Darujcie sobie internet z ORANGE.

Wybacz, wiesz od kiedy używam Sieci - tylko troche krócej od Ciebie. Miałem modem, miałem SDI, miałem DSL, miałem (a w zasadzie jeszcze mam, bo jeszcze nie zdjęty) WiMax. Używałem GPRS, Edge, WCDMA, HSDPA. Ja naprawdę wiem, co się dzieje i jak się dzieje. Potrafię odróżnić przycinanie połączeń związane z weekendowym ruchem od stanu awarii.

No wybacz, żebym ja z pozycji zwykłego lusera miał jeszcze diagnozować ich problemy z łączami.

Kwestia podstawowa jest taka, że operator musi jeszcze mieć sensowne procedury przyjmowania zgłoszenia o awarii i nie wkurwiać klienta żądaniami przełączania na UMTS oraz twierdzeniami, że jestem poza zasięgiem, skoro z okna widzę wieżę nadajnika i w 90+% czasu mam transfery rzędu kilkunastu Mbps.

Żeby cokolwiek naprawiać, to trzeba przyjąć zgłoszenie o awarii i np. zechcieć zajrzeć w logi i się przekonać, że rzeczywiście w podanych godzinach coś złego się działo.

Reply to
RoMan Mandziejewicz
Loading thread data ...

W dniu 19.06.2013 15:50, J.F pisze:

Awaria czy normalne działanie...

W przypadku operatorów komórkowych należy pamiętać, że prędkość bardzo silnie zależy od odległości od BTSów oraz (a właściwie przede wszystkim) od ich obciążenia - priorytet mają pakiety połączeń głosowych.

Reply to
Andrzej Lawa

W dniu 2013-06-19 12:12, J.F pisze:

Tia... Właśnie Orange daje :) w opcji Nemo 10 gwarantuje od 1Mb a w opcji Nemo 20 gwarantuje od 12 Mb

Reply to
Jawi

Dnia Thu, 20 Jun 2013 23:35:28 +0200, Jawi napisał(a):

A co dokladnie gwarantuje, na pismie ? Ze sie modem polaczy z "polka" w centrali na co najmniej 12Mb/s ... czy cos wiecej ?

Kiedys bylo pojecie CIR. U nas strasznie niskie.

J.

Reply to
J.F.

W dniu 2013-06-21 00:28, J.F. pisze:

Co jest na umowie to nie wiem, bo posiadam neostrade, ale do umowy nie zaglądałem i nawet nie wiem gdzie mam. Mnie parametry zadowalają więc nie było potrzeby.

Reply to
Jawi

Anerys napisał:

Odgrzebałem w swoich zasobach rysunek podpisany "Struktura sieci POLPAK-T po rozbudowie na koniec 1997 roku". Łącza o najwyższej prędkości 34 Mbps są tylko między Warszawą, Łodzią, Wrocławiem, Katowicami i Krakowem oraz między Gdańskiem a Olsztynem i Poznaniem a Bydgoszczą. Reszta, to 2 Mbps (a tu i ówdzie było jeszcze mniej).

Reply to
invalid unparseable

Dnia 21 Jun 2013 23:20:22 GMT, Jarosław Sokołowski napisał(a):

I to mniej wiecej wystarczalo ! No ale wtedy jeszcze nie bylo portali ze stronami po 2 MB ..

Owe 34M to od energetykow, taniej oferowali niz TP

Swoja droga to ciekaw jestem jakie lacza ma MS - te paredziesiat MB upgradow co tydzien do wszystkich ...

J.

Reply to
J.F.

Pan J.F. napisał:

W takim razie jeszcze to (obrazek w punkcie 3.1.):

formatting link
Na Internecie znał się wtedy każdy, bo każdy czytał w gazecie co na ten temat ma do powiedznia pan dziennikarz. Ale prawda była taka, jak na załączonym obrazku -- 16 modemów na województwo. Takie, w którym żadnej innej możliwości dostępu do sieci nie było.

Energetycy mieli wtedy już od pyty włókien światłowodowych w zerowych przewodach linii wysokiego napięcia. A Telekomunikacja Polska -- swoje smętne druciki.

To chyba jest system rozproszony, a więc nie jedno grube łącze, lecz wiele.

Reply to
invalid unparseable

Dnia 22 Jun 2013 12:46:23 GMT, Jarosław Sokołowski napisał(a):

No, niektorzy znali sie jednak lepiej.

Zadupie jakies - moze wiecej nie bylo potrzebne :-) Wez pod uwage ze placiles wtedy 30gr/3 minuty, ludzie laczyli sie krotko i takie 16 modemow moglo z ponad tysiac ludzi obsluzyc. A jeszcze nie kazdy mial komputer.

