witam
Mam masę lampek rowerowych zakwalifikowanych jako uszkodzone. Oczywiści pada elektronika, plastiki - diody - sporadycznie. Wiem że w diodach znaczenie ma prąd, ale jakoś muszę to sobie napięciowo wyobrazić. dioda zaczyna świecić dopiero po przekroczeniu 2.8V, przy 4V świeci na maksa, pobierając 70mA. mnie by wystarczyło jakby pobierały 10-20mA czyli 3.2V na diodę. Jeśli połączę je szeregowo to potrzebuje 72 diody. O ile wiem, należałoby jeszcze połączyć kolejne 72 diody przeciw-równolegle, ale już tylu diód nie mam. Jak to "załatwić" przy maksimum bezpieczeństwa, ekonomii działania i minimalnych kosztach? ToMasz