Darujcie sobie internet z ORANGE.

Pan J.F. napisał:

Trzeba jeszcze wspomnieć o pomyśle sprzedaży łacza do internetu przez ISDN w kanale D. Czyli prędkość do 16 kbps, za to bez ograniczeń czasowych. To było jeszcze przed SDI. Gdyby to zrealizowano, byłbym poważnie zainteresowany.

Reply to
invalid unparseable
Loading thread data ...

Pan J.F. napisał:

W tej tepsianej modemiarni impuls chyba miał zdwojony czas -- 6 minut. Tak więc pisząc "pół godziny dziennie" trzba to rozumieć jako 5 sesji połączeniowych w ciągu dnia. Niezależnie czy sesja trwa 30, czy 300 sekund.

Ja też od dawna znany jestem z tego, że zawsze piszę krótko i zwięźle.

Reply to
invalid unparseable

Dnia Sun, 23 Jun 2013 10:44:27 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski

No owszem, internet w spolecznym odczuciu to www, ale e-mail czesto do tego surfowania niezbedny. A druga sprawa ze w poczatkach o nie bardzo bylo tez gdzie surfowac, klienci nie mieli internetu, to po co firmy mialyby miec serwery.

Tym niemniej neostrada stala sie usluga powszechna, SDI bylo podobno dla 125 tys klientow - i to jest zapewne spora inwestycja. Inni operatorzy zainwestowali w koncu w miliony ADSL.

Owszem, wczesniej zdarzylo mi sie uslyszec dla jakiejs dalekiej prowincji "huba (czy jak to sie w FR nazywa) tam nie ma. Jakby pan zamowil lacze 2M, to bysmy postawili, ale na 256k to nam sie nie oplaca". Tylko ze ja to rozumiem, niestety - tez "mi" sie nie oplacalo placic za 2M gdy potrzebowalem 128. A pare lat pozniej juz takich problemow nie bylo, wiec jednak zainwestowali. I to chyba niemalo.

No i wez jeszcze pod uwage ze ten Internet na poczatku mial dopisek "niekomercyjny". Kiedy nastapilo uwolnienie i prywatyzacja w USA ?

1995 jesli dobrze widze. Od tego czasu na calym swiecie liczba uzytkownikow wzrosla 100 razy.

Tu akurat chyba bardziej PSE zalezalo. Latwiej rolnikowi zakopac na polu swiatlowod, niz slupy postawic.

Ale to juz bardzo duze ulatwienie. Tylko wydaje mi sie ze te slupy to na zadupia na prowincji, glowne kierunki raczej szly kablami.

Chyba przesadzasz, bo widziales chocby ten raport - powstal Polpak, i bylo z czego go zrobic. A tak naprawde to od samego poczatku internet w Polsce bazowal na laczach TP, dopiero pozniej NASK sie przestawil na energetykow. Choc w poczatkach to nie musialy byc swiatlowody jeszcze.

No i jeszcze bylo takie kuriozum jak "siec multimedialna TP na wroclawskim Biskupinie". Kiedy to zrobili ... google podpowiada 1998, ale wydaje mi sie ze to bylo sporo wczesniej. I ze byly dwa otwarcia. Tylko to akurat jest bardzo zly przyklad "inwestycji" :-)

J.

Reply to
J.F.

Dnia 23 Jun 2013 11:57:54 GMT, Jarosław Sokołowski napisał(a):

po 18-tej, czy po 22.

Niekoniecznie - jak juz sie polaczyles, to mogles wykorzystac czas do konca impulsu. Albo zrobic co tam planowales w jednej sesji.

Tak czy inaczej - do statystyki liczy sie laczny czas i laczne impulsy. 5 impulsow dziennie dawalo znosny rachunek, ile tam wtedy bylo 35gr?

J.

Reply to
J.F.

Pan J.F. napisał:

Różnie na to można patrzeć. Dużo nie było, ale z grubsza wiadomo było co i jak, i nie były to rzeczy bezużyteczne. Oczywiście ktoś "z ulicy" mógł mieć na temat tej przydatności inne zdanie.