I dodaj inne dostepy - ja tam mialem modem prywatny, a nawet dwa tylko dla siebie i kolegow :-)

Czy tak od pyty to nie wiem, ale troche mieli.

Jak widzisz - juz nie. W koncu na czyms ten POLPAK zbudowali. Ale owszem - w terenie bywalo gorzej. Pamietasz przypadek "Piratow" (w radio) ?

Tym niemniej - to tylko pokazuje ze transmisja w sieci kosztuje - bo trzeba lacza dopiero polozyc. A one kosztuja i potem kazdy przeslany MB tez kosztuje ...

P.S. Znajomy kiedys strony dla sklepow robil. Bylo pieknie dopoki nie trafil na jakas mode ... te glupie baby ogladaja tysiace zdjec, przekraczaja limit transferu i przychodzi mu wiecej placic za hosting :-)

A i tak duzo trzeba.

J.

Reply to
J.F.

Pan J.F. napisał:

Może nawet było takich więcej niż teraz -- w procentowym ujęciu. Licząc w odniesieniu do tych, co rzeczywiście internetu używali, a nie tylko mówili "tak tak, mam komputer, modem też kupiłem i się łączę (ostatnio w zeszłum miesiącu -- tego już nie mówili).

Warszawa, to już nie zadupie. A modemów 600. Ludzi za to ze 3 miliony (w strefie 22), więc jeden na 5 tysięcy. Albo inaczej -- mniej niż pół minuty na twarz. To "nie każdy" w odniesieniu do komputera z internetem, to bardzo delikatne określenie. Nawet jak co dwudziesty mógł dzwonić, to mu kilka minut dziennie przypadło. Praktycznie brak dostępu -- biorąc pod uwagę i liczbę osób, i ich możliwości.

Też miałem. Ale o takich, to w ogóle nie ma co gadać -- śladowe ilości.

Nie trochę, bo tam gruba pyta z tych włókien środkiem leci.

Nie. A co to było?

Stara kupiecka zasada -- trzeba jojczeć, w jakiej to paskudnej branży przyszło działać -- same wydatki, trzeba wydać tysiące, żeby zarobić grosze i tak w kółko. Tymczasem energetycy kładąc świtłowody chyba nawet nie wiedzieli, że to będzie coś warte (ale oni za to muszą labidzić, jaka podła robota, to przesyłanie prądu).

We wzmiankowanych latach biznesmeny też kazali sobie strony robić i adresy email drukować na wizytówkach. Jak się takiemu coś wysłało, to potrafił w trakcie następnego spotkania tydzień później mówić "email? nie wiedziałem, ale jak tylko wrócę do biura, to ściągnę".

Jarek

Reply to
invalid unparseable

Dnia 22 Jun 2013 17:14:50 GMT, Jarosław Sokołowski napisał(a):

jak odejmiesz 1/3 wtedy za mlode, albo za stare, 90% ktora nigdy nie korzystala, to i teraz nie musi, polowe ktora chcialaby, ale nie stac ich, kolejnych co mieli w pracy, wiec nie musza placic w domu, to sie tych minut robi akurat tyle, aby miesieczny rachunek wyszedl przyzwoity :-)

Nie wiem - praktycznie nie korzystalem z TP, bo mialem wlasne, ale ludzie narzekali ze dodzwonic sie nie mozna chyba dopiero pozniej, jak troche tych uzytkownikow sie wychowalo ..

Tylko ze we wroclawiu bylo 180 modemow, te "sladowe ilosci" w pol milionowym miescie mogly istotnie zwiekszyc liczbe dostepow :-)

A nie kilka wlokien ? I tylko na niektorych liniach - przynajmniej wtedy ?

Chyba pomylilem i to telewizja byla - jakas lokalna, Bydgoszcz bodajze, czy okolice, zrobili sobie gre w statki przez telefon i na antenie, ludzie do nich masowo dzwonili ... az im TP zablokowala telefon, bo ci ludzie blokowali wszystkie lacza miedzymiastowe. Cos 16 sztuk :-) Takie czasy byly, tyle tych linii bylo i wczesniej wystarczalo, a wiec zaden swiatlowod. (a moze ? 2M w sam raz).

Mogli nie wiedziec. Ale u nich troche inna zasada - miedz droga, szklo tanie - nie wiem czy u nich to jest jakies istotne podniesienie kosztow. Na szczescie ktos im podpowiedzial jakie druty maja ciagnac.

Kto wie, moze i podla, slupy trzeba postawic, transformator, druty pociagnac - tysiace zlotych zainwestowac, a klient potem wysmrodzi co miesiac 30zl i narzeka ze drogo :-)

A te ludzie to w ogole nieuzyte - prad chca miec, ale slupow na polu to nie ...

