deregulacja zawodu elektronika

W dniu 2012-03-10 13:23, identifikator: 20040501 pisze:

Wiesz no swiadectwa zawodu nikt mi nie odbierze nie wiem o jakiej regulacji ty piszesz !

W dniu 2012-03-10 13:23, identifikator: 20040501 pisze:

Chyba żadnych bo debil już do władzy nie wróci...

Dnia Sat, 10 Mar 2012 13:23:08 +0100, identifikator: 20040501 napisał(a):

Sam żeś debil. Rozumiesz słowo "deregulacja"? Chyba nie...

W dniu 2012-03-10 14:25, identifikator: 20040501 pisze:

A ty właściwie czego się boisz, Że te uprawnienia zawodowe utracisz, czy, że zmniejszą się szanse na to, że je kiedyś uzyskasz?

W dniu 2012-03-10 14:25, identifikator: 20040501 pisze:

A ty właściwie czego się boisz? Że te uprawnienia zawodowe utracisz, czy, że zmniejszą się szanse na to, że je kiedyś uzyskasz?

W dniu 2012-03-10 14:40, identifikator: 20040501 pisze:

Niestety ale np w EU zeby pracowac jako elektryk trzeba miec odpowiednie uprawnienia i nie jest to tylko SEP. Prawda jest niestety takla ze nikt tego nie weryfikuje jak np pracujesz przez "agencje" pracy.

Kapec snipped-for-privacy@pr.pl napisał(a):

Tylko szkoda, że wymagają uprawnień *odpowiednich*, powinni wymagać

*dobrych*. Tu mamy jednodniowe kursy zakończone egzaminem i wydaniem uprawnień dla "specjalistów" od gazownictwa, elektryki i CO. Skoro można z gazem, można z prądem, to z elektroniką - bułka z masłem i kursy 3 godzinne (?), bo słaby prąd, w przciwieństwie np do gazu - nikogo nie zabije.

PP (czyli ja, czyli beztalencie, któremu uzyskanie dyplomu elektronika zajęło prawie 5 lat)

Link do ogłoszenia, na które powołuję się powyżej: tiny.pl/hpgmn PP

Dnia Sat, 10 Mar 2012 17:54:40 +0100, Plumpi napisał(a):

a i to tylko w niektorych sytuacjach, bo mogl sobie elektronik telewizory naprawiac i nikt sie go nie pytal czy ma uprawnienia na 25kV, ani nawet na

300V. Mogl zasilacze projektowac, wzmacniacze uruchamiac - i chyba to nikogo nie interesowalo. Ale gniazdka nie mogl przykrecic, bo uprawnien nie mial :-)

J.

W dniu 2012-03-10 17:54, Plumpi pisze:

Może on jednak rozumie słowo deregulacja, ale uważa, że podstępny Tuskaszenko jak coś obiecuje to zrobi coś przeciwnego. No i pewnie sądzi, że rząd jest pod wpływem tajnego sprzysiężenia elektroników porównywalnego do bractwa wolnomularzy. Czytając dotychczasowe wypowiedzi (czy raczej pytania) identyfikatora na tej grupie, nietrudno sobie wyobrazić, że lobby elektroników jest śmiertelnie przerażone tym, że takie młode kadry mogą stanowić dla nich groźną konkurencję.