Gdzieś tak w roku 1995 albo 1996 ktoś wpadł na pomysł zrobienia backupu całego światowego WWW i zachowania na wieczną pamiątkę. Zdaje się, że oszacowano to na jakieś 4 GB.

Nie tylko w USA -- to miało od razu skutek ogólnoświatowy. U nas też wydano wtedy pierwsze pięć czy siedem koncesji na świadczenie usług dostępu do internetu.

To w USA. Tam można puścić przez polę frezarkę robiącą rowek na kabel uzgadniając to praktycznie tylko z tym rolnikiem.

A ja do dzisiaj nie jestem w stanie zrozumieć inwestycji TP sprzed niemal 20 lat w mojej okolicy. Wykopali rowy, położyli plastikową kanalizację (minimum dwie rury fi 110), zrobili studzienki, ułożyli kable. A następnie przy studzienkach (i nie tylko) walnęli tęgie betonowe słupy i puślili po nich pajęczynkę. Wisi do dzisiaj.

A na czym miał bazować, skoro wtedy nie można było samodzielnie puścić kabelka do sąsiada? Z tym że nie na "łączach", a na drucikach właśnie. Sam "bazowałem" na takiej dzierżawionej parze, więc wiem. TP w owym czasie w ogóle nie miała nic wspólnego z internetem.

Reply to
invalid unparseable

Dnia Sun, 23 Jun 2013 13:18:25 +0200, Anerys napisał(a):

No tak, ale klienci chca placic tyle ile do tej pory, a lacz miedzy klientami ma byc wiecej, wiec kto za to zaplaci ?

Logiczne sie tez wydaje ze kto transmituje ten placi. Wiekszy opor trafil dopiero na cennik ruchu przychodzacego - no bo w internecie nie da sie odrzucic niechcianych pakietow :-)

Potem dyskusja zeszla na to, ze instytucje z duzymi publicznymi serwerami, czesto uczelnie, transmitowaly duzo, operatorzy chcieli od nich duze oplaty, a oni rozsadnie argumentowali - jak zamkniemy te serwery, to kto wam bedzie korzystal z internetu i po co ? Ludzie sobie znajda serwery, tylko ze wy zamiast zaplacic raz za kilometr kabla bedziecie placic co miesiac miliony za lacza zagraniczne..

Az tak bym tego nie nazwal ... ale moze wprowadzic oplate za MB :-)

I w wyniku awantury skonczy sie tak ze "zrealizowalismy dokladnie pana zlecenia, jesli ma byc dobrze - prosze zamowic linie 4Mbps"

Alez jak najbardziej masz. Ilu was tam w tej kablowce jest - pare tys? Jak wszyscy naraz zapuszcza speedtesta, to myslisz ze ile wyjdzie ?

Owszem, ale coz, nie mogli sie dogadac to musieli placic. Dogadanie zreszta nie takie proste. Zadanie co najwyzej dla UKE.

Tylko ... czy cos sie zmienilo, czy nadal nam grozi ze czasem idzie przez USA, tylko teraz juz sie ludziom sprawdzac nie chce ?

J.

Reply to
J.F.

Pan J.F. napisał:

Ten, kto chce, żeby mu kilienci za używanie tych łącz (nadal) płacili?

Reply to
invalid unparseable

Dnia 23 Jun 2013 14:14:48 GMT, Jarosław Sokołowski napisał(a):

A jesli wydatki sa wtedy wieksze niz przychody od tych klientow ?

J.

Reply to
J.F.

Dnia Sun, 23 Jun 2013 16:20:11 +0200, Anerys napisał(a):

Ale nastepni klienci tez beda chcieli transmitowac. Czyli trzeba wiecej lacz ..

No ale czy nie mial racji ?

TP zalozyla wlasne serwery :-)

Na poczatku nie bylo potrzeby, na koncu nie bylo potrzeby, tylko przy okazji tych cennikow w srodku byla ..

