czytnik pdf

Loading thread data ...

W dniu 18.12.2012 23:30, wowa pisze:

cokolwiek z androidem? jeśli te pdfy są skanem tekstu, to każdy pikseli i cal ekranu na wagę złota. za 350zł kupisz coś co ma 10 cali, ok 1000 punktów w poziomie i 1gigowy procesor. Pytanie czy te pdfy mają 3 maga czy 35 mega

ToMasz

Reply to
ToMasz

wowa pisze tak:

netbook 10" 850zł ;)

Reply to
PiteR

W dniu 2012-12-18 23:30, wowa pisze:

Tablet 10" z szybkim procesorem, PDF-y szczególnie mniej oficjalne to zazwyczaj wielka niewiadoma albo tekst albo skany albo jedno i drugie, rozmiar strony i układ w zasadzie dowolny i nieoczekiwany, do tego niezbędne jest szybkie przewijanie i skalowanie a na to i eink i procesory w czytnikach są za słabe. Nawet jak kupisz czytnik eink który ma względnie dobry reflow to i tak polegnie na osadzonych grafikach a tym bardziej na plikach w których nie ma tekstu tylko skany i rozmiar liczony w megabajtach.

Reply to
Padre

Pan Wojtek napisał:

Chyba nie do końca zrozumiałem pytanie. Do swobodnego czytania PDF najlepiej się nadaje... czytnik PDF. Czy to będzie acrobat, czy kpdf, czy coś jeszcze innego, to sprawa wtórna -- w każdym widać podobnie. Różne czytniki są różnie zorganizowane, w jednym lepsze jest to, w innym śmo, więc sam używam kilku. Ważne, by to było uruchomione na porządnym komputerze. Problem w tym, że o porządny laptop równie trudno jak o przenośny basen pływacki -- tu i tam powód podobny.

Na Kindlu też czasem przeglądam PDF (mam akurat "ten drogi", czyli z 3G i z klawiatura). Z PDF radzi sobie znakomicie, gdyby nie jedno "ale" -- tej wielkości ekran zupełnie nie nadaje się do oglądania tego, co zostało zaprojektowane dla kartki A4. Z Kindle DX (nie mam) może jest trochę lepiej, ale też nie do końca -- on ma przekątną

9,7 cala, a nie 14,32 cala, jak by wypadało. Niby można powiększyć fragment, ale przecież nie o to chodzi. Natomiast zupełnie sobie nie radzi ze zdjęciami. Bo czarno-biały jest. To znaczy ładnie wyglądają jeśli są odpowiedni wyfotoszobowane we szwarcwajsie, ale tak w ogólnym przypadku nie ma co liczyć na to, że zawsze zobaczy się to, co trzeba.

Natomiast rewelacyjnie wygląda sprawa czytania plików zapisanych w formacie (za przeproszeniem) Microsoft Word. Po pierwsze dlatego, że się je po prostu dobrze czyta. A po drugie z tego powodu, że się je dobrze na tym Kindlu umieszcza. Wystarczy wysłać plik w załączniku do maila na adres urządzenia i *całkowicie za darmo* praktycznie w *każdym miejscu na świecie* odebrać po kilku minutach. Pliki PDF niby też można przy wysyłaniu mailem kazać skonwetować do postaci (wzbogaconego) tekstu, ale z rysunkami i schematami raczej to nie przejdzie.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Pan ToMasz napisał:

Nie, to pomysł całkiem do bani. Czasem używam "czegokolwiek z androidem". Albo "czegokolwiek z iOSem". Jedno i drugie nie nadaje się do tego. Wtedy na ogół przypominam sobie, że mam też w zapasie ryzę papieru i drukarkę.

Reply to
Jarosław Sokołowski

Noszę się z zamiarem kupienia tabletu i jestem prawie pewien, że za 10" raczej trzeba dać 700zł żeby nie zrobić głupstwa, poniżej tej ceny wydajność jest bolesna. To tak jak ze smartfonami, mam Galaxy mini i jestem zadowolony bo był za 1zł, starcza do rozmawiania i żeby czasem coś pilnie sprawdzić w sieci jak chwilowo nie mam koło siebie komputera ale na tym całe jego "smart" się kończy. Jednordzeniowy 1GHz przy androidzie to raczej minimum żeby działało w telefonie z ekranem 320x240 a nie w tablecie do przeglądania PDF.

Reply to
Padre

W dniu 2012-12-19 00:12, Jarosław Sokołowski pisze:

Zajebisty pomysł, zamiast taszczyć z sobą książkę, to ściągnąć ją z sieci w PDF i wydrukować...

Reply to
Padre

Kindle jak już to DX, te małe są po prostu za małe. A i tak jest to masakra, wykres na innej stronie i już przewijasz co chwile.

Reply to
AlexY

Pan Wojtek napisał:

Aha, znaczy się o wybór diwajsa chodzi. No to już całkiem dobrze rozumiem.

No to ja mam i Kundla, i dwa tablety. A nawet "tablet typu laptopowego", czyli android, ale z klawiaturą, coś jak mały netbook. Ten to akurat byłby sensowny, gdyby ktoś musiał coś pisać poza miejscami do pisania stworzonymi. Ale jeśli chodzi o czytanie, to w ogóle nie ma co porównywać. Tablety, to i owszem, do zabawy się nadają. Jakieś zdjęcia obejrzeć, albo kawałek filmu, co go jeszcze nie widziałem. Do pracy, to już nie bardzo. Różnica między kilkoma godzinami a kilkoma tygodniami pracy bez ładowania akumulatora, to nie jest jedyna różnica.

Reply to
Jarosław Sokołowski

PaN AlexY napisał:

Gdyby tworzyć PDF-y w specjalnej wersji na Kindle, to by było OK.

Reply to
Jarosław Sokołowski

W dniu 2012-12-18 23:30 wowa napisał(a):

Dowolny, na którym: a) pójdzie Acrobat Reader. Aplikacje typu freePDF można sobie od razu darować. oraz b) o wystarczająco dużym do wygodnego czytania ekranie. Czyli raczej odpadają ekrany 7" i mniejsze.

Ja z czytaniem PDFów na dużym iPadzie nie mam żadnych problemów. Możesz też spróbować w sklepie pobawić się mniejszą wersją (8" iPad mini). Ale teoretycznie też dowolny androidotablet z dużym ekranem da radę. Pytanie tylko czy będzie tańszy od iPada mini.

Do tego pancerna gumowana obudowa i można ruszać w świat.

Reply to
Adam Dybkowski

W dniu 19.12.2012 00:34, wowa pisze:

wiesz co? jak tak będiesz słuchał ludzi dla których przeglądanie PDFa wymaga 4 rdzeni, to się okaże że 10 lat temu pdfy nie istniały. ja mam taką propozycje. wystaw mi gdzieś 3 pdefy takie przykładowe, ja je otworze na ekranie "tabletu z biedronki" i postaram się to sfilmować. Może być?

ToMasz

Reply to
ToMasz

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.