Widac byly juz inne czasy i te wredne baby ogladaly te wszystkie ciuchy, ogladaly, zdjecia piekne, duze, a transfer lecial.

A firma hostingowa tez jakas nieuzyta - wynajmuje serwer z podlaczeniem 100Mb/s, a po przetransmitowaniu 500MB ucina transfer ...

J.

Reply to
J.F.

Pan J.F. napisał:

Jak tak trochę poszperać po archiwach Usenetu, to się pewnie znajdzie narzekania na Windows, że tam licznik powtórzeń wybieranego numeru jest tylko dwucyfrowy. A to za mało, by się doczekać na połączenie.

Tak -- większość była, za stara, za młoda, nie musiała, nie chciała albo jeszcze co innego, a kontakt miała garstka (ta, co płaciła sążniste rachunki za połączenia). Tylko w gazetach pisali, że dostęp jest powszechny, bo numer publicznie dostępny bez hasła i w ogóle pionierstwo w skali światowej.

A telekomom przyświecała taka myśl przewodnia -- przeczekać jakoś tę chwilową mode na te wszystkie internety, nie inwestować nadmiernie, bo się można wkopać.

Nie. Zdaje się, że chodzi o to, że pyta musi mieć grubość porównywalną do pozostałych składeników skręcanej liny. Ale kilka (dwa na przykład) były planowo wykorzystywane.

We wszystkich remontowanych.

Tu widać typowe telefoniarskie podejście. Od dziesięcioleci ruch się zwiększał najwyżej liniowo, więc się do tego przyzwyczaili i tkali te swoje pajęczynki. Aż tu nagle potrzeby transmisji danych sprawiły, że wymagania zaczęły się zwiększać wykładniczo. No i kolesie zbaranieli

-- kompletnie nie rozumieli tego zjawiska (niektórzy zaczęli tylko coś w główkach kombinować, że wpływy też im będą rosnąć wykładniczo).

To nie z ceny miedzi wynika. Tylko z kilowoltów (szklany światłowód łatwo można spuścić na zakończeniach takiej linii 220kV) i kiloamperów (w puszczonym równolegle do linii światłowodzie się nic nie indukuje).

Dzisiaj mi przysłali rachunek za prąd. Pierwszy raz w historii się zdarzyło, że nie mam nadpłaty za ostatnie pół roku, tylko muszę w pierwszej racie dopłacić jakieś 500 zł ponad średnią (razem około

750 zł, a za tydzień następna rata). To ani chybi musi mieć jakiś związek z ogłoszoną niedawno obniżką cen energii elektrycznej.

Wszyscy nieużyci. Jak telefoniarzom się nie chciało, to za robotę brać się zaczęli kolejarze i tramwajarze (światłowody wieszane do trakcji), szambiarze (podwieszanie w czynnych kanałach gównianych i burzowych), wodociągarze (wdmuchiwanie w rury z wodą), ciepłownicy (światłowód w rurach z preizolacją poliuretanową) i diabli wiedzą kto jeszcze.

Jarek

Reply to
invalid unparseable

Dnia 22 Jun 2013 21:03:27 GMT, Jarosław Sokołowski napisał(a):

Pol godziny dziennie dawalo umiarkowany rachunek. Na poczte, newsy itp starczalo, na "surfowanie po sieci" jednak za krotko. A wczesniej dodzwonic sie dalo.

Ale to prawda.Czegos takiego na swiecie nie bylo. Owszem - w USA mimo ze placiles dwa razy to wychodzilo lepiej. Ale np Niemczech bylo z internetem kiepsko - gdzies w okolicach 2000 nawet spora firma narzekala ze drogo i wolno.

No nie calkiem - jak widzisz zainwestowali w ADSL. No i w cala siec transmisji, ale to mieli od dawna. Gdzies wczesniej byl SDI/HIS - nie wiem o co chodzi, ale TP sie jakos szybko tego pozbyla.

Tak na szybko

formatting link
Moze i porownywalna, ale calosc ma ~8mm, na swiatlowody zostaje 2-4. Swiatlowody niby w um sie podaje, ale razem z otoczkami maja znacznie wiecej. No i kable maja miedzy 4 a 72 wlokna - wtedy moglo sie wydawac ze 72 to gruba przesada.

A remont polaczony z wymiana drutow to jak czesto ? Co 20-40 lat ?

Tu akurat transmisji fonii :-)

Mieli problem, a jednak zdiagnozoewali i rozwiazali. Oczywiscie nalezalo powiekszyc siec, ale to trwa, a ruch wzrosl nagle.

Pewnie tak, ale sie troche pomylili :-)

Ale ja nie o tym - tylko o tym ze jak zobacza kosztorys linii, to latwiej im doliczyc ten 1% i zainstalowac swiatlowody, niz komus innemu podejmowac decyzje o budowie lacza od poczatku.

