Witam Poszukuję sposobu na usunięcie zalewy epoksydowej CW2243 / HY2966
Oczywiście wstępnie mogę spróbować mechanicznie, ale potem muszę się nieinwazyjnie dostać do PCB. W specyfikacji nie znalazłem.
Witam Poszukuję sposobu na usunięcie zalewy epoksydowej CW2243 / HY2966
Oczywiście wstępnie mogę spróbować mechanicznie, ale potem muszę się nieinwazyjnie dostać do PCB. W specyfikacji nie znalazłem.
W dniu środa, 10 września 2014 11:29:41 UTC+2 użytkownik EM napisał:
Odpuść. Jesteś raczej bez szans jeśli to epoksyd.
Użytkownik "EM" snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:lup5mm$j9a$ snipped-for-privacy@node1.news.atman.pl...
Jeśli to żywica epoksydowa to niczym tego nie usuniesz. No, może środkami tak agresywnymi, że z elementów i PCB nic nie zostanie. g.
Spróbuj kwasem mrówkowym, działa na wiele zalew. Przygotuj się na 2-3 dni moczenia. K.
Kwas mrówkowy?
Spróbój chlorek metylenu (chyba tak to się nazywało o ile dobrze pamiętam)
jp
EM wrote:
użytkownik EM napisał:
Maly rewers sie szykuje?
Lutownica? Cholernie dlugo, mozna uszkodzic male kondensatory.
Ciekawe czy siuwaksem do rozpuszczania kleju spod bga sie da?
W dniu 2014-09-10 22:21, snipped-for-privacy@gmail.com pisze:
Chodzi o urządzenie naszej konstrukcji, które podczas badań środowiskowych uległo częściowej awarii. Zalewa jest jakaś wojskowa, jak widać ma pewien skurcz i możliwe, że bardziej coś popsuła niż zabezpieczyła. W każdym razie najpierw muszę spróbować zlokalizować uszkodzenie.
Usuwanie zalewy w celu przeprowadzenia serwisu, nie spełni oczekiwań. K.
Użytkownik EM napisał:
Gorącym kwasem mrówkowym. Bes stosownego wyposażenia (wyciąg, sprzęt do przeprowadzenia) nie polecam - ciut oparów nienajzdrowszych powstaje. I nadal nie jest pewne czy to co ma zostać - zostanie w dobrej kondycji po takiej operacji.
Ale w celu zrozumienia przyczyny awarii - i owszem.
W dniu 2014-09-11 23:05, "Dariusz K. Ładziak" pisze:
Rosjanin powiedziałby "wriednoje wieszcziestwo". Najpierw wykańcza nerwy, dopiero potem całą resztę. Oblejesz sobie łapę, nic nie czujesz, patrzysz, a tu skóry na palcu niet. Wiem, przerabiałem. Potem boli jak cholera, a goi się "ad motrum defecatum".
P.P.
Użytkownik Paweł Pawłowicz napisał:
Fluorowodorowy, jak Bierut z gaciami Stalina - skry nie naruszy a kość zeżre... Chociaż mając dobrą szkołę techniki laboratoryjnej (praca gołymi, mokrymi rekami - zero rękawic ochronnych) mogłem sobie pozwoliC na a studiach na demonstracyjne zamieszanie kwasu fluorowodorowego w zlewce palcem. Najpierw, zgodnie z zaleceniami prowadzącej ćwiczenia pani doktor wykonałem (delegowali nie koledzy z grupy jako jedynego dyplomowanego chemika wśród elektroników) całość ćwiczenia w nakazanym sprzęcie ochronnym, potem rękawice gumowe zdjąłem popisowo nie dotykając ich powierzchni, a jak Pani Doktor wyszła - żeby kumple nie wierzyli że od kwasu palce od razu odpadają - zamieszałem w zlewce palcem wskazującym...
Dla wyjaśnienia - Bierut, Stalin, Koncert w Kongresowej, wystająca ze spodni Stalina nitka od kalesonów... Spodni nie zdjęli a kalesony ukradli...
Dlaczego ta technika mokrych rąk działa i w jakim zakresie? K.
Dnia Wed, 10 Sep 2014 11:29:41 +0200, EM snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał:
gotujacey sie stezony HNO3 ? Poza tym tworzywa bez wypelniacza odpryskuja po kilku zanurzeniach w cieklym azocie.
John Smith pisze:
Stara szkoła chemiczna. Rękawice ochronne są zdradliwe - jak złapią nieszczelność to o tym ze ci coś skórę żre dowiesz się jak do unerwionych warstw dojdzie. Lepiej więc ich nie mieć na stałe na rękach
- zaś za to wyrobić sobie odruch mycia rąk po każdej operacji. Rękawice w tym układzie zakłada się jedynie do szczególnych operacji (najbardziej agresywne środki - gorące zasady, oleum (bo już niekoniecznie do stężonego siarkowego) i bezpośrednio po wykonaniu czynności zdejmuje - i ręce myje...
A na dokładkę skóra macerowana godzinami w rękawicach rozmięka, jest podatna na uszkodzenia (pooglądaj sobie ręce chirurgów...), w efekcie przy krótkim kontakcie z czynnikiem żrącym ulega znacznie większym uszkodzeniom (mnie chemia nigdy skóry głębiej jak w warstwach martwego naskórka nie uszkodziła).
yorgus pisze:
Za mocno. Poza epoksydem zeżre (i to chyba mniej czasu mu zajmie) wszelkie metale nieszlachetne stosowane w elektronice...
Witam,
Goracy ( chyba 50 - 70 *C) kwas siarkowy potrafi robic cos takiego:
Kwas mial jakies domieszki (nie jestem na 100% pewny, chyba troche azotowego). Uklad scalony od gory przykryty uszczelka z gumy kwasoodpornej z otworem rozmiaru jaka czesc struktury chcemy odslonic. Urzadzenie podgrzewalo kwas i "wyplukiwalo" strumieniem obudowe przez otworek w gumie. Czas - w zaleznosci od obudowy, kilkanascie sekund do minuty. Jak uszczelka nie przylegala dokladnie do obudowy, to wyprowadzenia zjadalo. Wszystko, zeby dobrac sie do struktury i cos pociac albo polaczyc FIB-em.
Moge sie dopytac, co dokladnie bylo w roztworze trawiacym, oprocz H2SO4. Marcin
W dniu 2014-09-10 12:49, g. pisze:
2-3 tygodnie moczenia w denaturacie. Od czasu do czasu zeskrobywać to co zmiękło.Dnia Sat, 13 Sep 2014 20:29:41 +0200, Dariusz K Ładziak snipped-for-privacy@neostrada.pl napisał:
Chyba ze sie doda inhibitorów, mysle ze jakies fluorki spasywuja niektore metale (aluminium na pewno)
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.