były tylko są i nie "naszych standardów z PRL" tylko wg. norm IEC. Oznaczenia AA i podobne pochodzą z norm ANSI. Są jescze DIN i inne.

Po prostu jest wiele stanadardów oznaczania - tutaj jest ładna tabelka podsumowująca oznaczenia "paluszków":

formatting link

formatting link
I ogólnie
formatting link
- wybrać Chemistry - Lithium cyllindrical i tam są.

Mnie się zdarza tak zapytać, ale wtedy zdarza się najczęściej że sprzedawca pyta "CO???", więc dla spokoju odpowiadam "Noo... baterię" :-)

Reply to
__Maciek

Wed, 13 Jul 2011 15:05:08 +0200 "J.F" <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl>

napisał:

Też nie pamiętam takich. Pierwsze ogniwa alkaliczne pojawiły w PL się tak ok. 1990 i były to chyba Energizery. Tak gdzieś od '87-'88 były za to pierwsze sensowne ogniwa cynkowo-węglowe (nie wylewały się) - Panasonic z jabłuszkiem :-)

Z krajowych produktów to były tylko wspaniałe czerwono-niebieskie Centry, które wręcz w standardzie miały uwalnianie elektrolitu do urządzenia :-). Zresztą jak trochę poleżały na półce to też często wylewały. Trochę później pojawiły się jakieś takie białe w plastiku innej krajowej firmy (ale chyba tylko R14 i R20) i one nie wylewały się tak łatwo.

Echh, fajnie tak powspominać...

Reply to
__Maciek

Tue, 12 Jul 2011 23:54:39 +0200 Adam snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał:

Mnie najbardziej drzaźni podawanie mocy silników spalinowych (a nieraz też i elektrycznych) w koniach mechanicznych zamiast w kW. Nie czuję tej jednostki bezpośrednio, muszę sobie zawsze przeliczyć (choćby z grubsza, w głowie) na kW. Szkoda kurde że w kaloriach na pacierz nie podają... :-)

Reply to
__Maciek

Pan __Maciek napisał:

A po przeliczeniu ma kW wszystko staje się jasne? Ze znajomości mocy silnika (w samochodzie) w ogóle trudno cokolwiek wnioskować wprost o jakichś innych mierzalnych parametrach. A konie, to chociaż tradycja.

W ciepłownictwie kiedyś używało się kalorii i kalorii na godzinę. Łatwo z tego liczyło się różnicę temeratur i inne podobne rzeczy. Teraz całkiem bez sensu stosuje się dżule. To już ci od prądu są mądrzejsi, bo energię podają w kWh a nie w J.

Reply to
Jarosław Sokołowski

nie, nie SI i nie Konstytucja

Reply to
d530

Użytkownik J.F napisał:

W ofercie były, tylko ich na oczy nie widziałem :-) Nawet w instrukcji polskiej lampy błyskowej było napisane, żeby używać te lepsze ale one równie dobrze mogły mieć napis "Yeti". Centra, czy CLAiO podobno to produkowały. CLAiO = Centralne Laboratorium Akumulatorów i Ogniw. Guzikowe LR i SR na pewno występowały ale dyskusja jest o paluszkach a tych to ja nie widziałem. Ciekawe od czego pochodziła nazwa 6F22, czyli poczciwa 9V? Że 6 ogniw w baterii, to wiem ale skąd to "F22"? Maciek

Reply to
Maciek

Użytkownik __Maciek napisał:

Niech będzie ale to było właśnie u nas przyjęte i stosowane już w PRLu.

To ciesz się, że nie wysyła Cię do jubilera w sprawie łańcuszka :-) Mi tam bez różnicy - rozumiem o co chodzi ale się nie upieram i nie będę szukał dziury w całym, spierając o różnicę między baterią i ogniwem. Z bateriami mam tylko dwa problemy i to oba z zegarkowymi/guzikowymi:

1) Szukam srebrowej a pani mi wciska alkaliczną. Wolę żadsze wymiany. 2) Szukam SR41, czy SR1120W a tu zonk - dostawca ma oznaczenia AG coś tam. Maciek
Reply to
Maciek

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.