Cztery komputery ;)

Pan Zbych napisał:

Dawno temu, jakoś tak zaraz po tym jak się komuna skończyła, dali mi do wypełnienia ankietę z GUS (a może US), w której trzeba było wpisać "liczbę silników elektrycznych wykorzystywanych do działalności gospodarczej oraz ich sumaryczną moc w kilowatach". Naliczyłem 9 sztuk

-- po dwa miałem w każdym z dwóch twardych dysków, tyle samo w dwóch stacjach dyskietek i jeden w zasilaczu peceta. Moc oszacowałem na około 0,01 kW.

Jarek

PS Jeszcze wcześniej widziałem jak ktoś sprawozdawał, że "wykorzystuje do obliczeń system komputerowy o dwóch procesorach -- centralnym i peryferyjnym". Chodziło mu o PC/XT, a ten "peryferyjny", to był w klawiaturze.

ssl? A po co? Wystarczy podpis chyba. Może się bardzo myle, ale co oni przesylają po sieci?

Zrobienie paru software uartów nie jest problemem myślę. ATmega to zbyt ekstremalny procesor, ale już jakiś ARM7 byłby milutki, a 9 fajny.

Bez przesady. Im pada codziennie masa rzeczy. Ktoś chciał touchscreen to ma. Ja bym chyba wolał stalowe przyciski wandaloodporne ...

Na bank. Drugi komputer miał prostą aplikacje: co usłyszy na COMie to wysiawiał na LPT (bajt->bajt) napisaną w Delphi. A pod LPT podpięte układy dużej mocy do silników krokowych. Poza tym nic nie robił poza zanudzaniem na smierć o potrzebie aktualizacji ...

Wiem to od autora więc raczej pewne.

Wyszedł taki FTDI FT245 via Serial @ P4 ;)

Ale nie na Windows-XP i LPT jako wyjście. O ile oczywiście powyższe to prawda. Choć podobne rzeczy widziałem w prototypach maszyn do zbierania butelek i wypłacania kaucji. Ustrojstwo miało w sumie 3 PCty w środku, które komunikowały się przez Ethernet. Wystarczyłby jeden, ale trochę więcej wypasiony, konkretnie potrzebne było dość dużo międzymordzi PCI. Chłopaki wzięli do prototypu to, co było w szafie :-).

Waldek

To ile osi miała ta obrabiarka? Do 4 osi potrzeba 2 LPTów. Sam robiłem sterownik do trzech krokowców na normalnym PCcie i wystarczyła jedna karta PCI z 2xLPT na burcie. Kartę dałem, by nie spierniczyć mamuśki w razie co.

Waldek

A, bo to wyzsza filozofia. Mozesz sobie kupic bilet miesieczny wygodnie w domu przez internet, po czym biegniesz do automatu, on ci sie koduje na karcie ..

Niby nie, ale juz wystarczajace zeby te koncepcje odzrzucic .. a moze nie ?

Sprzetowo owszem, ale jak pomyslec o calym programie .. moze lepiej normalne windows posadzic :-)

Takie z przyciskami juz mielismy. Teraz mamy panie NOWOCZESNE. Jak widac na razie nie narzekaja ze im jakies wandale wybijaja te ekrany ..

J.

Nie możesz. W zeszłym roku faktycznie tak robiłem a teraz coś się im spitoliło. Wybieram rodzaj biletu itd a gdy przychodzi do płatnosci (możliwa tylko przez dotpay) wybieram płatność PekaO24. I dostaję komunikat: WYBRANY KANAŁ PŁATNOŚCI JEST NIEDOSTĘPNY. Anulowanie zakupu zajmuje systemowi całą dobę. Po czym znowu można spróbować (a nuż były prace serwisowe). I znowu nic. W trakcie czekania na odpowiedź na reklamację próbuję płatność kartą kredytową. No i wymagają mnóstwa szczegółowych danych - niespotykanych zazwyczaj podczas transakcji z kartą. Np adres podany we wniosku na kartę. No ale nie wiadomo czy zameldowania czy korespondencyjny - a błędne wpisanie daje kolejny dzień w plecy. W końcu dostaję po paru dniach informację od bok@urbancard, że bank ma problemy z realizacją przelewów i sprawa jest wyjaśniana. Kpina. Cały system działa jakby go zaprojektował ktoś z Prokomu. Mogli dać kilka serwisów (w tym Paypal) a nie tylko dotpay. No i mogli dać możliwość opłaty zwykłym przelewem. Wolałbym żeby transakcja zakupu trwała dzień czy dwa ale zakończyła się powodzeniem niż serię nieudanych płatności błyskawicznych oddzielonych dobowymi przerwami co zajęło mi prawie tydzień zanim dałem dziecku pieniądze żeby sobie kupił w automacie. Cały system jest bardziej amatrorsko zaprojektyowany niż bebechy tego automatu.

