Przy okazji kupowania różnych pierdół potrzebnych do bieżących spraw stanąłem przed zagadnieniem kupna tzw. cyny, do tej pory używałem standardowego spoiwa tzn. 60% cyny 40% ołowiu. Teraz zaś w katalogu widzę różnorakie mieszanki, a to ze srebrem, a to z miedzią, jest też praktycznie czysta cyna 99% z 1% domieszką miedzi. Czy do hobbystycznego i półprofesjonalnego dłubania warto poeksperymentować z innym spoiwem niż standardowe? Czym w praktyce różni się np. Sn60Pb38Cu2 od Sn60Pb40?
Pozdrawiam, L.