No ale operator taki CIR sprzedal, to powinien go realizowac. I moze nawet realizowal. Tylko tam ten CIR byl jakos adekwatny do szybkosci lacza, w Polsce nie.

No i o to cala dyskusja - ze "predkosc internetu" nie tak latwo zmierzyc ani okreslic.

Za duzo polityki, a tu czysty biznes ;-)

Ale jakich ? UKE powinien zorganizowac w Warszawie centralny router dla duzych operatorow, z przymusowym uczestnictwem i wysokimi stawkami - zachecajacymi do robienia bezposrednich bramek :-)

J.

Reply to
J.F.

Dnia Sun, 23 Jun 2013 16:51:08 +0200, Anerys napisał(a):

Zapomniales o biznesplanie - musisz miec zysk na jednym, zeby powiekszanie ilosci klientow przynosilo wiecej pieniedzy :-)

Przesrali ? Mowisz o NASK ? Nask mial troche inne cele, no i wlasne lacza ograniczaly sie do kilku miast miedzy uczelniami.

A czemu tak drogo ? :-) Zalatwil ... nowy cennik TP, w ktorym sie placilo za czas rozmowy. No ale co - miala TP nic z tego nie miec ?

Pozniej nastapila reaktywacja przez callbacki, ot, skutek zlej umowy miedzyoperatorskiej :-)

J.

Reply to
J.F.

Pan J.F. napisał:

To się idzie z torbami. A na to miejsce przychodza tacy, co potrafią konieczne wydatki zrównoważyć z wpływami od wiekszej liczby zadowolonych klientów. No chyba żeby była jakaś ustawowa ochrona monopolisty -- wtedy się nic nie robi, tylko się czeka.

Reply to
invalid unparseable

Dnia Sun, 23 Jun 2013 18:54:11 +0200, Anerys napisał(a):

Ale ty mowisz czego chcesz, op mowi cene, a ty mowisz "ojej, czemu tak pierunsko drogo", a op mowi ze taka jest realna cena ;-)

A potem negocjujecie i wam wychodzi ze stawka jest odpowiednia, ale gwarancji zadnych :-)

Zaczeli sie wlasnie trzymac - o ile pamietam to juz zaczeli im zarzucac ze nie po to KBN placi na lacza, aby NASK sprzedawal komercyjne dostepy. A na dobra sprawe nie po to aby studenci rzneli w quake.

Akurat chyba spelnil swoja role w rozwoju internetu bo inaczej to bysmy jeszcze pare lat poczekali az TP odkryje ze to dobry zarobek.

Moze, choc ceny NASK chyba tak bardzo nie wzrosly. ale tu podaja inny powod

formatting link
"Maloka BBS zakończył swoje działanie 31 lipca 1996, kiedy to Telekomunikacja Polska SA (TPSA) zaoferowała dostęp do sieci Internet taryfikowany tak samo jak zwykłe miejscowe połączenia telefoniczne"

I tak oto monopolista zalatwil konkurencyjna mala firemke, ktorej sie wydawalo ze moze stowke pobierac dlugo i szczesliwie :-P

P.S. a te modemy Maloki nie byly przeciazone ?

Trudno powiedziec czy za duzo chcial, umowili sie po rowno, tzn po zero, i moze nawet drugiej stronie to odpowiadalo, ale potem chodzili cwaniaki i szukali takich malych operatorow :-)

J.

Reply to
J.F.

Anerys napisał:

NASK był naukowy i akademicki, od 1991 roku robił sieci komputerowe, o których nie myślano wtedy, że będą mogły być kiedyś czymś więcej niż sieciami naukowymi i akademickimi. A jak (dość nagle) się okazało, że coś takiego jest możliwe, to był jedyny, co potrafił i mógł. TPSA z początku była kompletnie niezainteresowana jakąkolwiek działalnością na tym polu.