Na 9 uruchamiasz linuksa ze wszystkimi usługami które byłyby do tego potrzebne ja szyfrowanie połączeń.

W dniu 2011-02-13 20:30, Desoft pisze:

Bo pewnie wykonawca nie potrafil zrobic tego na jednym pececie ? Albo niewiedzial co to wielowatkowosc.

:):):)

W dniu 13.02.2011 19:34, Waldemar Krzok pisze:

A po co 2xLPT do 4 osi ? (STEP+DIR)*4 to wychodzi akurat osiem bitów danych. Jeszcze cztery wyjściowe bity sterujące zostają. Chyba, że Kolega steruje z LPT samymi tranzystorami kluczującymi uzwojenia silników krokowych.

Pozdrawiam Grzegorz

Niekoniecznie. Czasem brakowało przestrzeni IO lub przerwań. Bo szynę ISA dało się przedłużyć i chyba 11 sztuk było możliwe. Ale tych przerwań strasznie małowato było.

Waldek

Dokładnie tak. State mashine na PCcie. To było takie sterowanie na szybko do kalibratora, z którego powstał model demonstracyjny na targi.

Waldek

No to już kompletna amatorszczyzna i w komercyjnym rozwiązaniu nie powinna mieć miejsca. Obsługą silnika powinien zająć się specjalizowany układ umożliwiający forsowanie prądu (chopper), microstep itp. Ale w obrabiarkach trochę bitów pójdzie na czujki/krańcówki bazujące, zgłaszanie wyjazdu poza obszar roboczy.

Dlatego też dziwiłem się. W moim przypadku nie miało to być nigdy komercyjne. Nawiasem mówiąc miałem pożyczony sterownik do krokowców, ale facio, który to demonstrował nie potrafił ustawić parametrów tak, by draństwo nie gubiło kroków. Moim głupim "sterownikiem" dało się :-). Mikrokroków nie potrzebowałem.

Waldek

To "obrabiarka" do kamieni ;) Oprócz X/Y/Z mialo to jeszcze mechanizm do badania krawędzi płyty i jakieś wspomaganie ładowania/rozładowania. Wyrosła na potrzebie grawerowania portretów, potrzeby były amatorskie to i wykonanie amatorskie "w systemie gospodarskim". Samego urządzenia nie oglądałem, ale sterowniki + kompy to i owszem. Po mojej sugestii żeby to wszystko oddać na złom podziękowali.

Moje pierwsze pytanie było dlaczego tam nie ma dodatkowego portu LPT. Okazało się że nie wiedzieli że można, bo "projektant" mówił że musza być dwa kompy :)

Jak nie chcesz drukarki i 'wydawacza kasy' robic samemu to np: ilosc dostepnych portow USB zeby to polaczyc. No i kawalek papieru stwierdzajacy ze te urzadzenie dziala tak jak chce tego producent.

No i czas - mozesz rzezbic wszystko w asemblerze, a mozesz se kilka skryptow w pytonie strzelic w kilka wieczorow.

A z ciekawosci - jaki koszt zrobienia projektu? Czy juz wliczony w te pierwsze 100 sztuk?

Jak zaczynasz elektronike robic w wiekszych ilosciach, to juz niewielkie ma znaczenie jakie scalaki pakujesz. Liczy sie cena krzemu, szkla i zywicy ;-)

HUB

A w obecnej postaci działają? Chyba że psucie się jest ficzerem.

Z faktu uzycia elementów z CE całość automatycznie CE nie nabiera wiec jakiś papier tak czy inaczej robisz.

Co gorsza z faktu że procesor działa bez bledów nie wynika że program + hardware też będzie.

I modlić się żeby tym razem windows wstał. Duże systemy operacyjne mają pewne upierdliwości które w takich zastosowaniach są niebezpieczne.

Chodzi o hardware i nic więcej. Soft pisany był przez firmę, ale nie mieli elektroników i nie chcieli się w to bawić. Z projektem (o ile wiem trywialnym - ethernet + uart + kilka gpio, więc "referencyjnym"). Nie znam więcej szczegółów poza tym że za 150zł można było mieć gotowe płyty główne z routerow...

Uhu. I pisac drivery na hosta na kazde urzadzenie z palca? Bez zadnego OSa?

Nie chodzilo mi o CE, tylko o software. Myslisz ze bank tak latwo daje kazdemy loginy/hasla do platnosci bez sprawdzania co jest po drugiejs stronie?

A czy ja o windows pisalem? Linux, przycinasz sobie potrzebna wersje i zawsze wstaje.

Ano.