A potem nie wiem czy pamietasz jak chyba PSE/Plus/KGHM dolaczali sie do autostrad - bo coraz wiekszy byl problem ze zgoda wlasiciieli terenu, a obok autostrady mieli miejsce na slupy. Na podobnej zasadzie kolejarze zadzialali - bo miejsce obok torow ich. A TP musi z rolnikami negocjowac, zezwolenia zalatwiac, czasem decyzje .. choc akurat TP takich inwestycji sporo miala, to jej bylo latwiej.

Ale to za jaki okres, i co elekrycznego masz w domu - ogrzewanie ? No i pamietaj ze wiekszosc "za prad", oplata przesylowa juz ponizej polowy.

J.

Reply to
J.F.

Pan J.F. napisał:

Na pocztę i newsy wystarczy pół minuty. Jednak w tak zwanym odczuciu społecznym Internet, to było "surfowanie po sieci". Wielu nawet nie wyobrażało sobie do czego mógłby im się przydać jakiś tam email.

"Zainwestowali", to wielkie słowo. Postawili sprzęt tam, gdzie nie trzeba było inwestować w sieć transmisji, bo przypadkiem akurat była (teraz piszę o TPSA -- wcześniejsze uwagi odnoszą się ogólnie do strategii telekomów, których TPSA jest po prostu karykaturą).

Ci operatorzy sieci in spe (przed zniesieniem monopolu TP na tym odcinku) za wczasu rozglądali się za możliwościami realizacji połączeń bez oglądania się na muchy w nosie u Księżniczki.

TP miała już sieć rozumianą jako ustalone prawo do poziomego słupa powietrza między punktem A i B (oraz C, D, E i tyle punków, że alfabetu nie starcza). Trzeba było w tym słupie wymienić sparciałe druciki na światłowody (no ale jajże to tak, firma telekomunikacyjna i światłowody

-- niech ci od autostrad zajmują się takimi głupotami).

Jarek

Reply to
invalid unparseable

Pan J.F. napisał:

Na pocztę i newsy wystarczy pół minuty. Jednak w tak zwanym odczuciu społecznym Internet, to było "surfowanie po sieci". Wielu nawet nie wyobrażało sobie do czego mógłby im się przydać jakiś tam email.

"Zainwestowali", to wielkie słowo. Postawili sprzęt tam, gdzie nie trzeba było inwestować w sieć transmisji, bo przypadkiem akurat była (teraz piszę o TPSA -- wcześniejsze uwagi odnoszą się ogólnie do strategii telekomów, których TPSA jest po prostu karykaturą).

Ci operatorzy sieci in spe (przed zniesieniem monopolu TP na tym odcinku) za wczasu rozglądali się za możliwościami realizacji połączeń bez oglądania się na muchy w nosie u Księżniczki.

TP miała już sieć rozumianą jako ustalone prawo do poziomego słupa powietrza między punktem A i B (oraz C, D, E i tyle punków, że alfabetu nie starcza). Trzeba było w tym słupie wymienić sparciałe druciki na światłowody (no ale jakże to tak, firma telekomunikacyjna i światłowody

-- niech ci od autostrad zajmują się takimi głupotami).

Jarek

Reply to
invalid unparseable
[...]

Miałem SDI ponad dwa lata - jak na owe czasy rewelacyjna usługa, bardzo stabilna. Ale ileż można siedzieć na 115kbps i RS232?

[...]
Reply to
RoMan Mandziejewicz

Jak nie czytałeś pl.misc.samochody, która w tym czasie była jedna z najbardziej oblężonych grup na świecie (bywało i 1000 postów dziennie z czego J.F. sam tworzył 1/3).

[...]
Reply to
RoMan Mandziejewicz

Dnia Sun, 23 Jun 2013 12:53:57 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a):

Radzac sobie czasami na modemie ! Przez 3 minuty sporo grup sie sciagalo, nastepna sesja po przygotowaniu odpowiedzi, i tylko jak ktos podsylal jakis link na www, to brak lacznosci ...

Poza tym moje posty sa z reguly krotkie i sie szybko transmituja :-P

J.

Reply to
J.F.

Dnia Sun, 23 Jun 2013 12:50:26 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a):

Nie o to chodzi - wielu ludziom nadal odpowiadalo, a TP ich usilnie chciala przerzucic na neo. Jakby ich to nie wiadomo jak drogo kosztowalo. Normalnie by sie wydawalo ze poki dziala to niech sobie dziala dalej i zysk przynosi, a tu nie. Nie wiem - cenne miejsce na centralach zajmowalo, skonczyl sie 5 letni leasing i trzeba bylo wykupic lub oddac, Ericsson bral za duzo za serwis ?

J.

Reply to
J.F.

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.