A to nie jest jakaś teoria spiskowa, że ktoś ją załatwił? Maloka działała najpierw jako BBS, potem przez jakiś czas na krzywy ryj oferowała dostęp TCP/IP do internetu. Gdy się zwijała, działali już inni operatorzy z koncesjami Ministerstwa Łączności. A oni się o taką nawet nie starali. Może właściciel po prostu zrozumiał, że nie będzie tu ani prezydentem, ani potentatem telekomunikacyjnym?

Reply to
invalid unparseable

Użytkownik "J.F." <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:1s9hk6mjkab4g$. snipped-for-privacy@40tude.net...

Pod tą przykrywką jest "nasza cena".

A gwarancje na przekroczony CIR? Na prawie jedno wychodzi, tyle, że raz taniej, raz drożej. Mnie obowiaek CIR sztyni sprzedażą wiązaną, co OIDP, nie jest zbyt legalne. Ale dziś op, który by mi powiedział, że do pakietu muszę wziąć CIR i jeszcze za to zapłacić, to nie zdążyłby dokończyć zdania przed odłożeniem słuchawki przeze mnie. Ja gotów jestem zapłacić za coś, co rzeczywiście będzie działać (tak, wiem, że to nie jest gwarancja prędkości połączenia w ogóle), ale kiedy nie ufam, że to, co mówi to rzeczywiście zaistnieje, to hmm... unikam tego. Tak, jak mi kiedyś kobita zadzwoniła, czy jakieś monety, czy książka...nieważne. Powiedziałem "nie, dziękuję", - "no ale proszę zacze..." - "Dziękuję, dowidzenia" i nie zaczekałem już na dokończenie przez panią odpowiedzi.

Może i tak... W każdym razie nie mogłem się oprzeć wrażeniu, że chwalili się monopolizmem i jeszcze kazali być za to wdzięczni - o pasuje mi tu taki wierszyk:

formatting link
Krasicki - "Dobroczynność"

Chwaliła owca wilka, że był dobroczynny; Lis to słysząc spytał ją: «W czymże tak uczynny?» «I bardzo — rzecze owca — niewiele on pragnie. Moderat! Mógł mnie zajeść, zjadł mi tylko jagnię»

Ależ ja im nie zarzucam, że nie zrobili nic! Z pewnością zrobili b. wiele. Ale z czasem wrażenie uderzenia sodówy do głowy było wyraźne i spore... A jak nie NASK, to pewnie jeszcze kto inny by to szarpnął...

Jednak taka wieść do mnie dotarła. Wcale nie wykluczam, że to była ledwie cześć prawdy, zwłaszcza, że...

No właśnie. Pewnie się trochę przeliczyli, coraz więcej było już operatorów Dial-Up (tylko akurat w tamtych czasach bardzo potrzebowałem czegoś z kontem shellowym, a takich, po cenie rozsądnej, było jak na lekarstwo). Modemem się wkręcałem, kiedy w Tepsie na 0202122 mówiono w stylu, jak małe dzieci na gówno - papu, czyli jeszcze nie było. Po znajomości, na UW. Ale już nie ma tego hosta.

Przypuszczam, że nie był to jedyny czynnik, który wywalił ten serwis.

Nie mogę sobie przypomnieć... ale ZTCP, nie miałem kłopotu w dodzwonieniu się. Był limit 10 minut, nie pamiętam, czy wchodziło w to "internetowanie", czy tylko lokalne zasoby. W każdym razie, telnetem sobie do Maloki wchodziłem, mętnie kojarzę IP 193.59.67.10, ale nie mam pewności, czy nie pomyliłem z innym, 19x.xxx.5.5, bo taki częściowy też mi się z tamtych czasów kojarzy, to drugie to może być PolBox...

Penis wie, może się za późno umówili i ludkowie poszli gdzie indziej, gdzie może było cokolwiek drożej, ale się nie waliło po 412 razy (tyle wynosi mój rekord), żeby skutecznie uzyskać połączenie...?

