Witam,
Zastanawiałem się ostatnio nad energooszczędnością samochodów z napędem elektrycznym. Taki pojazd jest zapewne dobrym rozwiązaniem dla mieszkańców miast, gdyż nie smrodzi im pod nosem. Mnie jednak interesowało czy w skali naszego globu popularyzacja samochodów elektrycznych wpłynie na zmniejszenie zużycia energii i zmniejszenie emisji zanieczyszczeń.
Chciałem to jakoś policzyć. Przyjąłem następujące założenia (nie wiem do końca, czy poprawne):
Sprawność silnika spalinowego = 35%
Sprawność silnika elektrycznego = 90% Sprawność turbiny (model z 2005 roku, 97MW) = 90% Straty podczas przesyłania prądu = 5% Wychodzi na to, że sprawność takiego układu to = 76,95%
Z tych moich wyliczeń wychodzi, że samochód (a raczej cały układ począwszy od pozyskania energii z węgla) z napędem elektrycznym będzie miał sprawność ponad 2 razy większą niż samochód z silnikiem spalinowym. W obliczeniach nie uwzględniłem strat podczas produkcji i transportu paliwa do silnika spalinowego -- gdyby to uwzględnić, to okazałoby się, że napęd elektryczny zyskałby dodatkowe punkty.
Pytanie do Was, czy może w tych obliczeniach nie pominąłem jakichś ważnych danych? Czy uzyskany wynik ma się choć trochę do rzeczywistości?
Robbo