.....wytwarzałby 3 sinusy w postaci PWM-u przesunięte w fazie o 120 stopni Lub choćby z jednym sinusem
Znacznie łatwiej byłoby skonstruować prosty falownik I kupę innych rzeczy w energoelektronice. A może to jakaś zmowa producentów? Wydaje mi się że przy obecnym stanie wiedzy nie powinno to stwarzać zbyt dużego problemu w krzemowej dolinie :-))
kiedyś pisałem na ten temat. Takowego scalaka miałem w łapach w 1985 roku. Właśnie do falownika z driverami do tranzystorów mocy. Musiałbym pogrzebać w piwnicy jak go zwało.
Ale trzeba to umieć programować, mieć narzędzia i do tego (najważniejsze) - doświadczenie. Gdyby to było takie proste to w Polsce w każdym mieście produkowano by falowniki, a tak wcale nie jest. Dla przykładu: grupa programistów (12 osób) w dużej firmie w Niemczech. Każdy ma doświadczenie 3 - 8 lat w DSP Falowniki przetestowane na wszystkie sposoby. Okazuje się że przy pewnej kombinacji parametrów falownik może ulec uszkodzeniu. Sprzedanych już kilka tys. sztuk - trzeba wgrywać nowy soft. Znowu ktoś z klientów odkrywa że jakiś parametr powoduje błędne działanie czegoś tam. Więc znowu zmiana i następny soft itd.
kolejny problem - że soft czasami może się wywalić Procesory nie lubią silnych pól elektromagnetycznych i gdy są umieszczone obok IGBT to czasem są problemy Wiem to bo zajmuję się serwisem falowników
Scalak z sinusem miałby spore zastosowanie moim zdaniem
Użytkownik "Leszek" snipped-for-privacy@spam.pl napisał w wiadomości news:ecd7dv$rbv$ snipped-for-privacy@atlantis.news.tpi.pl...
No to oni nie są tacy eksperci na jacy się wydają ;-). Faktycznie testowanie urządzenia to jest bardzo duża część kosztów produkcji i je się tnie ale to krótkowzroczność. A powracając do grupy ekspertów - niestety często ilość nie przechodzi w jakość.
Dlatego stosuje się odpowiednie zabezpieczenia procków i nie ma problemu. Falownik to nie jest miłe środowisko ale np tu gdzie pracuję robi się automatykę do rozdzielni SN gdzie np podczas załączania głównych włączników szynowych potrafi się sam wzbudzić 24V R15 tylko na pętli kabla dopiętej do cewki, a urządzenia nie mogą zawieść. Miałem w ręku duży falownik znanej firmy który nawet nie miał liczonej CRC podstawowych parametrów przechowywanych w EEPROM na IIC, a o CRC programu już nie wspominając - porażka.
Na sofcie się nie znam, ale moim zdaniem im więcej funkcji i bardziej rozbudowany program tym większe ryzyko pomyłek których się nie zauważy. Zwykły klient też nie zauważy, ale się trafi taki co np. sobie podciągnie w górę częstotliwość PWMu, podłączy jakiś dziwny silnik na 200Hz i okaże się że coś tam nie działa prawidłowo bo nikt na to nie wpadł żeby przetestować akurat taką funkcję w tych dziwnych warunkach
To powiedz mi co się dzieje w przypadku gdy wywali się jeden bajt w pamięci z CRC. Bo pamięci EEprom to moja zmora - tak jak każdego serwisanta Czy przetaje wszystko działać? Jaki błąd wyświetla? Bo tak jest często w Siemensach że coś tam się stanie w EEpromie i koniec - falownik na śmietnik Jak jest soft i klient znajdzie serwis to się wtedy naprawia ale w większości przypadków falownik trafia na śmietnik
Byloby to rozwiazanie IMHO zbyt ograniczone , tak czy inazcej musialbys uzyc procka chociazby do realizacji PID'a lub sterowania wektorowego, dlatego wbudowuje sie to teraz w MCU - duzo szersza grupa odbiorcow. Zawsze mzoesz zaimplementowac to sprzetowo w FPGA na poziomie schematow - bedzie jednak drogie. Chcesz tanei rozwiazanie (kilkanascie zl)? bierzesz np AT90PWM3, sciagasz przykladowy soft z noty aplikacyjnej, wgrywsz gotowy program i jedziesz nie musisz umeic programwoac. Kilku producentow ma takie gotowe projekty, przy czym ten powyzszy jest smiesznie tani i ma dobry PWM, pedzony z 64MHz. Uzywalem go wlasnie do napedu precyzyjnego falownika, ma sprzetowe zabezpieczenia przez przeciazeniem i zwarciem.
nie przesadzajmy mozna zamowic kilka szt scalakow w cenie ponizej 1kEUR w neizbyt wydumanej techonologii, np 0.3um sa firmy ktore zajmuja sie produkcja prototypow, umeiszczaja na 1 waflu kilkadziesiat..kilkaset roznych projektow inna sprawa to ze musisz miec narzedzia d ostworzenai tego projektu, ale od czego sa uczelnie.. oczywiscie produkcja scalaka do faliwnika w ten sposob mija sie z celem, jednakze mozliwosci sa w zasiegu smiertelnikow :-)
Użytkownik "Leszek" snipped-for-privacy@spam.pl napisał w wiadomości news:ecd9em$62v$ snipped-for-privacy@nemesis.news.tpi.pl...
To juz zależy od programistów. Z samego CRC trudno jest wywnioskować co gdzie się uszkodziło, więc zwykle kwalifikuje się błąd CRC jako błąd fatalny unikając fajerwerków ;-). Mądrzejsze urządzenia szczególnie te o najwyższym stopniu odpowiedzialności mają odpowiednie algorytmy i dane nadmiarowe pozwalające zlokalizować miejsce błędu i zakwalifikować jako krytyczny lub nie. Zwykle jednak jest tak jak mówisz błąd pamięci programu - odpada całość, błąd nastaw w zewnętrznym epromie - ładuje się pierwotne itd, różnie z tym bywa.
calkiem milo wspominam reczne malowanie 400 tranzystorow w CADENCE (w krzemie), edytor a'la paintbrush, potem ekstrakcje schematu z layoutu ,porownywanie netlist, symulacje rozpedzilem uklad do ponad 600MHz w technologii bodajze AMS 0.3um..dawne czasy to byly.. zajelo to kilkadziesiat "dupogodzin", nie zaluje ,zabawa przednia, szczegolnei jak juz zadzialalo i dopieszczalo sie szczegoly
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.