Reply to
Anerys

Pan J.F. napisał:

Udało mi się odszukać mapkę tych energetyków. Z analogicznego okresu, co wcześniej wzmiankowana POLPAK-T, czyli rok 1997 plus plany na 1998 (z tego co pamiętam, zrealizowane mniej więcej w terminie). Nawet trochę gęściej niż POLPAK. Za to niemal wszędzie prędkość SDH 622 Mbps (wobec 34 Mbps i 2 Mbps dominujących w Polpaku). Jest też trochę linii

8 Mbps, ale zawsze równolegle biegnie nowa, 622 Mbps.
Reply to
invalid unparseable

Dnia 23 Jun 2013 20:52:00 GMT, Jarosław Sokołowski napisał(a):

Cos mi tu troche smierdzi z ta predkoscia. Niestety, pamiec zawodzi, a zreszta niegdy nie wiedzialem co sie tam u nich dokladnie dzieje

formatting link
faktycznie, wspomina sie o SDH 622, ale na razie tylko 4 miasta

formatting link
w 97 i 98 Wroclaw podlaczony laczem 2Mb. Czyzby jednak Telenergo zabraklo sieci w calym kraju ? Polepszylo sie dopiero w 1999

formatting link
Tel-Energo zamierza połączyć szkieletową siecią teletransmisyjną SDH (Synchronous Digital Hierarchy) większe polskie miasta (m.in. Warszawę, Kraków, Katowice, Poznań, Gdańsk i Lublin). I zakupi sprzet od Alcatela o przepustowosci 2.5GB/s (DWDM ?)

formatting link
Tel-Energo podpisało umowę z Alcatelem na kompleksowe wykonanie szkieletowej sieci transmisyjnej o przepustowości 320 Gb/s. Wartość kontraktu wynosi 7,9 mln EUR. W ramach umowy Alcatel dostarczy urządzeń do sieci o łącznej długości blisko 2 tys. km. Teraz Tel-Energo ma ok.. 8,5 tys. km własnego światłowodu (dla porównania TP S.A. posiada 45 tys. km). Nowo instalowany system transmisyjny zwiększy pojemność istniejącej już sieci szkieletowej Tel-Energo, która docelowo połączy wszystkie główne miasta Polski: Gdańsk, Bydgoszcz, Łódź, Warszawę, Katowice, Wrocław i Poznań.

No ale tu juz predkosc piekna - ale ciekaw jestem jak to licza, bo na pewno nie po jednym wloknie :-) Te wczesniejsze 622Mbps to tez jestem ciekaw - na kazdym wloknie, czy zestawione z kilku.

Zwracam jednak uwage ze siec TP byla znacznie wieksza.

J.

Reply to
J.F.

Pan J.F. napisał:

Te prędkości, to jedno, a możliwość ich użyczia, drugie. Energetycy mieli sieć o węzłach zlokalizowanych gdzieś na podmiejskich zadupiach, gdzie schodzą się te prądziane linie. Żeby to jakoś wykorzystać, to trzeba dociągnąć kawałeczek światłowodu w bardziej cywilizowane miejsca. Na to nie mieli specjalnie ochoty (dobrodusznie myśleli, że są od przesyłania prądu, nie danych) ani warunków prawnych. Gdy nawet gdzieś dociągnęli, to wypadało tam to pociąć na plasterki i sprzedać w detalu. Ale takie rzeczy, to już tylko tepsa była w stanie robić. Więc zostawali najwyżej tacy półhurtowi odbiorcy, jak naukowy POL34.

A ja na to, że zawsze była przedsiębiorstwem telekomunikacyjnym. Tym bardziej daje do myslenia fakt, że innym udawało się stworzyć porównywalną sieć szkieletową zupełnie niechcąc, psim swędem, przy okazji zupełnie innej roboty. "Większość" przejawiała się przede wszystkim przy dotarciu do końcowych odbiorców. Ale jak na firmę telekomunikacyjną, te przejawy były na niedostatecznym poziomie. Z tego powodu wszyscy na tepsie zawsze psy wieszali -- i słusznie.

Jarek

Reply to
invalid unparseable

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.