Tematyka może bliższa grupie samochodowej, ale problem jest stricte elektryczno-elektroniczny.
Wymieniłem ostatnio w samochodzie czujnik skorości (po polsku to chyba "hallotron" się nazywa), który tak naprawdę nigdy nie działał... No i nie działa nadal. Problem w tym, że nie mam pojęcia jak podpiąć go do samochodu. Pod samochodem mam trzy kabelki: +12V, GND i sygnał (ten ostatni zgaduję, pozostałe dwa sprawdziłem miernikiem). Sam czujnik ma 3 kabelki: zielony, czerwony i biały, a rozpiski do niego brak. Kolory oczywiście całkiem inne niż te wystające pod samochodem.
No i pytanie: jak poznać na takim czujniku, który kabelek jest który? Intuicja mi podpowiadała że czerwony to będzie +12V, zielony masa a biały sygnał, tak podłączyłem no ale nie działa... Więc nie wiem. Równie dobrze wiązkę mogę mieć padniętą, albo upalone wejście sygnałowe na ECU, albo nowy czujnik felerny bądź sam go spaliłem moimi próbami. Ale zanim poczynię dalsze kroki chciałbym w jakiś sposób upewnić się na 100% co do tego jak ten czujnik powinien być podłączony.
Czujnik to takie cuś:
Mateusz